reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2009

dzisiaj miałam ostatnie zajęcia w szkole rodzenia. było o połogu, masażu niemowlęcia i o karmieniu piersią.
hmmmm ... prowadząca podawała różne przykłady i mówiła, że w zależności od dzieciaczka to różnie może być z tym karmieniem - w sensie czasu trwania, odstępów i ilości.
gdyby nie to że jesteś z Gorzowa to pomyślałabym sobie że byłyśmy na tej samej szkole rodzenia. ja też miałam ostatnie zajęcia i tematyka była taka sama :-)
 
reklama
Leika moja Julka miała 10 miesiecy to juz sama chodziła .. a od 7 wstawała gdzie sie dało a potezm zaraz za rączki chodzićc hciała....miedzy czasie biegi na kolankach... Uf.. jak sobie przypomne.... oczy dookoła głowy....

Dla mnie najwiekszy koszmar byl jak sie wracalo z pracy zjechanym a moje dziecko wlasnie nauczylo sie chodzic za raczki i zadalo popierdzielania z nim po przedpokoju tam i spowrotem do samego wieczora bo co bedzie siedzial jak chodzic umie a raczkowac jeszcze nie. Masakra...
 
Taa, najpierw jest "kiedy ono zrobi sie kontaktowe, bo tylko je spi i zalatwia sie", potem "kiedy wreszcie przewroci sie na brzus/usiadzie/itp", a potem "jak bylo super jak on tego nie umialo" :p.
Moj wykancza rodzine zmuszajac do uciekania przed gruchotem.
Sexik wyprobowany, nie widze zmian zwiastujacych rozwiazanie. Zaczynam wierzyc w ten 9 stycznia.
 
Kasiu ale za to przed chwilką zwlekłam sie z łóżka :-):-)
odgrzałam sobie rybe bo mi sie zachciało i wpierdzielam śniadanio-obiad patrząc co Wy tutaj naskrobałyście...a propo sexiku to usłyszałam od siostry ciotecznej ostatnio, że jestem wyrodną matką bo...kocham się z mężem mimo zaawansowanej ciąży, a to dziecko powinno byc dla mnie najważniejsze, a przecież mogłabym zrobić mu niepotrzebne krzywde przez to tylko że nie potrafie "utrzymać własnych uciech na wodzy" ...normalnie ręce mi opadły jak to uslyszałam; a co Wy na to moje drogie?
 
ja to nie pamiętam już co to sexik, tak więc nie wypowiem się w tej kwestii :-p

i ja identycznie!! jakaś blokada z obydwóch stron :tak:

Zjadłam zupkę i wracam do sprzątanie..ale mnie dzisiaj wzięło...kuchnię na błysk wysprzątam...nawet za rozmrażanie lodówki się wzięłam... oj sama siebie nie poznaje! ;)
 
Ostatnia edycja:
oki jak ktos nie ma ochoty bądz są przeciwskazania lekarskie to ja rozumiem...ale moja siotra twierdzi ze jej sie baaaaardzo chcialo i jej mężowi tez ale powstrzymywali sie prawie rok (licząc jeszcze czas po porodzie) dla dobra dziecka bo to ono miało być najważniejsze a nie ich "chętki"...
 
No my ostatni się trochę poprzytulaliśmy do siebie, ale chyba jednak mój Mąż będzie musiał zaczekać jednak, bo mi to za dużo frajdy nie sprawiło, miałam jednak stresa, ale jak ktoś nie ma psychicznej blokady ani stwierdzenia od lekarza, że trzeba by się powstrzymać, to raczej dlaczego nie? Dziecko lubi mieć szczęśliwych rodziców, a nie męczenników;-)
 
reklama
Do góry