Ja jestem heterozygota( moge dac dziecku kolor niebieski lub brazowy- jesli dam brazowy, to dziecko nedzie mialo takie oczy niezaleznie od tego, jaki kolor przejmie od tatusia), jesli chodzi o oczy, to Bartek odziedziczyl ode mnie allel niebieski. Pawel ma niebieskie, wiec on wyboru nie mial. Bartek jest niebieskooki, natomiast grupe krwi ma po mnie A Rh+, no i wlosy tez raczej po mnie- tak mi sie zdaje, bo chyba mialam taki kolor, jak nie farbowalam( to bylo tak dawno temu :-) ). Oboje z tatusiem mamy blond, ale ja bardziej w rudy blond wpadam.
reklama
Kluliczek
Babka z laską
Ja mam oczy niebieskie, Tomek zielone wpadajace w piwny, dziadkowie cały przegląd barw, czyli zieleń z brazowymi plamkami, niebieski, szary i jasno-brązowy. Kolor włosów, to ciemny blond, w dzieciństwie jasny (jak sie urodziłam byłam bialusieńka), a dziadkowie mieli od czarnego, poprzez ciemne z rudym pasmem, do jasnego blond (dziadka miałam w kolorze marchewki). A grupa krwi, to albo A albo 0, ale co do czynnika Rh to nie wiem, oboje mamy RH+, ale oboje rodzice Tomka przenosili recesywny RH-, a jak u mnie to nie wiadomo, raczej mała szansa, bo z ich rodzeństw wszyscy na + :-).
A jestem strasznie ciekawa, bo u Celinki są albo brazowe albo niebieskie, czyli zielonookie dziecko jest niemożliwe? Czy to może byc taka sama mutacja jak w przypadku rudych włosów, które mogą byc albo dziedziczone, albo powstac dopiero u dziecka.
A jestem strasznie ciekawa, bo u Celinki są albo brazowe albo niebieskie, czyli zielonookie dziecko jest niemożliwe? Czy to może byc taka sama mutacja jak w przypadku rudych włosów, które mogą byc albo dziedziczone, albo powstac dopiero u dziecka.
aga_q
TRZYNASTEGO :)
Oblicz wzrost swojego dziecka - kalkulatory kalorii
:-):-):-)
chyba całkiem niezły, bo wpisałam wzrost moich rodziców i całkiem sprawdzalny jest wzrost mój i brata ;-)
:-):-):-)
chyba całkiem niezły, bo wpisałam wzrost moich rodziców i całkiem sprawdzalny jest wzrost mój i brata ;-)
łe a u mnie zupełnie nie pasuje...:-
-(
klaudia011
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Lipiec 2008
- Postów
- 2 389
194cm wyszło...oj gdyby się tak sprawdziło to wysoki chłop z Filipa bedzie ;-)
wstretnamalpa
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 7 Sierpień 2008
- Postów
- 3 457
U mnie wyszło 174,5 - idealnie!!!!
dominujace: brazowy, (zielony ale tylko nad niebieskim), włosy ciemne, orli nos, Rh+, A, AB, B- oznaczamy zawsze duza literą
ustępujace: blond, rude, niebieskie, mnały nos, Rh-, 0- oznaczamy zawsze mała literą
aby pojawiła sie cecha ustepujaca to genotyp musi zawerac dwie takie same cechy po jednej od kazdego rodzica (dwie małe litery aa )
aby pojawiła sie cecha dominujaca wystarczy jedna cecha dominujaca czyli jedna duza litera(Aa ale moze byc tez AA
AA lub aa to homozygota czyli takie same
Aa to heterozygota czyli rózne
np br azowooka kobieta której mama miała oczy niebieskie -Aa(po mamie ma niebieski a po tacie brązowy) ma dziecko z niebieskookim facetem (aa bo mamie i tacie) Jakie oczy moze miec dziecko??
mama; Aa tata aa
gamety(jajo i plemnik) A lub a oraz a (u taty zawsze takie same )
dziecko A(po mamie ) a (po tacie)- Aa czyli brazowe
lub drugi wariant aa(i po mamie i po tacie) czyli niebieskie
inne cechy tak samo
ustępujace: blond, rude, niebieskie, mnały nos, Rh-, 0- oznaczamy zawsze mała literą
aby pojawiła sie cecha ustepujaca to genotyp musi zawerac dwie takie same cechy po jednej od kazdego rodzica (dwie małe litery aa )
aby pojawiła sie cecha dominujaca wystarczy jedna cecha dominujaca czyli jedna duza litera(Aa ale moze byc tez AA
AA lub aa to homozygota czyli takie same
Aa to heterozygota czyli rózne
np br azowooka kobieta której mama miała oczy niebieskie -Aa(po mamie ma niebieski a po tacie brązowy) ma dziecko z niebieskookim facetem (aa bo mamie i tacie) Jakie oczy moze miec dziecko??
mama; Aa tata aa
gamety(jajo i plemnik) A lub a oraz a (u taty zawsze takie same )
dziecko A(po mamie ) a (po tacie)- Aa czyli brazowe
lub drugi wariant aa(i po mamie i po tacie) czyli niebieskie
inne cechy tak samo
perla2212
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Wrzesień 2008
- Postów
- 1 317
wg. tego mi wyszlo 4,5 cm mniej niz mam, bratu 3,5cm wiecej niz ma, a nasz synek mialby miec az 194,5cm wzrostu!!! KLAUDIA bedziemy miec duzych chlopakow!łe a u mnie zupełnie nie pasuje...:-
Kluliczek
Babka z laską
Mi wyszło że chłopaki powinni miec 183, ale ja wg tego miałabym 167, czyli o 10 cm więcej niż mam.
