Dlatego piszę Ci po raz setny. Nikt ci tu nie da 100% odpowiedzi. Bo nikt jej nie zna. Żadna z nas nie siedzi w Twojej macicy, nie zrobi zdalnie USG, nie była z Wami w sypialni. Masz niewielkie szanse na ciążę, ale MASZ! Zrozum to w końcu. Każda odpowiedziała Ci zgodnie z posiadaną wiedzą, wg własnego uznania. Dało Ci to coś? NIC! Bo nadal nie wiesz, czy możesz w ciąży być czy nie. A pisanie codziennie po kilka razy o strachu przed ciążą, preejakulatem i o rzekomych objawach, których nawet w przypadku ciąży MIEĆ JESZCZE NIE MOŻESZ sprawia jedynie, że nikt nie traktuje Cię poważnie. Zamiast tracić energię na wypisywanie durnych postów, że żałujesz i się boisz, zużyj tą energię i czas na douczanie się oraz umówienie wizyty u ginekologa. My Ci tu nie pomożemy.