reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Stare i nowe znajome mamuśki :)

agacjone
przepis od ciotki martilli hehe dobre:-) ale najbardziej mi sie podoba jak ujełaś,że mąż w izolatce haha biedaczysko:-) niech się trochę pomęczy-może dobrze mu to zrobi ,bo jest nie grzeczny;-) dziewczyny nowy sposób na faceta jak będzie rozrabiał :-)

ewelka, arla, anekha, hannah, olka, andzia, xTosia, olena i reszta której nie wymieniłam co u was?
ja zaraz zmykam spać, bo jutro kolejny ciężki umysłowo hehe dzień:-)
a jeszcze mąż mnie tu kusi przed snem łobuz jeden,ale nie dam rady nawet małym palcem u stopy kiwnąć hihi
pozdrawiam wszystkie i spokojnej nocki życzę
 
reklama
hej wszystkim!!!!!
pamietacie mnei jeszcze?zagladam niezbyt czesto ale zagladam...:-)
Martilla pamieta..bo sie pyta:-Da dzieki u mnei ok..w miare...zaraz napsize...pozdroweczka!!!!!

mala ok tylko cos chrypi...dalalm jej prawoślaz profilakrycznei...
mnei gardło boli..strepsils mam i narazie łudze sie ze bedzie ok
maz chory na antybiotyku ale juz zdrowieje
mlody na razie sie dzielnie trzyma

a mi tak samopoczucie grypowato....oby mnei nie złamalo choroko jakies...
chyba że to fasolka...hehehe...ale raczej to tylko moja wyobraźnia:-D

a widzialyscie fotki szpitala w tajwanie polozniczego?
Hello Kitty w tajwańskim szpitalu - Fotoreportaż - Onet.pl Wiadomości
Photo from Reuters Pictures - Daylife
jak hotel a nie szpital :-D

dobra pozdrawiam wszystkei bez wyjatku...uciekam,zajrze w wolnej chwili

 
agacjone - a tu kiedy dodasz foteczki Twojego syneczka ???

anekha - co ty o tej fasoleczce nam piszesz ??? Ty nam się tu chwal... Czyżby była jakaś sytuacja "podbramkowa"???

martilla - u mnie nadal ciężko z mleczkiem i mam nadzieję że jakoś się rozkręci i mała będzie tylko na cycusiu bez dokarmiania Bebikiem.

Co do małej to kupy troszkę lepiej robi, ale rewelacji nie ma. Kupię jeszcze herbatkę Hipp-a i może będzie super ;-)

Pozdrawiam wszystkie!!!
 
hej dziewczynki:)
Anekha....co tam z fasoleczką tu wspominasz?? hmmmm no przyznawaj sie kochana:)i zdrowiejcie tam wszyscy:)

agacjone....buziaczki dla dzidziołka:) i buziaczki dla CIebie:)
martilla i inne kochane które zdają....trzymamy kciuki:)

a u mnie ok.....oprócz zęba....leczenie kanałowe katastrofa....byłam w piątek myslalam ze umre:( jutro ide do ginekologa niech mi da jakies pozwolenie na znieczulenie bo umre juz kolejny raz z takim bólem....moze mnie gość od razu zbada:D moze misie uda namówic choc mam do niego na 9 lutego badanie usg umówione:).... mam nadzieje ze mi da tą zgode na znieczulenie bo ineczej umre chyba tak to boli....a to juz w środę ....grrrr nienawidze chodzic do dentysty ale cóż muszę zrobic bo w ciąży zęby mi sie jeszcze gorzej posypią....a nie chciałabym tego....musze leczyc teraz co się da:):)
mój mężus tak się mną biedny opiekował jak mnie bolało, ze aż byłam w szoku....i w ogóle mnie bardzo wspiera.....buziaki dla Was kochane zaglądne jeszcze:)
 
marcy
oj to nic przyjemnego kanałowe leczenie, moze sie uda z tym znieczuleniem, bądź dzielna:-) a jak się czujesz ogólnie?

