Antylopka
Potrojna mamuska
Wczoraj miałam watpliwość jechania tramwajem z moją córeczka (2 latka). Wiki zachwycona, bo samochodem to żadna atrakcja (może bez fotelika, ale że sie nie odwazyłam, więc jechalam tramwajem). W tramwaju byl tłok, wzięłam Wiki na ręce. Nikt mi oczywiście miejsca nie ustąpił. Tylko jakiś młody chłopak z kolega (po ubiorze typowi dresiarze) mnie wypatrzyli z końca wagonu i zwolnili miejsce, nie normalne krzesło, tylko takie "dobudówki" plastikowe jak są w poznańskich pestkach. Ja sobie posadziłam tam Wiki, położyłam torbe obok i bezpiecznie jachałam.A to z takich miłych, to mi kiedyś trzech dresiarzy miejsca ustąpiło bez słowa, W ogóle zauważyłam, że młodzi ludzi częściej ustępują.
Polecam Muflino dla małych zwierzaków...
Myslę, że naklejki że to miejsce jest dla inwalidy, a to dla ciężarnej, a tamto dla matki z dzieckiem to nieporozumienie. Są ludzie, którzy nie patrza gdzie siedzą, a jak trzeba to ustąpia:-) i tyle. Inni będą "wspaniały" krajobraz za oknem podziwiac, byle nie ustąpić.