Czytam wasze posty i jednego nie mogę zrozumieć-niektóre z was narzekają ze nie mają miejsca siedzącego w tramwaju czy autobusie bo wszystko przez staruchy obsadzone-tylko ze w każdym są oznakowane miejsca dla osób uprzywilejowanych-część z krzyżem dla inwalidów a część dla kobiet z dzieckiem-a tym właśnie jesteśmy
niezależnie czy dziecko na rączkach trzymamy czy jeszcze w brzuszku.W sytuacji gdy nikt nie pali się zeby ustąpić miejsca idę do osoby siedzącej na takim miejscu i proszę o ustąpienie-jeśli byłaby oporna można w ostateczności poprosić kierowcę o interwencję.Nigdy nie miałam problemów z walczenniem o swoje prawa -nawet kiedy brzucha jeszcze nie było widać -prosiłam o ustąpienie miejsca bo czasami tramwaj tak ostro hamuje że strach stać.Na poczcie ostatnio miałam świetną akcję-esensja polskiej rzyczliwości i przykład jak można manipulowac kobietą w ciąży jeśli nie ma twardego charakteru.Wchodzę-oczywiście kolejka 20 osób a połowa to cuchnące potem stare chłopy-odrazu podchodzę do okienka a koleś którego była kolej z mordą co robię
Ja na to że kobiety z widoczną ciążą bez kolejki pomimo że nie ma wywieszki to wiem od kierowniczki poczty że taki mamy przywilej na każdej poczcie.Na to z tłumu wyłania sie wyczerpana ciężarówka w 8-9 miesiącu i zastraszonym głosem stwierdza-może pani poczekać bo krzesła są ,ja czekam....
Oczywiście krzesła są ale w środku 40C -zaduch ,smród i nawet małego wiatraka nie ma...Jeśli nie umie walczyć o swoje to czeka.Ja nie mam zamiaru,w końcu całe życie w ciąży nie chodzimy i jakieś przywileje nam się należą.
Wczoraj też czytałam ten artykuł o trudnościach które spotykają kobiety z dziećmi -moim zdaniem częściowo same jesteśmy temu winne poprzez takie bierne zachowania jak ta pani na poczcie-ludzie przyzwyczajają się ze cieżarówką można pomiatać a kobieta z dzieckiem w wózku też mało waleczna jest...Moje zdanie.
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
![No :no: :no:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/no.gif)
Oczywiście krzesła są ale w środku 40C -zaduch ,smród i nawet małego wiatraka nie ma...Jeśli nie umie walczyć o swoje to czeka.Ja nie mam zamiaru,w końcu całe życie w ciąży nie chodzimy i jakieś przywileje nam się należą.
Wczoraj też czytałam ten artykuł o trudnościach które spotykają kobiety z dziećmi -moim zdaniem częściowo same jesteśmy temu winne poprzez takie bierne zachowania jak ta pani na poczcie-ludzie przyzwyczajają się ze cieżarówką można pomiatać a kobieta z dzieckiem w wózku też mało waleczna jest...Moje zdanie.