reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Stare i nowe znajome mamuśki :)

hehe to tak jak ja...całymi dniami odrywajac sie gdy malej musze dac jesc przewinac wziasc na dwor i wyjsc z psem ugotowac obiad hehe a tak to ona calymi dniami kula sie kolo mnie na lozku i broi...a jak jej znikne z oczu bo pojde na chwile do kuchni to juz jest ryk "no gdzie znowu mi poszlas"
 
reklama
ewelka :) a ile m twoja pociecha??:)

skad ja znam takie akcje :) moj Kacper robi dokladnie to samo :) dobrze jest jak mama jest na widoku :) gorzej jak zniknie ;) hihi
 
no niestety juz nie moge sie doczekac kiedy zacznie raczkowac albo chodzic...moj ponoc jak mial 7 mies to juz chodzil ale moja raczej nie pojdzie w jego slady bo jak ja wsadze do chodzila to przegina sie do przodu a nozkami nie rusza po podlodze
 
ojoj to jeszcze duzo przed Toba :)

moj zaczal chodzic jak mial 14 miesiecy :) dzis juz smiga tylko po nozkach :)

pierwszy raz stanal jak mial 8 miesiecy i tak sobie dreptal dookola stalu:) na prawdziwe pierwsze kroki musielismy czekac do 14 miesiaca :) za to teraz ja mam oczy dookola dlowy i bieganiny za rozrabiaka:)
 
hejkum
Ja też marzyłam, żeby Hanutek już smigał , dreptał...nie mogłam się doczekać aż będzie człapać jak kaczuszka w samym pampersie....
No i dzisiaj marze o 5 minutach spokoju:-)
Bez wyciągania spod łóżka, z piekarnika, z kabiny prysznicowej....Żebym nie musiałą penetrować paszczęki co chwila, bo mała je kolejny dziwny papierek którego jeszcze przed chwilą nie było. Żeby choć jeden dzień był bezkolizyjny....
No i największe marzenie: żeby raz jeden , jedyny, na moment nie uciekała mi przy przewijaniu na drugi koniec pokoju , bo po tak banalnej czynności ja mam zadyszkę:-D
Ale jak już spi a ja mam chwilę oddechu to dumna jestem z tego pendraczka, że tak zdobywa świat i tyle ma z tego radochy.
Hania stanęła jak miała 7 miesięcy, od miesiąca chodzi za raczki i przy meblach, a raczkując jest mobilną torpedą:tak:
 
saly :) to prawda wkoncu nie ma nic piekniejszego jak obserwowanie jak to nasze maluchy poznaja i zdobywaja ten swiat :) ja bez tego dzis nie wyobrazam sobie mojego zycia :) to moj caly wsiat :)

hihi i chce WIECEJ :)
 
reklama
widzę że się laski rozpisałyście.... ale już nadrobiłam zaległości... uffff
Witam nowe mamusie!!!
był temacik chodzenia, no więc i ja się pochwalę, mój Damianek jak miał 7miesięcy to kupiłam mu zamiast chodzika (który podobno jest szkodliwy dla bioderek, kręgosłupa, nóżek....) taki jeździk pchacz. No i Damianek sobie z nim chodził po domu. Jak miał 9miesięcy to mały zrobił samodzielne pierwsze kroczki. Moja Nicola, jak się ją za rączki podnosi (tak jak u lekarza gdy sprawdza się czy dziecko ładnie trzyma główkę), to mała zamiast siadać, prostuje nóżki i wstaje (oczywiście trzymana za rączki), także z mężem powoli zaczynamy wierzyć że podobnie jak Damianek szybko zacznie chodzić. No ale czas pokaże. Mój Damianek szybko chodził za to z mówieniem u niego ciężko. Niby go rozumiem i niektóre wyrazy mówi ślicznie, ale niektóre tak przekręca ze szok. Np. potrafi powiedzieć: "mama, patrz, autko jedzie..." "mama,... Nicola też idzie na "pacer" (spacer)?) Ale np. jak był mały zaczął mówić na słodycze "KAKA" nie wiem skąd mu się to wzięło, ale czy to ciastka, cukierki czy czekolada (czy cokolwiek innego z słodyczy) mówił KAKA.
No i dziś mówi np: Kada - Czekolada, Ciatka - Ciastka, Jajko Dzianka - Jajko niespodzianka... potrafi jeszcze kilka powiedzieć słów z działu słodycze, ale na cukierki mówi cały czas KAKA. Niektóre dzieci w jego wieku już cudnie mówią. Jak myślicie powinnam sie tym niepokoić??? (dla tych które nie wiedzą mój Damianek ma prawie 3i pół roku.)

Pozdrawiam wszystkie!!!
 
Do góry