reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Straszna pomyłka, piwo 4,5 zamiast 0,0 w 21 tyg, błagam o pomoc

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
FAS chyba nie od jednego piwa sie robi
1000011395.jpg


1000011398.jpg


 
reklama
Zawsze mnie szokuje, jak bardzo w takich tematach usprawiedliwia sie to jedno piwo. I z jaką pewnością niektórzy piszą, że na pewno nic nie będzie.
No nie. Nie ma bezpiecznej ilości alkoholu w ciązy. Sa babki, ktore piją cały czas i dziecko sie rodzi zdrowe, a są babki, ktore wypiną raz i dziecko ma objawy FAS.

Zostaje tylko powiedziec o tym lekarzowi, ktory będzie kontrolował sytuację

Edit.
Ale Wy wiecie, ze obecny zakaz picia alkoholu w ciązy wział sie z tego właśnie, ze dzieci NIE rodzily się zdrowe po tym, jak matki piły winko na lepszy sen i kieliszek na żolądek?
No nie ma bezpiecznej dawki, ale osoba zadająca pytanie to wie jak zakładam wszystkie na tym forum. Więc czy pomoże straszenie jej? Jeśli to był wypadek i pomyłka. Jeśli to jest odpowiedzialna osoba i faktycznie to był wypadek to ona już swoją pokutę w tej chwili odbywa stresując się, a stres jest również szkodliwy dla płodu.
Pytająca napisała, ze powie lekarzowi więc myślę, że więcej szkody wniesie umoralnianie jej i straszenie niż napisanie, że wszystko będzie ok.
to chodzi raczej o support psychiczny aniżeli konsultację medyczną. Rozumiem jakby jakaś patologia tu pisała, że pije alko i zastsnawia sie czy może wypijać piwo zamiast dwóch. A tu dziewczyna jest przerażona, że zrobiła krzywdę dziecku. I pyta czy ktoś też przez pomyłkę wypił piwo i było. Ok. Ludzie trochę empatii.
 
Różne są przypadki- ja się spotkałam z dzieckiem z fas, gdzie matka twierdzi że raz się napiła w ciąży.
Tak mogło być. Po prostu napiła się akurat w takim momencie, że zaszkodziło. Na studiach puszczali nam takie wywiady z matkami, które nie były alkoholiczkami ale RAZ podczas ciąży się napiły (każda z nich inną ilość) i urodziły dzieci z FAS.
 
No nie ma bezpiecznej dawki, ale osoba zadająca pytanie to wie jak zakładam wszystkie na tym forum. Więc czy pomoże straszenie jej? Jeśli to był wypadek i pomyłka. Jeśli to jest odpowiedzialna osoba i faktycznie to był wypadek to ona już swoją pokutę w tej chwili odbywa stresując się, a stres jest również szkodliwy dla płodu.
Pytająca napisała, ze powie lekarzowi więc myślę, że więcej szkody wniesie umoralnianie jej i straszenie niż napisanie, że wszystko będzie ok.
to chodzi raczej o support psychiczny aniżeli konsultację medyczną. Rozumiem jakby jakaś patologia tu pisała, że pije alko i zastsnawia sie czy może wypijać piwo zamiast dwóch. A tu dziewczyna jest przerażona, że zrobiła krzywdę dziecku. I pyta czy ktoś też przez pomyłkę wypił piwo i było. Ok. Ludzie trochę empatii.
Ale ja nie straszę 🤷‍♀️ po prostu kompletnie nie widzę powodu do pisania o tym, jak to jedno piwo na pewno nic nie zrobi złego i jak to kiedys pito i dzieci zdrowe. No nie. Nie wiemy o tym. Nic w tym momencie się już z tym nie da zrobić poza obserwacją i ciąży teraz i dziecka po porodzie i ewentualne reagowanie na skutki.
 
