reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Straszna pomyłka, piwo 4,5 zamiast 0,0 w 21 tyg, błagam o pomoc

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Nie rozumiem po co ten lincz. Czy wy wszystkie, które tak umoralniacie autorkę pytania zrezygnowałyście w ciąży z kefirów, jogurtów, kiszonek, chleba czy serów? Tam również znajduje się alkohol. No błagam. Naprawdę nie ma co rwać włosów z głowy z powodu jednego piwa.
P.S. mam koleżankę, Francuzkę, która w ciąży popijała wino. Takie było zalecenie lekarza. Urodziła dwójkę zdrowych dzieci.
Jak masz w chlebie czy jogurcie 4.5% to koniecznie daj znać gdzie takie kwiatki kupujesz ;)
Ja znam koleżankę przed którą lekarz zataił zespół Downa po USG więc nie wierzyłabym slepo białym kitlom ;)
 
reklama
Cytat-srytat. Dziewczyna spanikowała, bo się pomyliła i dostała tylko fasem od was po twarzy. Nic już się nie da zrobić, można się tylko pocieszać, że to był przypadek i że się nie powtórzy, a nie napisać autorce, że fas grozi jej dziecku, bo zawsze może się zdarzyć przy każdej ilości alkoholu. Co innego pijuska, a co innego taka sytuacja jak wyżej.
No bo nie ma cytatu 🤷‍♀️ bo nikt po Autorce nie ciśnie i nikt jej wyrzutow nie robi.
 
Jak masz w chlebie czy jogurcie 4.5% to koniecznie daj znać gdzie takie kwiatki kupujesz ;)
Ja znam koleżankę przed którą lekarz zataił zespół Downa po USG więc nie wierzyłabym slepo białym kitlom ;)
nie chodzi o procent, a o tę ilość, która może spowodować ciężkie uszkodzenie płodu, którym straszą strażniczki moralności. Procent alkoholu jest w wielu produktach spożywczych, czyli idąc tokiem myślenia tych świętych, powinno się zrezygnować ze wszystkiego co ma w sobie ślad alkoholu. Z drugiej strony nie o takich absurdach w wykonaniu matek helikopterów się tu czytało, więc może się znajdą takie, które potraktują śladowe ilości alkoholu w żywności jako największe zło i w imię dobra dziecka będą unikać kiszonej kapusty i kefiru.
 
No bo nie ma cytatu 🤷‍♀️ bo nikt po Autorce nie ciśnie i nikt jej wyrzutow nie robi.
my to widzimy inaczej, każdy komunikat ma jakiś odbiór a nasz jest taki, jak to opisałam np. Ja i inne użytkowniczki. Tom ma znaczenie. Siostra mi wspominała o tym forum właśnie w takim negatywnym wydźwięku, ale chciałam się sama przekonać. Często szukam wsparcia i porady, osoby, która przeżywa to samo. Gdybym przez przypadek wypiła to piwo i znalazła ten wątek chyba bym została zawału. W ciąży tym bardziej odbiór jest 2x bardziej nacechowany emocjami. Weźcie to pod uwagę adresując swoje uwagi.
 
my to widzimy inaczej, każdy komunikat ma jakiś odbiór a nasz jest taki, jak to opisałam np. Ja i inne użytkowniczki. Tom ma znaczenie. Siostra mi wspominała o tym forum właśnie w takim negatywnym wydźwięku, ale chciałam się sama przekonać. Często szukam wsparcia i porady, osoby, która przeżywa to samo. Gdybym przez przypadek wypiła to piwo i znalazła ten wątek chyba bym została zawału. W ciąży tym bardziej odbiór jest 2x bardziej nacechowany emocjami. Weźcie to pod uwagę adresując swoje uwagi.
daj spokój, poszukaj na grupach prywatnych, gdzie jest mało osób i wszystkie się znają. Szkoda nerwów. Niczego mądrego na publicznych wątkach tutaj się nie dowiesz, bo do wszystkiego się przyczepią. Karnisz piersią, ale chcesz przejść na butelkę, to dostaniesz info, że powinnaś iść do cdl. Smarujesz wysypkę dziecka maścią x, którą zapisał lekarz i chcesz zapytać czy ktoś tak miał, to napiszą, że kiepsko dbasz, bo one nie smarowały, a suszyły skórę. Cokolwiek nie napiszesz i nie zgadza się to z poglądami królowych, to zostaniesz zjechana i administrator palcem nie kiwnie. A już najgorzej jak zaprezentujesz poglądy zupełnie przeciwne do tych dwóch gwiazd i wejdziesz w dyskusję. Poszukaj innego miejsca jeśli chcesz wsparcia :) W końcu się uda.
 
