reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Stare i nowe znajome mamuśki :)

hej
i na mnie chyba padło fatum.. wypadek męża następnie. 2 tyg temu zaplanie gartdła-angina , wczoraj obudziłam się tak spuchnęita na buzi ze wyglądałam jakby mi ktoś zrobił liffting i niezeszła opuchlizna-okazało się ze mam slną infekcję zęba spuchłam włącznie z okiem!!! dziś rano sie budzę a mały całe oczko zaropiałe umyłam mu i patrze a ono ałe czerwone!!! okazało sie ze ma wirusowe zapalniespojówek. normalnie szok!!! A w dodatku mam tyle na głowie... w poniedziąłek przyjęcie niespodzianka dla męża z okazji urodzin , ,wtorek testy,,, na nic czasu ohhhh.

Xtosia na te problwmy polecm kubeczek siemienia lnianego... ohydne ale pomaga!!! i jeść duzo jabłęk i suszonych śliweczek..lub Fig.
uciekam sprzatac póki mały spi. pozdrawiamy
 
reklama
xTosia - życzę małej zdrówka

martilla - oby Ci się udało zostać majóweczką 2010, trzymam kciuki za powodzenie

u nas za oknami wiosna, świeci słoneczko a ja mam nastrój jesienno-zimowy. Cały czas katuję się ćwiczeniami. Serię dziesięciu ćwiczeń na mięśnie brzucha zrobiłam już dziś trzy razy, tak samo ćwiczenia na zgrabne i piękne nogi. Do tego ćwiczę na rowerku magnetycznym.Wszystko mnie już boli, prawie nic nie jem i nie chudnę :-:)-:)-(
Nicoli nie karmię już piersią bo z totalnego załamania nerwowego praktycznie straciłam pokarm, zaczęłam palić papierosy z tych nerwów (oczywiście nie palę przy dzieciach - wychodzę zawsze na balkon i przymykam tak drzwi balkonowe że z podwórka wyglądają jakby były całkowicie zamknięte). Od trzech lat przy wzroście 162cm ważyłam około 48kg, dwa lata temu niestety na niedługi okres udało mi się osiągnąć wagę 44kg. Teraz ważę 55kg :-:)-:)-( Jejku co się ze mną stało. Jestem załamana. Może znacie jakieś super kremy wyszczuplające ? Albo herbatki na odchudzanie...(żeby wspomóc moje odchudzanie). Wczoraj mój mąż kupił pizze, zjadłam malutki kawałek i po chwili miałam takie wyrzuty sumienia, że poszłam do kibla i sprowokowałam wymioty. Nie wiem co mam robić. Pomóżcie jakoś, błagam!!!

<płacze>
 
olka
nie mozesz robić tak,że nic nie jesz, albo jak zjesz to masz wyrzuty sumienia i prowokujesz wymioty, tak napewno nie schudniesz, dobrze że ćwiczysz nie poddawaj się a jedz normalnie tylko mniej, ja też mam ten problem nie mogę patrzec na siebie ale cóż za mało mam chyba silnej woli..
 
Martilla
no majóweczką fajnie być, tyle że ja majówka 2008 :-):-):-)
Mój pisklaczek właśnie zasnął, nałaziła się dzisiaj w końcu, nawet dałam jej pochasać na trawce. Była bardzo zdziwiona co to rośnie hehe, psy chciał się podłączyć do zabawy, ale troszke się boję, bo ine takie niepewne do dzieci.
Mąż jak zwykle roboty sobie poszukał, i organizuje nam piękny taras:tak:a ja w nagrodę, nie zrobiłam mu dzisiaj obiadu:confused2:. Nie chciał rano zmienić Hani pieluszki i się pokłóciliśmy. Podobno nic nie robię, więc jak NIC to NIC. Zdziwko zaliczył jak wrócił do domu:eek:.
 
Ola
Niestety z przykrością muszę powiedzieć, że Twoje próby odchudzenia się nie są mądre i skończą się niestety tzw. efektem Jo-Jo. Czytałam ostatnio nt. odchudzania bo też chcę stracić troszkę i najlepiej jest jeść małe posiłki co 3-4 godz. i na 3 godz.przed snem już nie jeść. Dużo pić bo nawet 2 litry dziennie. Na schudnięcie potrzeba czasu niestety.

A ja jestem nieprzytomna :-( Hania wstała ok.2 w nocy i spała z nami, oczywiście miała gorączkę więc co chwilę dawałam jej butelkę z piciem przez co niewiele spałam. Rano wstałam i zdążyłam tylko umyć się i włosy i na tym koniec, bo Hania wstała z płaczem i nie chciała zejść mi z rąk, nawet do męża:szok: Skończyło się na tel.do opiekunki żeby zamiast na 8 była na 6:45 bo nie zdążyłabym do pracy, a dziś nie mogłam wolnego wziąć jak na złość. Wyszłam z domu z płaczem, bo Hania cały czas wyciągała do mnie rączki :-( Ok.14:30 zadzwoniła opiekunka i mówi, że Hani coś jest bo od 20 min ciągle płacze i to tak jakby ją coś bolało więc uruchomiłam męża żeby do domu podjechał, a sama poszłam do szefostwa i mówię ze łzami w oczach jak wygląda sytuacja, i że ja muszę do domu do dziecka. A szefowie, że ok i kiedy wychodziłam szef pyta czym się do domu dostanę, a ja na to, że zabiegnę więc szef wstał i wyszedł, a po chwili przychodzi i mówi, że jeden z pracowników mnie zawiezie. Powiem, że nie spodziewałam się takiego obrotu sytuacji i było mi bardzo miło. W domu Hania zaczęła się uspokajać, a kiedy mnie zobaczyła to już mi z rąk nie zeszła. Teraz ma 37 stopni gorączki i mam nadzieję, że już jej nie wejdzie wyżej i obejdzie się bez czopków, bo już nie chcę jej dawać tych syropów, bo one działają za późno :baffled: A mój mąż do mnie pytanie przed chwilą...kiedy poprasujemy :confused2: Super ja ledwo na noga stoję i nie wiem jak będzie wyglądała dzisiejsza noc, a on mi każe przy żelazku stać...jego niedoczekanie :sorry:

Ufff wyżaliłam się i teraz idę się umyć i do łóżka :-D
 
hannah
świetne zagranie:-) chciał nic to ma;-) masz rację twardziochem trzeba być , nie mięciochem;-)

xTosia
ja moze i za bardzo się na tym nie znam, ale wiem, ze jest dobry nurofen dla dzieci w takim gęstym syropie który się podaje takim aplikatorem, na Twoim miejscu coś bym podała Hani od tej gorączki, może i późno zacznie działać , ale napewno nie skoczy temp do góry
 
wstalam przed chwilka maly raz obudzil sie o 6 a teraz caly czas smacznie spi bede musiala go chyab obudzic ;-)a ja wstalam sobie tak wczesniej zeby zrobic wszystko odrazu i jak najszybciej sie cieszyc wolnym;-)

hannah zgadzam sie z martilla swietne posuniecie:tak:

xTosia malej zycze bardzo szybkiego zdrowka
 
Kolia
Jeju zazdroszczę Ci, my już teraz o 6:00 wstajemy każdego dnia praktycznie :sorry: Jak mały śpi to najwyraźniej tyle potrzebuje snu :tak:

A do mnie przyjeżdża dziś kolega, którego nie widziałam 13 lat :szok: ostatni raz widzieliśmy się na pierwszej mojej kolonii w życiu :-D Ciekawe jak będzie ;-) Trochę się boję takiego spotkania po tylu latach, wiecie jak to jest, nawet nie wiem czy będziemy mieli o czym rozmawiać. Tylko trochę się wkurzyłam, bo miał najpierw odwiedzić znajomych w Bielsku, a potem do nas przyjechać, a on mi pisze, że będzie za godz. a ja muszę po niego wyjść, bo on nie wie gdzie mieszkamy. No i teraz biegiem załatwiać opiekę dla Hani, bo jest jeszcze za zimno teraz żeby z nią na spacer iść, a do tego zaczyna kaszleć więc nie chcę ryzykować.

Noc na szczęście minęła spokojnie. 2 razy Hania domagała się herbatki, ale obyło się bez spania z nami. Tylko wieczorem miała jeszcze 37 stopni, ale nie podawałam jej już nic, bo podobno przy takiej temp. się nie podaje.

Oki idę się szykować na tą wycieczkę po znajomego.
 
wiem wiem ze tyle potrzebuje ;-) a Miki od dziadka wczoraj zajaca juz dostal. Przyniosl mu 10 tygodniowego sznaucera minaturke ktorego nazwalismy Marys no i si nam domek o kolejnego czlonka powiekszyl:-p A to ciekawe ze jak bylysmy mlodsze ja i moja siostra czesto prosilismy o zwierzatko nie bylo w ogole o tym mowe a miki to ma chyba jakies uklady nawet nie prosil a dostal:-)
 
reklama
Ehhh ja chodzę nieprzytomna :-( Hania znów w nocy nie mogła spać, bo ma straszny kaszelek :-( do tego zrobiła się strasznie niedobra przez tą chorobę i ciągle płacze, albo się wścieka bez powodu :-( wczoraj normalnie nie miałam już siły :-(

Co do spotkania z kolegą to b. miło jestem zaskoczona :tak: bałam się, że nie polubię go na nowo, a tu jednak. No cóż chyba częściej będziemy organizować takie spotkania :tak:

Teraz lecę się ubierać i do sklepu, bo pewnie za niedługo Hania wstanie. Życzę miłego i słonecznego dzionka. Buziaczki :***
 
Do góry