Ale ja nie straszę 🤷‍♀️ po prostu kompletnie nie widzę powodu do pisania o tym, jak to jedno piwo na pewno nic nie zrobi złego i jak to kiedys pito i dzieci zdrowe. No nie. Nie wiemy o tym. Nic w tym momencie się już z tym nie da zrobić poza obserwacją i ciąży teraz i dziecka po porodzie i ewentualne reagowanie na skutki.

Wg mnie wszyscy ty piszą dziewczynie, że nie ma dawki bezpiecznej ale pocieszają żeby się nie martwiła, chcąc ją uspokoić, z uwagi na świadomość wpływu stresu na płód.

Nie uważam za potrzebne pisanie tu, że po jednej dawce alko dziecko bedzie miało FAS. Kazdy ma dostęp do internetu i może wygooglować te informacje to nie jest rocket science, co wiecej zakładam, że pytająca już doszła na koniec internetu w tej kwestii. Ja to forum traktuje jako wspierającą wioskę kobiet a straszenie i ciśnięcie pytające nie jest żadnym wsparcie. Kompletnie żadnym.
Osobiscie potępiam wszelkie używki w ciąży i pełna zgoda co do tego co napisałaś o wpływie alkoholu. Ale w tym watku tu więcej pożytku zrobi poklepanie dziewczyny po ramieniu ( wirtualne) i odesłanie do lekarza niż wklejanie straszących informacji z neta.
 
Wg mnie wszyscy ty piszą dziewczynie, że nie ma dawki bezpiecznej ale pocieszają żeby się nie martwiła, chcąc ją uspokoić, z uwagi na świadomość wpływu stresu na płód.

Nie uważam za potrzebne pisanie tu, że po jednej dawce alko dziecko bedzie miało FAS. Kazdy ma dostęp do internetu i może wygooglować te informacje to nie jest rocket science, co wiecej zakładam, że pytająca już doszła na koniec internetu w tej kwestii. Ja to forum traktuje jako wspierającą wioskę kobiet a straszenie i ciśnięcie pytające nie jest żadnym wsparcie. Kompletnie żadnym.
Osobiscie potępiam wszelkie używki w ciąży i pełna zgoda co do tego co napisałaś o wpływie alkoholu. Ale w tym watku tu więcej pożytku zrobi poklepanie dziewczyny po ramieniu ( wirtualne) i odesłanie do lekarza niż wklejanie straszących informacji z neta.
W żadnym momencie nie napisalam, że po jednej dawce dziecko będzie miałp FAS.

info z neta jest w odpowiedzi na konkretne zdanie z konkretnego komentarza 🤷‍♀️

Mnie jedynie dziwią komentarze, w ktorych piszecie, że na pewno nic sie nie stanie. Skąd Wy to wiecie? Ja mam nadzieję, ze nic sie nie stanie, ale napisalam jedyne co w tym momencie mozna zrobić to kontrolować.

I serio przeraża mnie to usprawiedliwianie sięgania po alkohol. To jest straszne. I ten brak świadomości konsekwencji. Ja się wypisuje z festiwalu pisania o tym, ile osób ma zdrowe dzieci, a się napiło w trakcie.
 
W żadnym momencie nie napisalam, że po jednej dawce dziecko będzie miałp FAS.

info z neta jest w odpowiedzi na konkretne zdanie z konkretnego komentarza 🤷‍♀️

Mnie jedynie dziwią komentarze, w ktorych piszecie, że na pewno nic sie nie stanie. Skąd Wy to wiecie? Ja mam nadzieję, ze nic sie nie stanie, ale napisalam jedyne co w tym momencie mozna zrobić to kontrolować.

I serio przeraża mnie to usprawiedliwianie sięgania po alkohol. To jest straszne. I ten brak świadomości konsekwencji. Ja się wypisuje z festiwalu pisania o tym, ile osób ma zdrowe dzieci, a się napiło w trakcie.
Myślałam że nie muszę tego tłumaczyć, ale ok. Jeśli ktoś przychodzi po wsparcie do Ciebie z przyjaciół to walisz mu czarnymi scenariuszami między oczy czy starasz się pocieszyć nawet jak może być źle i ty wiesz ,że może być źle to nie powiesz przyjacielowi, żeby się nie martwił tylko dobijesz go.
Tu się nie przychodzi po konsultacje medyczną od tego jest lekarz i do lekarza pytająca się zwróci jak sama z resztą napisała.
Dziewczyna jest przerażona i szuka nadziei na pozytywne zakonczenie tej niefortunnej sytuacji. Zadała pytanie, czy ktoś tak miał. Więc powinny odezwać się osoby, które tak miały, a nie strażnicy prawilnosci i umoralniacze. Umoralniać można kogoś, kto robi źle z rozmysłem a tu nie mamy z tym do czynienia
 
Myślałam że nie muszę tego tłumaczyć, ale ok. Jeśli ktoś przychodzi po wsparcie do Ciebie z przyjaciół to walisz mu czarnymi scenariuszami między oczy czy starasz się pocieszyć nawet jak może być źle i ty wiesz ,że może być źle to nie powiesz przyjacielowi, żeby się nie martwił tylko dobijesz go.
Tu się nie przychodzi po konsultacje medyczną od tego jest lekarz i do lekarza pytająca się zwróci jak sama z resztą napisała.
Dziewczyna jest przerażona i szuka nadziei na pozytywne zakonczenie tej niefortunnej sytuacji. Zadała pytanie, czy ktoś tak miał. Więc powinny odezwać się osoby, które tak miały, a nie strażnicy prawilnosci i umoralniacze. Umoralniać można kogoś, kto robi źle z rozmysłem a tu nie mamy z tym do czynienia
Proponuję, zebyś zerknęla na mój pierwszy post w temacie jeszcze raz, przeczytała go ze zrozumieniem i wtedy rzucała we mnie oskarżeniami o brak wsparcia.
Jak ktoś do mnie przychodzi pogadac, to nie rzucam ogólników, żeby poklepać po ramieniu, tylko pomagam znaleźć realne rozwiązanie. Pomoglabym w znalezieniu dobrego lekarza, pomogłabym w szukaniu diagnozy, natomiast nie walę ogólnikami byle ktoś się poczuł lepiej.

Aczkolwiek rozumiem że dla tych, które usprawiedliwiają picie w ciązy moje posty mogą być drażniące (nie, to nie jest ocena postawy Autorki).

Autorce dalej doradzam po prostu rozmowę z lekarzem, bo choćby 1000 osób tu napisało, że na pewno nic się nie stanie, to dalej nie ma 100% pewności, ze właśnie tak będzie. Ale ja trzymam kciuki, żeby taki scenariusz własnie się tu wydarzył.
 
reklama
Proponuję, zebyś zerknęla na mój pierwszy post w temacie jeszcze raz, przeczytała go ze zrozumieniem i wtedy rzucała we mnie oskarżeniami o brak wsparcia.
Jak ktoś do mnie przychodzi pogadac, to nie rzucam ogólników, żeby poklepać po ramieniu, tylko pomagam znaleźć realne rozwiązanie. Pomoglabym w znalezieniu dobrego lekarza, pomogłabym w szukaniu diagnozy, natomiast nie walę ogólnikami byle ktoś się poczuł lepiej.

Aczkolwiek rozumiem że dla tych, które usprawiedliwiają picie w ciązy moje posty mogą być drażniące (nie, to nie jest ocena postawy Autorki).

Autorce dalej doradzam po prostu rozmowę z lekarzem, bo choćby 1000 osób tu napisało, że na pewno nic się nie stanie, to dalej nie ma 100% pewności, ze właśnie tak będzie. Ale ja trzymam kciuki, żeby taki scenariusz własnie się tu wydarzył.
Mamy inna definicję wsparcia wobec tego. Jednocześnie, nie zauważyłam tu ani jednego wpisu który usprawiedliwiałby picie w ciąży. Rozejdźmy się w pokoju dalsza dyskusja nie ma sensu
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry