Ja też nigdy nie miałam z dziećmi do czynienia. Nigdy nie odważyłam się wziąć żadnego niemowlaka na ręce :-( Ale słyszałam sporo opinii, że z własnym dzieckiem po prostu samo się wie, co robić. Nie umiem sobie wyobrazić, skąd niby ma się samo wiedzieć, ale wiara w słuszność tych opinii to jedyne, co mi zostało. No i to forum, w razie czego :-)
Z pozytywnych historyjek - ludzie nie są jednak całkiem źli :-) Byłam wczoraj w aptece, przy okazji zakupów środków ratunkowych na przeziębienie wzięłam też listę wyprawkową. Podjechałam do mojej ulubionej apteki, gdzie mają NAPRAWDĘ hurtowe ceny, wręcz tańsze niż w aptekach internetowych. Z racji cen zawsze jest tam straszna kolejka i tym razem też tak było. Ale że w aptece jest wygodna kanapa, to zaklepałam sobie kolejkę za ostatnią osobą i poszłam usiąść. Chciałam grzecznie poczekać na swoją kolej, bo wiedziałam, że mam naprawdę dużą listę zakupów i że zablokuję okienko na dobre parę minut, poza tym siedziało mi się wygodnie i nigdzie się nie spieszyłam. Ale w czasie ok. 15 minut siedzenia, uwaga: chyba z pięć różnych osób z kolejki OPIEPRZYŁO mnie, że nie podchodzę do okienka poza kolejnością. :-) Mimo, że nie stałam umęczona w kolejce, tylko wygodnie sobie siedziałam na kanapie! I bardzo się dziwili, że nie chcę skorzystać z prawa ciężarnej do uprzywilejowanej obsługi. Jak widać, można też trafić na ludzi uczynnych i myślących o innych, nie tylko o sobie :-)