reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Stare i nowe znajome mamuśki :)

Dziewczyny jak to cudownie jest patrzec jak Iza broi i sie uśmiecha :-) A wczoraj przelewała się przez ręce i była taka rozpalona...
Pisałyście tu wczoraj o męzach,że grają na kompie...Ja podobnie jak Martilla nie mam tego problemu.czasami moje kochanie odwiedza jakieś strony motoryzacyjne,ale gry dla niego nie istnieją.Mecze też :-p No ale wszystko ma swoją drugą stronę.On z kolei nałogowo ogłada tvn turbo,albo Comedy Central...Lubi posiedzieć przed tv.
Olka u nas też kłotnie powstają z błachostek (dla mojego M to są błachostki bo dla mnie często nie).
 
reklama
Olu
Kochana nie czytaj nic w necie, nie jesteś przecież lekarzem i przez to nastawiasz się negatywnie. Ja miałam podejrzenie stwardnienia rozsianego i jak się dowiedziałam to jeszcze w ten sam dzień byłam chora i miałam dokładnie wszystkie objawy. Płakałam po nocach i już chciałam rozstać się z moim obecnym mężem, bo babcia zmarła na tą chorobę i nie chciałam żeby musiał się mną opiekować. A po badaniu okazało się, że wszystko jest ok i moje obawy były na szczęście nadaremne. Idź do lekarza z małą tylko najlepiej do innego pediatry niż chodzisz skoro miała taki stosunek do tego.

Jeju wróciłam ze szkoły i padam na twarz, a jeszcze muszę gary umyć, żeby jutro nie było bałaganu. Także żegnam się na dziś i zajrzę do Was jutro. Buziaczki :***
 
Dzień doberek kobietki :-D
Kurcze wzięłam wieczorem xenne i czekam na rezultat ;-) mam nadzieję, że nie złapie mnie w trakcie drogi do pracy ;-) Trochę nie chce mi się iść do pracy, a to dlatego, że jedna z koleżanek zaczęła uważać się nie wiedzieć czemu za straszną ważniarę i ma gdzieś resztę co owocuje ostatnimi czasy spięciami :baffled: np.teraz była tydz. na L4 twierdząc, że jest chora, a kiedy przyszło zwolnienie okazało się, że jest przez pediatrę podbite :dry: nie lubię kiedy ktoś nie mówi prosto z mostu "dziewczyny jestem przemęczona i chcę sobie iść na wolne i trochę odpocząć". I jestem pewna, że zanim dostrę do pracy będzie już awantura :baffled:

A w ogóle to nie mogę wkleić linka w sygnaturę bo jest za długi, a chciałam Wam pokazać jak moje dziecko robi tany tany jednocześnie jedząc chusteczkę:

http://www.wrzuta.pl/film/ssOOB3cMUi/tany_tany

No, a teraz zmykam włosy suszyć zanim się Hania obudzi i nie da mi nic zrobić :-)
 
Cześc dziewczyny. dawno nie pisałam do was. Czytania tez nie nadrobię . Ale widze ze wasze maluchy rosną jak na drożdżach:)Mój Filip tez już duży chłopak jest. przybywa mu pół kg na tydziń.Ma niespełna 2 miesiące a waży już ponad 6 kg. Do tej pory strasznie mu się ulewało, prakycznie to były wymioty po kązdym posiłku. A tu w piatek z dnia na dzień ulewanie ustało. No troszkę czasem mu wyleci ale już bardzo mało:). Cieszymy się ogromnie bo starach nyło go po jedzeniu samego zostawić żeby się nie zachłysnął.A i zauważyłam że ma przepuklinę pępkową. Wiecie czy coś się z tym robi?? Musze się do lekarza wybrać w tym tygodniu jak będzie cieplej.Pozdrawiam wszystkie i wasze szkraby też.Na naszej lasie możecie zobaczyć mojego bąbla małego :)Logowanie do nasza-klasa.pl
 
Witam :-)
Bella moja Iza miała przepuklinę pępkowa.Była ona dośc duża.My Izie ją plastrowaliśmy.Są takie specjalne plasterki w aptece.Ale na konsultacji u chirurga też bylismy i przez jakiś czas chirurg zakładał nam swój plaster.Później już sama plastrowałam.Dziś po przepuklinie nie ma śladu.
 
