reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2009

reklama
ja za okna 2 stycznia sie biore bo juz przez nie wygladam bo i tak nic nie widac:-D
nerwa mam jak cholera bo za oknem ktos sobie urzadzil impreze i dra mordy juz od 2 godzin!!!!:wściekła/y::crazy:
ciekawe jak usne a do tego w bolach cala jestem!!!!
 
Mnie to umycie okien bardzo kusi..jak się siedzi w domu i ma takie brudne okna to naprawdę zaczyna to przeszkadzać!
Mam nadzieję że mąż w końcu będzie miał wolne w sobotę i się za to weźmie!! :tak:
Oj jak ja to doskonale rozumiem:tak:aż mnie trzęsie żeby sie zabrać za porządki!!!Kompletnie nic nie zrobione w pokoju ani nie przygotowane dla młodej:wściekła/y:Dzisiaj już mam takiego nerwa,że szok:szok:chodzę ryczę, wydzieram się na wszystkich i jestem obrażona na cały świat!!!Oczywiście tatuś sie nie interesuje-ma wy****** na wszystko!!!!!Ide dzisiaj na zakupy i sama sie za to wezme!!!A jak mi albo młodej sie coś stanie to go powiesze za jajca!!!!!!!!!!!!!Dupa dupa dupa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:no::wściekła/y::angry::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy:
 
ja w poniedziałek obskoczyłam dwa pokoje: okna, drzwi, meble, podłogi.
rozłożyłam to na cały dzień i jakoś się szczególnie nie umęczyłam. zresztą w dobie okien plastikowych i jednoszybowych mycie okien nie jest aż taką wielką robotą jak mycie okien z drewnianymi ramami i skręcanych do tego.
we wtorek, przed wizytą, trzasnęłam okienko w trzecim pokoju.
wiadomości o skracającej się szyjce sprawiły, że poczułam się naprawdę zmęczona i wczoraj nie zrobiłam nic.

Małpko - ja właśnie we wtorek zrobiłam sajgon mojemu małżowi, któremu się wydaje, że on cały dom posprząta w sobotę. ciągle łazi i powtarza "ja to zrobię'', "to też zrobię" i "zrobię to w sobotę", a mnie to już zaczyna wqrw.... bo święta są coraz bliżej.
a my mamy czteropokojowe mieszkanie, co ogólnie jest wielką przyjemnością, poza faktem porządkowym, bo już 6 okien + balkon to kawał czasu zajmuje:baffled:
nie chodzi mi o to żeby było super sterylnie i czyściej niż zwykle, ale jakieś minimum musi być.
małż wziął urlop na dziś i jutro i zamierza szaleć ze szmatami.
póki co pojechał zapytać o odkurzacz piorący, bo jak się umawiał w sobotę to była wielka niewiadoma.

mówię Wam - jestem tak naładowana, że poprostu powiem mu dzisiaj drukowanymi literami, że albo zagęści ruchy , albo ja się wezmę za sprzątanie i urodzę podczas tej czynności :angry:
 
jejku dziewczyny przerażacie mnie, że macie zamiar myć okna. jeszcze was przewieje gdzieś!! mi mama absolutnie zabroniła i umyła okna w całym domu w sobotę. niestety wyjeżdżają w piątek do mojego brata do Anglii na święta i zostajemy sami, ale mężulek powiedział że pomyje wszystkie podłogi i wykona takie cięższe prace sprzątające więc mi pozostaje tylko pozamiatać, pościerać kurze itp.
a na wigilię idziemy do cioci i mam zrobić tylko krokiety. jedynie w pierwszy dzień świąt rodzinka - ciocia i teściowie, przychodzą do nas na obiad.
 
A ja jestem wyrodna i okien nie myję. Ostatnio były myte w lipcu (jak kupowaliśmy mieszkanie - jeszcze przez poprzednich właścicieli, hehe), a ja nie mam ortodoksyjnych nawyków, żeby myć kilka razy do roku. Umyję (albo mąż) na Wielkanoc, jak będzie cieplej. Na szczęście mieszkamy teraz na 10tym piętrze, więc kurz już tu nie dolatuje i okna są w całkiem niezłym stanie.
 
U nas w domku porządki już zrobione. Mężuś pomył okna w sobotę, powiesił firanki. Ja pościerałam kurze, pomyłam podłogi. I jeszcze wieczorem ubraliśmy choinkę. Prezenty już kupione tylko muszę jeszcze zapakować. A zakupy świąteczne jeszcze przed nami ale mężuś powiedział że do marketu mnie nie weźmie bo jest szał i on się wszystkim zajmie.
 
mi po ostatnich bólach w nocy mężuś z siostrą powiedzieli że nie wezmą mnie na zakupy, ale ja chcę mężowi prezent kupić, więc MUSZĄ mnie ze sobą wziąć. a jak nie to w ciągu dnia wybiorę się autobusem do Wrocławia!!!
 
Mój mężulek też się napalił na świąteczne sprzątanie żebym nic nie robiła a co do czego to narazie nic nie zrobił. Ja umyłam okna, wszystko mam już prawie posprzątane na święta.
 
reklama
A ja tam leje na okna. Myte byly w sierpniu po remoncie a firnaki... moze sie od kurzu nie zakaszle..
Czesc zakupow zrobilam w poniedzialek a reszta.. nie wiem kiedy. Zrobi sie..
 
Do góry