my to widzimy inaczej, każdy komunikat ma jakiś odbiór a nasz jest taki, jak to opisałam np. Ja i inne użytkowniczki. Tom ma znaczenie. Siostra mi wspominała o tym forum właśnie w takim negatywnym wydźwięku, ale chciałam się sama przekonać. Często szukam wsparcia i porady, osoby, która przeżywa to samo. Gdybym przez przypadek wypiła to piwo i znalazła ten wątek chyba bym została zawału. W ciąży tym bardziej odbiór jest 2x bardziej nacechowany emocjami. Weźcie to pod uwagę adresując swoje uwagi.
Właśnie o to chodzi, że zanim ktoś odpowie na czyjeś pytanie zadane na forum powinien się zastanowić czy jego odpowiedź przyniesie pożytek jakikolwiek, czy może jeszcze bardziej kogoś zestresuje. Ja osobiście nie chciałabym dokładać cegiełki do podnoszenia poziomu kortyzolu i adrenaliny ciężarnej. Ponadto wklejanie tu screenów z neta z info, że nawet jedna jednostka alko spożyta przez ciężarną może wywołać FAS może przynieść tylko jeden efekt zestresowanie autorki jeszcze bardziej. Do tego nie trzeba mieć habilitacji z psychologi, żeby to wiedzieć.
Spotykam tu na forum dziewczyny, które oferują fajne wsparcie nie strasząc, natomiast niestety często na wątkach pojawia się też “policja forumowa”, która mam wrażenie uważa się za starszyznę omnipotentną.
Mój lekarz gin. prowadzący, kiedy pojawił sie pewien problem u mnie prawie na każdej wizycie mi powtarzał proszę tylko nie czytać internetu i nie szukać info na forum, bo trafiają mu się pacjentki, które dostają niemal gotową diagnozę, albo przerażone tym co przeczytały na forum konsultują u niego swoje objawy. I teraz pytanie komu wierzyć kobiecie, która pod anonimowym nickiem wieszczy tragedię w wirtualnej przestrzeni czy facetowi, który ma doktorat z medycyny, a myślę że na targu go nie kupił.
 
Właśnie o to chodzi, że zanim ktoś odpowie na czyjeś pytanie zadane na forum powinien się zastanowić czy jego odpowiedź przyniesie pożytek jakikolwiek, czy może jeszcze bardziej kogoś zestresuje. Ja osobiście nie chciałabym dokładać cegiełki do podnoszenia poziomu kortyzolu i adrenaliny ciężarnej. Ponadto wklejanie tu screenów z neta z info, że nawet jedna jednostka alko spożyta przez ciężarną może wywołać FAS może przynieść tylko jeden efekt zestresowanie autorki jeszcze bardziej. Do tego nie trzeba mieć habilitacji z psychologi, żeby to wiedzieć.
Spotykam tu na forum dziewczyny, które oferują fajne wsparcie nie strasząc, natomiast niestety często na wątkach pojawia się też “policja forumowa”, która mam wrażenie uważa się za starszyznę omnipotentną.
Mój lekarz gin. prowadzący, kiedy pojawił sie pewien problem u mnie prawie na każdej wizycie mi powtarzał proszę tylko nie czytać internetu i nie szukać info na forum, bo trafiają mu się pacjentki, które dostają niemal gotową diagnozę, albo przerażone tym co przeczytały na forum konsultują u niego swoje objawy. I teraz pytanie komu wierzyć kobiecie, która pod anonimowym nickiem wieszczy tragedię w wirtualnej przestrzeni czy facetowi, który ma doktorat z medycyny, a myślę że na targu go nie kupił.
100% racji!
 
Dziewczyny, ja poradziłabym Wam zacząć czytać ze zrozumieniem zanim zaczniecie wydawać wyroki, bo na ten moment jedynymi linczującymi to jesteście właśnie Wy.

Nigdzie nie napisałam Autorce, że jej dziecko na pewno będzie miało FAS. Moje odpowiedzi odnoszą się do konkretnych postów konkretnych użytkowników. Ba, nawet zacytowane 🤷‍♀️

Wręcz powiedziałabym, że to ja tu diagnoz nie stawiam i piszę Autorce, żeby normalnie powiedziała o wszystkim lekarzowi. To Wy tu piszecie, że na pewno nic się nie stanie. To co, Wy wiecie najlepiej, jaka jest bezpieczna ilość alkoholu w ciąży? Może w takim razie puśćcie jakąś publikację, żeby plebs też wiedział?
 
Właśnie o to chodzi, że zanim ktoś odpowie na czyjeś pytanie zadane na forum powinien się zastanowić czy jego odpowiedź przyniesie pożytek jakikolwiek, czy może jeszcze bardziej kogoś zestresuje. Ja osobiście nie chciałabym dokładać cegiełki do podnoszenia poziomu kortyzolu i adrenaliny ciężarnej. Ponadto wklejanie tu screenów z neta z info, że nawet jedna jednostka alko spożyta przez ciężarną może wywołać FAS może przynieść tylko jeden efekt zestresowanie autorki jeszcze bardziej. Do tego nie trzeba mieć habilitacji z psychologi, żeby to wiedzieć.
Spotykam tu na forum dziewczyny, które oferują fajne wsparcie nie strasząc, natomiast niestety często na wątkach pojawia się też “policja forumowa”, która mam wrażenie uważa się za starszyznę omnipotentną.
Mój lekarz gin. prowadzący, kiedy pojawił sie pewien problem u mnie prawie na każdej wizycie mi powtarzał proszę tylko nie czytać internetu i nie szukać info na forum, bo trafiają mu się pacjentki, które dostają niemal gotową diagnozę, albo przerażone tym co przeczytały na forum konsultują u niego swoje objawy. I teraz pytanie komu wierzyć kobiecie, która pod anonimowym nickiem wieszczy tragedię w wirtualnej przestrzeni czy facetowi, który ma doktorat z medycyny, a myślę że na targu go nie kupił.
brawo!

Nie wiem czy zauważyłyście, że najpierw policja forumowa konkretnie nastraszy albo obśmieje, a na końcu i tak mówi, żeby zapytać lekarza. Niemal na każdym wątku jest policjantka forumowa i jak sobie upatrzy kogoś, to z całej wypowiedzi wyłowi jedno słowo czy zwrot i się do niego przyczepi. Robienie idiotek z dziewczyn w ciąży czy w ogóle z zawirowaniami hormonalnymi, kiedy nie najlepiej się myśli to jest tutaj standard. Tak się śmieją z trolli, a moim zdaniem największymi trollami są one. I dziwię się, że jeszcze nikt z nimi porządku nie zrobił.
 
reklama
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry