reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starnia o pierwsze dziecko!

reklama
Hej Dziewczyny.
Widzę że piszecie o pracy.
Ja do tej pory miałam stabilną pracę w biurze i przekonywałam męża że będę miała gdzie wrócić po macierzyńskim i jak tylko zaczęliśmy się starać to w pracy zaczęło się sypać. Jedna mówi że nie chce już pracować i odchodzi a szef patrzy na mnie i mówi że tylko ja mu zostałam i beze mnie nie da sobie rady 😬 mamy małe biuro.
No i jak się dowie że zaszłam w ciążę to wkurwi się i tyle miałam z tej pracy zapewne i teraz się boję 😭 nie mówiłam o tym nawet mężowi bo boję się że odwoła starania 🤦‍♀️

A co do psa to mam 13letniego yorka, on jest jak dziecko. Zastanawiam się jak pochodzę wychodzenie z nim na dwór z opieką nad noworodkiem jak mąż będzie chodził do pracy. Przecież nie mogę zostawiać dziecka w domu żeby wyskoczyć z psem na dwór 😶

Pobolewa mnie ciągle podbrzusze w sumie od zeszłej środy, nie wiem czy miałam owulacje czy to może ciąża a ja piłam alko i paliłam papierosy 🤦‍♀️
 
Z ta praca tak Jest. Jak mi uda się zajść do lutego to przysługuje mi wszystko, macierzyński itd Ale powrotu do pracy nie mam, i raczej nad tym nie ubolewam [emoji23]
Ja miałam pomysł żeby kupić sobie psa właśnie jak znajdę w ciążę, ale nie wyobrażam sobie wychodzić z nim właśnie na dwór mając malutkie dziecko w domu, nie wiem nawet jak to pogodzić [emoji848]
Hej Dziewczyny.
Widzę że piszecie o pracy.
Ja do tej pory miałam stabilną pracę w biurze i przekonywałam męża że będę miała gdzie wrócić po macierzyńskim i jak tylko zaczęliśmy się starać to w pracy zaczęło się sypać. Jedna mówi że nie chce już pracować i odchodzi a szef patrzy na mnie i mówi że tylko ja mu zostałam i beze mnie nie da sobie rady [emoji51] mamy małe biuro.
No i jak się dowie że zaszłam w ciążę to wkurwi się i tyle miałam z tej pracy zapewne i teraz się boję [emoji24] nie mówiłam o tym nawet mężowi bo boję się że odwoła starania [emoji2356]

A co do psa to mam 13letniego yorka, on jest jak dziecko. Zastanawiam się jak pochodzę wychodzenie z nim na dwór z opieką nad noworodkiem jak mąż będzie chodził do pracy. Przecież nie mogę zostawiać dziecka w domu żeby wyskoczyć z psem na dwór [emoji55]

Pobolewa mnie ciągle podbrzusze w sumie od zeszłej środy, nie wiem czy miałam owulacje czy to może ciąża a ja piłam alko i paliłam papierosy [emoji2356]
 
Moj szef uwaza ze ciaza to nie choroba w pracy kamieni nie nosimy :) jestesmy projektantami wiec ciezko nie mamy 😂 ale mysle ze jest wyrozumialy i zrozumialby zwolnienie. (Tez mam nieokreslony)
Po norwesku 😜 u nas tak jest - na zwolnienie idzie się miesiąc przed porodem. No chyba, że coś jest z ciaza nie tak.
 
Hej Dziewczyny.
Widzę że piszecie o pracy.
Ja do tej pory miałam stabilną pracę w biurze i przekonywałam męża że będę miała gdzie wrócić po macierzyńskim i jak tylko zaczęliśmy się starać to w pracy zaczęło się sypać. Jedna mówi że nie chce już pracować i odchodzi a szef patrzy na mnie i mówi że tylko ja mu zostałam i beze mnie nie da sobie rady 😬 mamy małe biuro.
No i jak się dowie że zaszłam w ciążę to wkurwi się i tyle miałam z tej pracy zapewne i teraz się boję 😭 nie mówiłam o tym nawet mężowi bo boję się że odwoła starania 🤦‍♀️

A co do psa to mam 13letniego yorka, on jest jak dziecko. Zastanawiam się jak pochodzę wychodzenie z nim na dwór z opieką nad noworodkiem jak mąż będzie chodził do pracy. Przecież nie mogę zostawiać dziecka w domu żeby wyskoczyć z psem na dwór 😶

Pobolewa mnie ciągle podbrzusze w sumie od zeszłej środy, nie wiem czy miałam owulacje czy to może ciąża a ja piłam alko i paliłam papierosy 🤦‍♀️
Z tym psem to chyba nie jest taka tragedia ;)
Ja mam malamuta, dosyć sporę zwierzę, potrzebuje się wybiegać, wyhasać i nie dla niego są 15 minutowe spacery... Tym bardziej, że pies ma prawie 5 lat a umysł szczeniaczka. Obudzi w nocy jak zachce mu się jeść i nie ma zmiłuj, trzeba wstać i mu dać do michy. Później oczywiście się zakręci i po cichu wskakuje pod kołderkę... Nie na swoim łóżku, żeby nie było. Dobrze, że mamy duże łóżko :D
Ale pies jest ułożony, zostaje sam w domu na 8h, rano wychodzi z nim mój Stary, bo ma więcej czasu, po pracy wychodzę ja, wieczorami różnie. Weekendowo zazwyczaj pakujemy psa i jedziemy do lasu, mamy go wtedy z głowy do końca dnia :)
My jakoś nie widzimy problemu z wychodzeniem jak pojawi się dziecko, po prostu najpierw Stary będzie wychodził, a później pies do wózka i będziemy śmigać :D
U nas problem pojawia się ze spaniem, bo wchodzi na łóżko :/
Ale niania z niego będzie pierwsza klasa, dzieciaki uwielbia.
 
Dziwczyny tez tak macie? Ja niedawno wstałem, a już ledwo patrzę na oczy. Zasne dzisiaj w pracy. Nie mogę sobie że sobą prowadzi dzisiaj. Poslzabym pobyest, ale się boję że znów będzie negatywny, i z całych sił chce czekać do piątku [emoji16]
 
reklama
Dziewczyny, ja podobnie- 36 dc, robiłam test już 3 razy:( wszystkie negatywy, a @ się nawet nie zapowiada by nadchodziła. Fakt, ostatnio moje cykle od pół roku strasznie się rozregulowały- podwyższona prolaktyna.
 
Do góry