Proste krzyżówki :-). Uwielbiałam je. Ale nie wiesz jak to z tymi zielonymi oczyma? No bo one ogólnie sa wynikiem mutacji chyba, w podziałach na rasy występują brązowe i niebieskie, tak jak z włosami. I szary to jakby odbicie od niebieskiego, taki jasny niebieski
.
Jak patrzę na chłopaków, to wydaje mi się, że jaśkowi na 100% włosy mocno zciemnieją, jak tacie, bo ma ciemną oprawe rzęs (a jakie ma długie!), a Tusiek ma jasną po mnie, czyli będzie myszowaty jak mamusia.
Dziedziczenie to śmieszna rzecz, a słyszałyście o dzidziczeniu ręczności? U mnie jest prawdopodobieństwo że którys z maluchów będzie leworęczny, bo i tatuś byłby leworeczny gdyby mu tak slicznie nie wyrechabilitowali prawej (w rezultacie bardziej ją rozwijał, ale ta leworecznośc czasem mu wychodzi), babcia też przestawiana, ale pieli lewa ręką, i pradziadek leworęczny był. A jako ciekawostkę powiem Wam, że często osoba z dominująca inną ręką niż dziecko nie jest w stanie nauczyc go wiązania butów. Moja mama uczyła mnie chyba z 3 miesiące, a ja nic, a tata raz pokazał, ten sam sposób i załapałam. potem mi się sprawdzało jak pracowałam z dziecmi.
Proste krzyżówki :-). Uwielbiałam je. Ale nie wiesz jak to z tymi zielonymi oczyma? No bo one ogólnie sa wynikiem mutacji chyba, w podziałach na rasy występują brązowe i niebieskie, tak jak z włosami. I szary to jakby odbicie od niebieskiego, taki jasny niebieski
. Jak patrzę na chłopaków, to wydaje mi się, że jaśkowi na 100% włosy mocno zciemnieją, jak tacie, bo ma ciemną oprawe rzęs (a jakie ma długie!), a Tusiek ma jasną po mnie, czyli będzie myszowaty jak mamusia
.Dziedziczenie to śmieszna rzecz, a słyszałyście o dzidziczeniu ręczności? U mnie jest prawdopodobieństwo że którys z maluchów będzie leworęczny, bo i tatuś byłby leworeczny gdyby mu tak slicznie nie wyrechabilitowali prawej (w rezultacie bardziej ją rozwijał, ale ta leworecznośc czasem mu wychodzi), babcia też przestawiana, ale pieli lewa ręką, i pradziadek leworęczny był. A jako ciekawostkę powiem Wam, że często osoba z dominująca inną ręką niż dziecko nie jest w stanie nauczyc go wiązania butów. Moja mama uczyła mnie chyba z 3 miesiące, a ja nic, a tata raz pokazał, ten sam sposób i załapałam. potem mi się sprawdzało jak pracowałam z dziecmi.
reklama
O dziedziczeniu to nie, ale na pewno ręczność można sprawdzać inaczej, niż przez rękę. Bo rękę można wyćwiczyć (tak, jak Kluliczek piszesz), natomiast ostatnio czytałam artykuł, że są różne stopnie "ręczności" i nie powinno się przestawiać dzieci, które są całkowicie na lewo. To znaczy leworęczne, lewonożne (którą nogą do przodu ślizga się na ślizgawce) i lewooczne. Z tą lewoocznością to jest najlepszy dowód - tego nie da się zmienić. Oko dominujące sprawdza się tak, że patrzy się na jakiś mały punkt w oddali jednym okiem (można sobie pomóc wskazując go palcem wyciągniętą do przodu ręką), po czym otwiera się drugie oko. Przy oku dominującym punkt zostanie w tym samym miejscu, gdy patrzymy dwoma oczami. Przy oku niedominującym punkt przesunie się trochę w bok.
Osobiście wolałabym mieć dziecko praworęczne, wiadomo, łatwiej mu w szkole, ale w sumie leworęczność ma też swoje zalety, zwłaszcza taka wyćwiczona na prawo. Np. mój tata jest dwustronny. Przestawili go w dzieciństwie i w efekcie ma tak, że pisze prawą (do czwartej klasy pisał lewą), ale np. ma bardzo wygodną umiejętność: przy wbijaniu gwoździ młotkiem jest mu obojętne, w której ręce go trzyma, więc może wygodnie pracować w różnych zakamarach :-) I parę jeszcze innych takich korzyści ;-)
