reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

stosunek przerywany

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Ale za osoby niepełnoletnie są odpowiedzialni rodzice! Nie szkoła, nie otoczenie, nie kościół i nawet nie oni sami, tylko rodzice.
Akurat ciąża mojej siostry to wina tylko i wyłącznie mojej mamy. Przykre ale prawdziwe. Była krótko przed 18 jak zaszła, krótko po 18 urodziła.
Osoba przed 18 nie ma pełnej zdolności do czynności prawnych (wypadłam z obiegu i nie wiem do końca czy 18, czy 16) więc teoretycznie nie może się sama do ginekologa umówić.
U mnie w mieście była 1 pani ginekolog. Pierwsze co to na wizycie sprawdzała czy masz 18 lat jak nie to do domu i zaświadczenie od mamy. Moje koleżanki fałszowały, bo rodzice mówili że wizyta niepotrzebna. To było oczywiście 15 lat temu.

To odpowiedzialność prawna a nie moralna czy socjalna. Do 18 roku życia dziecka to rodzic pokrywa długi, tłumaczy się przed sądem jeśli latorośl ubije kogoś i załatwia kwestie prawne.
Ale żadna to odpowiedzialność rodzica jeśli prawie 18 latka idzie do łóżka z facetem. Jak pilnujesz 18 letnia pannę? Przywiążesz? Założysz pas cnoty? No niby można ale nie na tym rzecz polega.
Prawda jest taka, ze to twoja siostra szukała okazji do cichych spotkań z chłopakiem (która z nas tego nie robiła?) i to na niej spoczywa odpowiedzialność za ta ciąże. Nie na jej matce.
Tez miałam 16,17 i 18 lat. Pamietam jak to jest. Ja jak nie byłam pewna czy pogodziłabym się z ewentualna ciąża to o seksie nie myślałam i go nie uprawiałam. Nawet na chwileczkę.
A jak zdecydowałam się na seks to z pełnym zabezpieczeniem. Gdybym wpadła to mogłabym winić tylko siebie a nie mamę, bo ona wyjechała na wakacje a mnie się zachciało zaprosić do domu chłopaka.
 
reklama
Oczywiście, napisałam to samo. I mama jest po to, żeby durne zachcianki od prawdziwych potrzeb odróżnić.
Gdyby moja mama kierowała się dobrem jej dziecka, uchronilaby ja przed niechciana ciąża (sama ma trójkę dzieci z wpadek - tak to my! [emoji3]).
Po fakcie sama przyznała że to był błąd i mojej najmłodszej siostrze opłacila wizytę u gina i dała na tabletki i płaciła za nie dopóki moja siostra nie zaczęła zarabiać kasy.
Ja byłam zbyt nieśmiała, żeby zapytać, jestem urodzona po starszej i przed młodsza [emoji28]
Ciąża mojej 18letniej siostry była dla mnie trauma. Myślałam że zachodzi się w ciążę od pierdnięcia [emoji23] zabezpieczalam się podwójnie. Na pierwszy seks zdecydowałam się po 5 latach związku. [emoji85]
Jak widać mojej mamy decyzje nie odbiły się tylko na jednej z jej córek.

Musle, ze zwalasz winy za swoje błędy na kogoś innego. Tak jest prościej…
 
Oczywiście, napisałam to samo. I mama jest po to, żeby durne zachcianki od prawdziwych potrzeb odróżnić.
Gdyby moja mama kierowała się dobrem jej dziecka, uchronilaby ja przed niechciana ciąża (sama ma trójkę dzieci z wpadek - tak to my! [emoji3]).
Po fakcie sama przyznała że to był błąd i mojej najmłodszej siostrze opłacila wizytę u gina i dała na tabletki i płaciła za nie dopóki moja siostra nie zaczęła zarabiać kasy.
Ja byłam zbyt nieśmiała, żeby zapytać, jestem urodzona po starszej i przed młodsza [emoji28]
Ciąża mojej 18letniej siostry była dla mnie trauma. Myślałam że zachodzi się w ciążę od pierdnięcia [emoji23] zabezpieczalam się podwójnie. Na pierwszy seks zdecydowałam się po 5 latach związku. [emoji85]
Jak widać mojej mamy decyzje nie odbiły się tylko na jednej z jej córek.
Widocznie uważała wtedy, że to dobra decyzja? To, że przyznała się do błędu nie znaczy, że jest odpowiedzialna za jej ciążę. Tym bardziej, że siostra była już prawie pełnoletnia. Mogła poczekać te kilka miesięcy i ogarnąć tabletki samemu. Nikt, tym bardziej mama nie kazał jej współżyć. Sama się na to zdecydowała znając możliwe konsekwencje. Takie moje zdanie.
 
Wystarczy odrobina inteligencji.
Wg mnie są ludzie bardziej i mniej inteligentni. Wydaje mi się też, że z wiekiem rośnie inteligencja.
Jak widać ty jesteś z tych bardziej ogarniętych, ale żebyś mogła sobie przybić piątkę muszą istnieć ludzie, których uważasz za mało inteligentnych.
I wg mnie możnaby było czasem takim pomoc i tym sposobem przyświecić inteligencja.
 
Widocznie uważała wtedy, że to dobra decyzja? To, że przyznała się do błędu nie znaczy, że jest odpowiedzialna za jej ciążę. Tym bardziej, że siostra była już prawie pełnoletnia. Mogła poczekać te kilka miesięcy i ogarnąć tabletki samemu. Nikt, tym bardziej mama nie kazał jej współżyć. Sama się na to zdecydowała znając możliwe konsekwencje. Takie moje zdanie.
Zgadzam się. Jeśli ktoś jest na tyle dojrzały by zacząć uprawiać seks, to powinien być na tyle dojrzały by pomyśleć o antykoncepcji. Nie zapominajmy też, że tabletki nie uchronią przed chorobami wenerycznymi. Dlaczego z partnerem nie pomyśleli po prostu gumkach, dostępnych w każdej aptece, drogerii czy nawet Kiosku? Po prezerwatywy nie trzeba iść do ginekologa i nie są też drogie. To też wina matki, że ich nie kupili? No ludzie.
Jakby rodzice mieli odpowiadać za każdy błąd dziecka, to by nie było poprawczaków, a już myśl że rodzice mają odpowiadać za to że córka czy syn nie pomyśleli o tym, że seks może zakończyć się ciążą jest co najmniej śmieszne.
 
Wg mnie są ludzie bardziej i mniej inteligentni. Wydaje mi się też, że z wiekiem rośnie inteligencja.
Jak widać ty jesteś z tych bardziej ogarniętych, ale żebyś mogła sobie przybić piątkę muszą istnieć ludzie, których uważasz za mało inteligentnych.
Ja nie potrzebuje nikomu przybijać piątki. Moja mama ze mną też o seksie nie gadała, a jednak nie zaszłam w nieplanowaną ciążę jako gówniara. To naprawdę nie jest takie trudne, wystarczyło kupić gumy w żabce, ale.po co. Lepiej zwalać winę, za swe błędy na kogoś, szczególnie każdy zwalac lubi na rodziców.
 
Dzień dobry.
Przeczytałam z zapartym tchem cały wątek,wpisy wszystkich pań i mam tylko jedno pytanie,szczególnie do autorki.
ZAPŁACIŁ CI KTOŚ ŻEBYŚ TAKĄ GLUPOTĘ TU WSTAWIŁA ?
CZY W SZKOLE AKURAT KIEDY UCZYLI O TYM URWAŁAŚ SIĘ Z LEKCJI ???
SORRY, ale poziom głupoty pisanych postów tutaj zaczyna mnie porażać...
 
reklama
Dzień dobry.
Przeczytałam z zapartym tchem cały wątek,wpisy wszystkich pań i mam tylko jedno pytanie,szczególnie do autorki.
ZAPŁACIŁ CI KTOŚ ŻEBYŚ TAKĄ GLUPOTĘ TU WSTAWIŁA ?
CZY W SZKOLE AKURAT KIEDY UCZYLI O TYM URWAŁAŚ SIĘ Z LEKCJI ???
SORRY, ale poziom głupoty pisanych postów tutaj zaczyna mnie porażać...
na szkołę bym nie zawalałą, a patrząc na poczynania obecnej władzy, ze świadomością seksualną będzie coraz gorzej.

Cieszmy się, że w obecnych czasach wiedza jest powszechnie dostępna. Mamy internet, dostęp do książek. Mnie mama nawet nie raczyła poinformować, że pewnego dnia dostanę miesiączkę. Wszystko co w wieku 16 lat wiedziałam o ciąży, dowiedziałam się z gazetek Bravo, ze szkoły i od kolezanek. Internetu wtedy stałego nie miałam.

Ale współżycie zaczęłam później, mając 18 lat. Z zabezpieczeniem było różnie, bo mieszkając na wsi nawet kupno prezerwatywy robi temat do plotek. Więc jak nie było jak się zabezpieczać - ręce na kołderkę.
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry