reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Stare i nowe znajome mamuśki :)

co do epidemi to ja małego nie zabieram nigdzie do sklepu itp.
u nas w przedszkolu juz kilka dzieci w szpitalu. ale sanepid ponoc sprawde ucisza.
Olka zdrowka dla Was!!!! trzymajcie sie!!

a ja mam mega wkurwinesa od rana!!! co ta baba zrobiła mojemu dziecku;(( dzis rano chciałam mu przemyć odsłaniam a tam na siusiaku krew !! rana!!! masakra a maly tak płakał jak dotknełam siusiaka zze az sama prawie ryczałam. ta su-ka musiała mu tak naciągnąc tą skórkę ze mu zerwała... mały ma spuchnietego siusiaka i normalnie rane w nim. gdybym wiedziała co ta małpa zrobi mojemu dziecku w zyciu bym jej nie pozoliła go dotknąć!!! masakra
mega wnerw wybaczcie!!!
 
reklama
Olka ech...aż się łzy do oczu pchają...:baffled:
Ilonka zadzwoń i zjeb.Dziecko nie jest z drewna i łatwo przedobrzyć,jak w przypadku tej lekarki....
 
juz mój ją zrypał... to się tłumaczyła ze pzrecież miał czerwonego:/ h..uja miał!!!!!! miał tylko te białe plamki!!! a teraz ma normalnie rane:( własnie robiłam mu nasiadówke z kory dębu...i jak odsłoniłam mu siusiaka to widać ze ma tą skórke urwaną. a przecież ta skórka miała sama się powoli odklejać:( a nie zrywać ja:( masakra az mi słabo jak sobie pomyśle. biedak moj malutki. teraz go położyłam i słysze ze juz cisza...padł...oj biedny ten moj mały kawaler:(

bella21- dobrze ze Filipek ma te zastrzyki za sobą. i dobrze ze @ sie rozkręciła:)
 
Raz karmiłam słabego jeszcze Damianka obiadem, a Nicolka była akurat pod kroplówką i biegając od łóżeczka do łóżeczka, nie zauważyłam że Nicolka tak jakby owinęła się tym wężykiem z kroplówki i nagle zauważyłam że ma całą nóżkę zakrwawioną. Okazało się że wenflon jej wypadł. Musieli jej nowy zakładać, do teraz mam wyrzuty sumienia. Tak bardzo starałam się wszystkiego dopilnować, nie było mnie przy Nicoli chyba 5sekund i doszło do takiego czegoś. Pielęgniarka powiedziała że to bardzo często się zdarza i że to nie moja wina, ale jakoś nie potrafiłam jej uwieżyć, bo gdybym zauważyła to 2sekundy wcześniej Nicolka nie musiałaby być znowu kłuta.

Ola
Wariatko jak Ty napiszesz, że masz wyrzuty sumienia to się do Ciebie wybiorę i Ci zadek skopię. Gdyby tu była emotka superbohaterki to bym ich ze 100 wkleiła!!!! :tak::tak::tak: Nicolka i Damianek nie mogli mieć lepszej opieki niż Twoja!!! To co się stało to był czysty wypadek. Nie rozwiązywałaś przecież w tym czasie krzyżówki, ani nie gadałaś sobie z uśmiechem przez tel. Karmiłaś Damianka, zajmowałaś się 2ką naraz, a przede wszystkim byłaś przy nich i należy Ci się "order cudownej mamy" i ja Ci go osobiście nadaję!!! Nicolka czuła ból fizyczny, ale dzięki Twojej obecności nie czuła bólu psychicznego tak jak pozostawione w szpitalu dzieci i to było dla niej najważniejsz, że po bólu mamusia wzięła ją na ręce i czuła Twoją miłość. Jedną noc byłam z Hanią w szpitalu i mam dość na zawsze, a Ty musiałaś tam spędzić tyle czasu :szok: Podziwiam Cię ogromnie i życzę, abyś już nigdy nie musiała przeżywać takiej gehenny.

Bella
3 mam kciuki za szybki powrót do zdrowia Filipka.

Ilonka
No to jednak to był konował, a nie lekarka :crazy: Aż takich ran to synek mojej przyjaciółki nie miał :szok: Dobrze, że jej wygarneliści niech wie, że jej partactwo nie jest niezauważalne.

Wracam do sprzątania, bo jeszcze kurze, podłogi i sanitariaty mi zostały.
 
olka
podziwiam Cię kobieto! Dobrze ,że masz już to za sobą i oby nigdy więcej! Dużo zdrowia życzę :*

jednego nie mogę pojąć , jak można zostawić same dziecko w szpitalu? Jak ten chłopczyk 3 miesięczny o którym Olka pisała, Boze takie maleństwo i same... U nas jak kładą takie dzieci na oddział to matka dostaje łózko obok łóżeczka dziecka i może być z nim non stop. Pamiętam jak moja siostra była taka mała i miała bakterie w moczu, też ją zostawili w szpitalu i założyli ten wenflon właśnie na główce , bo takim malutkim dzieciom w rękę nie zakładają, łatwo wyrwać jak się rusza, w ciągu dnia z mamą się zmieniałyśmy, a w nocy była mama z nią, ja nosiłam małą na rękach i płakałam , nie mogłam znieść widoku tej igły w główce... mówie wam masakra...

ilonka
co za baba durna! nie można na siłe odrywać tej skórki, kuźwa lekarzem żadna z nas tu nie jest a wie takie rzeczy! ja bym ją tak opierdzieliła że nie wiedziałaby jak sie nazywa!
wam też dużo zdrowia kochana i oby się zagoiło jak najszybciej
 
dziękuję dziewczyny! Podniosłyście mnie na duchu. Jeszcze godzinę temu nie potrafiłam sobie wybaczyć tego wyrwania wenflonu, a teraz czuję się o wiele lepiej. :tak: Starałam się robić wszystko co tylko mogłam, niestety nie jestem idealna... Ale podobno idealna mama nie istnieje

ilonka - nie zdążyłam nadrobić jeszcze zaległości, więc nie do końca jestem w temacie, ale niestety tacy wredni lekarze to codzienność. Mój Damianek też niestety trafił kiedyś w ręce okrutnego chirurga. Nie chciała mu schodzić ta skórka z siusiaczka, Musiałam pojechać do chirurga, tam Damianka pooglądali i przepisali jakąś maść. Za tydzień pojechaliśmy do kontroli, tam inny już lekarz (chirurg) tak Damiankowi odciągnął tą skórkę, że do dziś mój mały nie chce dać się nawet umyć. Fakt krew mu nie leciała, ale bardzo go to zabolało. Jak idzie sikać (sika na stojąco), to sam sobie trzymie siusiaka, jak idziemy się myć, to jest płacz, mimo że jestem delikatna, to on nie da się nawet tknąć. Mam nadzieję że Filipka nic już nie boli... Oby mu już krewka nie leciała. Buziaczki dla Was.

ps. LASKI KOCHANE MOJE UNIKAJCIE SZPITALI... :tak: ja będę się rękami i nogami bronić przed szpitalami
 
Ale podobno idealna mama nie istnieje

Kiedyś powiedziałam tak na mojej sesji terapeutycznej, że chcę być taką idealną mamą, a moja psycholog popatrzyła na mnie i powiedziała, że nawet gdyby mi się to jakimś niewiarygodnym cudem udało to moje dziecko przestałoby mnie kochać. Dzieci biorą z nas przykład chcąc nie chcąc i teraz pomyśl, że Nicolka chce być taka jak mamusia, ale jej się to nie udaje...najpierw mówi sobie, że to ona jest beznadziejna, a potem zaczyna nienawidzić mamy, że jest lepsza od niej. Ale też musimy popełniać błędy żeby nasze dzieci się uczyły jak rozwiązywać sytuacje z nich wynikające.

Kurcze posprzątałam całe mieszkanie...masakra. Teraz dam Hani zupkę i położę ją spać, a ja....biorę się za czytanie notatek, chociaż jest to bezsensowne bo przy takiej ilości materiału w życiu nie opanuję go do sob.
 
Dziewczyny u mnie jakaś pogoda zryta i głowa zaczęła mnie boleć :confused2: Iza już wstała,to biorę się za dokończenie obiadu.
Bella dobrze że Twój malutki już skończył brać zastrzyki.Oby choróbsko już się odczepiło od niego.Tylko pupcia pewnie sina....

Dziewczyny,Anekha przekazuje Wam pozdrowienia.Jak będzie miała czas i wenę to napisze :-)
 
czesc dziewczynki....
Ola kochana cieszę sie że jesteś już w domu z dziećmi:)
I JESTEŚ SUPER MAMUŚKĄ KOBIETKO:-):-)Nawet się nie przejmuj pytaniami typu: mamusiu czemu mnie tam zostawiłaś u tej Pani złej....To normalne ze dziecko bedzie miało żal, ale pomyśl gdybyś tam była to byś nic ie3 mogła zrobić bo wiesz ze kroplówki i pobierania krwi to konieczność, a dziecko miało by większy żal gdybyś tam stała i nic nie zrobiła!!! a jeszcze by widziała Twoje łzy...Więc Tylko to co Ci powiem To mozesz być Z SIEBIE DUMNA:) JA JESTEM Z CIEBIE DUMNA I PEWNIE WIELE DZIEWCZYN TEZ:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ilonka katastrofa z tą babą...też bym ją zrypała...biedny ten Twój synuś...ale jak bedzie większy to nie bedzie pamiętał a biedzie miał juz za sobą....bo sobie wyobraźcie ze mój mąż miał to do 22 roku życia, i mu samo pękło-tzn no nie samo:) -tyle krwi było ze szok myslałam ze padne....jak zobaczyłam...i w tedy cierpiał i pamięta...:-(
 
Do góry