reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczeń 2009

ania- a nie chcesz zrobić prawka ? Może sie przydać. Pamiętam z Italii mase poobijanych aut, a każdy kierowca jak w Formule 1 (tak przynajmniej pilotka opowiadała że tak jeżdżą) i wszędzie te skuterki. Czy to prawda z tą szaloną jazdą ?
Agag- to nie dziwne że Malwa taka wysoka :) Ja mam 174cm/ 68 kg, tata Oli też wysoki, a młoda póki co nie zapowiada sie na żyrafe
Klaudia- dzięki, nadal bez zmian :) Czuje sie dobrze tak fizycznie tylko ta niepewność mnie dobija i nie moge znaleźć sobie miejsca
 
reklama
a ja mam problem z Malwinką ma zaparcia chol... nie wiem od czego:wściekła/y: nie jadła nic co mogłoby jej zaszkodzić. Kupiłam syrop na rozluźnienie daje owoce rumianek zaparzam, robi kupę twardą i płacze przy tym. nie wiem już jak mam jej pomóc. Nigdy tak nie miała.. a teraz masakr :-(
w wannie zrobiła w ciepłej wodzie ale też z płaczem :-(
 
M. od czasu do czasu zdarzają się małe zaparcia, pomaga wtedy buraczek, jogurt, lub surowe jabłko i częstsze popijanie w ciągu dnia. Pomidor, śliwki suszone też mogą pomóc. Z tego co zauważyłam to zapiera ją jak je np. za dużo ryżu.
 
Ostatnia edycja:
A może dać do picia wodę na czczo?
My w sumie nie mamy problemów, ale słyszałam że wypicie wody po przebudzeniu ułatwia załatwienie się. I może faktycznie jogurt naturalny z płatkami zbożowymi - np owsianymi?
 
Aniu, zdażają się takie dni...ja też nakrzyczałam na swojego skarba i miałam potem straszne wyrzuty sumienia. Teraz mam więcej cierpliwości, chyba przez tą ciążę, ale też bywa czasem ciężko bo uparta jest. Staram się wiele rzeczy ignorować, przy jedzeniu też czasem mi puszczają nerwy, szczególnie gdy zamiast jeść zupkę rozlewa ją po całym stole....ale medal ostatnio powinnam dostać za cierpliwość, bo mówię "tak Basiu nie robimy, zupkę wkładamy do buzi" a potem sprzątam:-)

Moje dziecko się za to rozchorowało, pewnie na jej urodzinach jakieś przedszkolne dziecko sprzedało jej wirusa.....czekam właśnie na lekarza....jeszcze tak nigdy nie kaszlała...:-(
 
ja tez uważam się za cierpliwą i może dlatego tak zle się czuję jak na niego krzykne,ale jak prośby i tłumaczenia nie pomogą...w każdym bądz razie u nas bunt chyba zaczął się wczoraj i chyba się zadomowił bo Alex nigdy nie był aniołem,ale teraz.....brak słow
i jak Basia?daj znać!
u nas też jakieś zaparcia! i też Alex mówi,że go pupka i brzuszek boli jak robi kupe i do tego robi co drugi dzień , dzis mu nie dam chleba,może to od tego
kupinosia u mnie prawko kosztuje 1200 euro z jazdą i egzaminami....nie stać mnie:wściekła/y:,a co do jazdy to np na południu (np.neapol)jezdżą jak wariaci tu u mnie normalnie,a co do tych poobijanych aut to myślę,że jest to wina tych wąskich uliczek ,małych parkingów tu się jeżdzi jak w grze komputerowej ,ciągle jakieś zasadzki!:-)
a jak test?
 
ANia jakoś musimy przeżyć te bunty, nie ma wyjścia.;-)

Mi tez się zdarza krzyknąć na Młodego..ale to jak już naprawdę przechodzi sam siebie!!
Ostatnio mu się w domu poprawiło..wymachiwanie i pranie rękami we wszystko i wszystkich ,jak mu coś nie pasuje ,się skończyło. A za to daje popis na polu, nie chce chodzić za rękę, ja w jedną stronę a on w drugą..ucieka itp.:wściekła/y: Najlepiej jak go jeszcze na klatce do wózka wsadzę i nie wyciągnę z niego przez cały spacer ;-)
 
Oj mi też zdarzy się krzyknąć na Olę, ale w sumie to stwierdzam że nie jest taka zła ;) Coś tam się buntuje, ale rzadko zdarzą nam się sytuacje, żeby kładła mi się na ziemi i machała wszystkimi kończynami ;)
I też stwierdzam, że jestem o wiele bardziej wyrozumiała, cierpliwsza niż choćby ten rok temu - jakoś zmieniłam swoje nastawienie i nawet jak Ola coś tam zrobi nie po mojej myśli - nie zje obiadu jak człowiek, źle się zachowuje na spacerku - to jakoś inaczej reaguję, odpuszczam itp :)
 
Testowałam dziś rano - negatywny :( Już 10 dni po terminie @ , czyli jakieś zaburzenia hormonalne. Gdyby nie było Oli to pewnie ból byłby nie do zniesienia, no ale młoda jest i jest kogo wymiętosić :)
 
reklama
Kupinosia - zobaczysz, przyjdzie czas na rodzeństwo dla Olki :tak: głowa do góry, na pewno się doczekasz, trzymam mocno kciuki :tak: nie myśl o tym tak bardzo, troszkę sie wyluzuj - wtedy łatwiej pójdzie ;-)wiem coś o tym :sorry: buziaczek

Ania - z tymi włoskimi kierowcami, to rzeczywiście kłopot :-D strasznie nie lubię jeździć po włoskich miastach, choć same Włochy kocham :-)

ojjjj.... mi też się zdarzy krzyknąć na Karolkę, ale rzadko ;-) generalnie obracamy dużo rzeczy w żart, a młoda jest taka, że nawet jak broi to się śmieje :sorry: właściwie nie pamiętam, żeby jakiś napad złości miała (tfu tfu)...
no... idę budzić Karolkę, bo za godzinkę wyjeżdżamy :-D jak przyjedziemy to się troszkę wytłumaczę dlaczego mnie tak mało na BB ;-)
 
Do góry