heya laseczki
a my byliśmy chorzy....mały już zdrowy całe szczeście a mnie jeszcze trzyma....musze na kolejna kontrole isc w tym tyg.
w domu nadal netu nie mamy wiec jak zapewne sie domyslacie jestesmy u tesciow. moj byl u dermatologa i tak jakos wyszlo ze zostalismy:p
hehehe
przynajmniej moge poczytac co u was:)
tydzien byla u mnie moja mamuska pomagała mi przy małym bo ja sił nie miałam.....
maly rosnie jak na drozdzach.... podczas choroby schudł ale teraz widze ze nadrabia zaleglosci...jest taki zżarty ze jak sie konczy obiadek to jest ryk nie wspomnę o deserku:p jheheh po tacie taki na jedzenie....:p
w ogole jak go trzymam pod pachami i postawię tak ze poczuje parkiet to zaczyna maszerować jakby od zawsze potrafił chodzić! masakra az sie nadziwić nie możemy ze tak 6mc dziecko moze coś takiego umiec....w ogole to nie chce siedziec tylko jak sie go podnosi to on od razu na nozki....i juz tupu tupy....zaczynam sie obawiac czy bedzie chciał raczkowac skoro on tak tylko na nozki i nozki a na brzuszku to po chwli jest wojna...
aha a najlepsze jest to jak mu sie cos nudzi to coraz glosniej zaczyna"wołać" jak nikogo nie widzi , nikt nie reaguje to zaczyna miłosiernie płakać i"wołać"...."m mm a" - to prawie jak mama:) hehehhe
jeszcze troche zaczekamy na swiadome mama tata :) ale nawet cos tak głupiego nas cieszy hehhehe
a wczoraj to mały sie zlitował i mieliśmy dłuuugi wieczór z meżulkiem...hehheh teraz mnie wszystko boli:/ masakra zakwasy normalnie...hehhehe żądko ale z klasą.... eh tak sobie myśle to przed ciaza my sie normalnie co chwilka a teraz....ehh nie to samo.:p

dobra zycze stosunkowo udanej nocy:)":) :p
napisze jutro wiecej ....pozdrawiam/!
 
eh tak sobie myśle to przed ciaza my sie normalnie co chwilka a teraz....ehh nie to samo.:p

Hihi wiem coś o tym;-) Jak wspomnę dawne czasy to, aż mnie dziw bierze. Teraz przychodzi wieczór, a ja lulu :sorry2: Normalnie się taki śpioch zrobiłam :-)

A ja wczoraj umówiłam się z mężem, że od 18:00 przez godz. Hania należy tylko do niego co pozwoli mi na umycie garów i postawienie obiadku na dzień następny. Wczoraj sprawdziło się to doskonale i jak Hania zasnęła to nie musiałam się martwić niczym tylko wzięłam książkę i "czytu czytu" Jeju dziewczyny nie pamiętam kiedy ostatnio coś przeczytałam.
Jeszcze 2 dni i do tej psycholog idę, trochę się boję, bo ona chyba jest w ogóle psychiatrą i nie wiem czy nie zakłada karty choroby psychiatrycznej, jak tak to muszę jej podziękować, bo nie chcę mieć w papierach nafajdane później.

Oki kochane idę głowę suszyć i układać to moje siano i do pracy. Ehhhh przydałby mi się odpoczynek jakiś. Buziaczki :***
 
Cześć dziewczyny...
Mała zasnęła więc mam chwilkę czasu... Trzeci dzień męczymy się ze strasznymi kolkami. Nie wiem skąd te kolki, bo niczego nowego do swojej diety nie wprowadzałam a mleko modyfikowane ma NAN HA - jedyne mleko co jej jako tako smakuje. Wczoraj dzwoniłam już nawet na pogotowie żeby mi powiedzieli co mogę jeszcze robić żeby jej przeszło. Mała miała ponad cztery godziny kolki, zasypiała na kilka minut i budziła się z takim krzykiem że płakałam z bezradności. Nie wiedziałam jak mam jej pomóc. Dałam herbatkę Plantex, pół czopka glicerynowego, Espumisan - 10kropelek, robiłam masaż brzuszka ciepłą oliwką, kładłam na brzuszku, nosiłam, kołysałam, całowałam, głaskałam, gadałam do niej spokojnie, przykładałam nóżki do brzuszka.... totalnie nic nie pomagało. W końcu po ponad czterech godzinach męczenia się mała ze zmęczenia zasnęła po około godzinnym niespokojnym śnie zaczęła sobie prukać. Dziś rano jak się obudziła po około pół godziny znów zaczęła mieć kolki. Łagodniejsze niż wczoraj ale i tak się męczyła :-(Kupy nadal nie zrobiła, jak przykładam jej nóżki do brzuszka to raz sobie pruknie i jak już ma zrobić kupe zaciska pupe i nie chce zrobić... nie wiem co robić. Może za mało ją dopajam, Anekha Ty dopajałaś swoją Anitkę, prawda? Ile jej dawałaś pić na dobę i co? Bo moja mała nie chce pić wody z glukozą i nie bardzo smakuje jej herbatka Hippa ułatwiająca trawienie. Do tego mała ma jakąś wysypkę, pani dr. powiedziała mi ze możliwe że to potówki i mam małą kąpać w wodzie z dodatkiem krochmalu. Robię tak ale jakoś nie szczególnie jej to schodzi. Po ilu dniach powinny zejść potówki ?
aha, nie chce zapeszać ale z moją laktacją coraz lepiej :-):-):-)Jak tak dalej będzie to moja walka o laktację zakończy się sukcesem :tak:
 
reklama
Olka1988 nie wiem czy akurat tobie o tym pisałam ale moja zuzia miała straszne kolki i po wielu staraniach pomogły jej dopiero niemioeckie kropelki Sab Simplex. Idzie je kupić w internecie, jak wpiszesz w wyszukiwarkę to wyskoczy xi kilka ofert napewno. Próbowałam espumisanu, infacolu, herbatki koperkowej itd, itp. Dopiero te ktopelki pomogły. Nie namawiam, ale polecam. Należy jednak zwrócić uwagę żeby nie kupić czeskiej podróbki która ma słonika na opakowaniu. Pozdrawiam i zdrówka życzę:tak:
 
Do góry