olka
nie wiem, nie znam się na karmieniu piersią ale żeby utrzymać laktacje to nie powinnaś malej jak najczęściej przystawiać? bo jak zaczniesz non stop dokarmiać z butli to moze być ciężko utrzymać własny pokarm, tak mi się wydaje, ale doświdczone mamuśki niech doradzą:-)

anekha
teraz znowu panują jakieś wirusy i jak na złość wszystko się was "czepia"
zdrowiejcie raz dwa!

na 19:40 jadę na egzaminy, nie wiem kto ustalał tą sesję,ale chyba na trzeźwo tego nie robił;-) pozdrawiam
 
hej
ja tak na moment
o tej fasolce to tylko moje takeio głupie przeczucie...nie zabezpieczamy sie wiec licze sie z tym ze cos tam moze sie zdarzyc...ale nie staramy sie bo jakos nie moge sobie wyobrazic 3ki dzieci..ale jak bedzie to bedzie i damy rade:-)
zaraz smigam z mlodym do zerowki...pociaga nosem troche..dalam mu otriwin,rutinoscorbin i mam nadzieje ze sobie poradzi z tym i nic sie nei rozwinie..ja i mala narazie bez zmian,mnie nadal boli gardlo..a mala troszke chrypi..maz wraca do zdrowia

zakukam w wolnej chwlili:-)
pozdrawiam wszystkie!!!!:happy2::happy2::happy2:

 
Martilla - karmię piersią tyle ile mogę, potem niestety muszę dokarmiać Bebikiem. Mała ssie każdą pierś prawie godzinę (siedzę z nią zawsze około półtora godziny jak nie lepiej), w piersiach pusto. Po karmieniu biorę do ręki laktator i próbuję coś jeszcze wycisnąć, kończy się góra na dwóch, trzech kropelkach, a mała nadal głodna. Zostaje mi nic innego jak podać małej Bebiko bo biedna cały czas krzyczy i wkłada swoje rączki do buzi żeby je possać. Wczoraj wieczorem mała ssała obie piersi a potem wypiła jeszcze 200ml (!!!) Bebiko. Zaczynałam się już martwić, bo tyle jeszcze nigdy nie wypiła. Ale na szczęście zasnęła i spała aż do 4:30. Rano z mleczkiem w piersiach było lepiej niż wczoraj. Mała skończyła ssać ostatni raz o 6:10, nie chciała Bebiko i jeszcze śpi. Może wreszcie zacznie być lepiej. Cały czas piję i staram się małą przystawiać jak najwięcej do piersi, w necie nie znalazłam więcej sposobów na "kryzys laktacyjny". Oby było tyle mleczka co wcześniej....

Anekha - skoro dalibyście radę z trójeczką... wiesz cioteczki na bb byłyby zadowolone z kolejnej fasolki. Bo coś powoli kończą nam się zaciążone.

Pozdrowionka!!!
 
hej
ratunku ja i Wikunia chore...kaszel i katar masakra... pijemy syrop Stodal a mala ma zakrapiana wode morska...tyle ze ja jestem bardziej chora niz ona mam nadzieje ze po tym jej przejdzie po syropie mniej kaszlemy...naszczescie mala nie ma goraczki a ja mam 38 i lezymy razem w lozku
zmykam kochane do malej sie grzac bo mi jest zimno a w pokoju 24 stopnie
 
reklama
Witam!
Kewinek właśnie sobie śpi no to ja odpoczywam bo on to już tylko na nóżkach chodzi i wszystkiego chce dotykać. Kaszelek mu przechodzi ale jeszcze 5 dni pozostało do podawania ich. Oczywiście bez krzyku się nie obywa. A najgorsze jest to że kiedy przychodzi wieczór i pora jest na kaszkę to on na nią tez płaczę. Myślimy że jemu się wydaje że to lekarstwo. A przecież przytykam do ust żeby zasmakował ale to nic nie daje. Ogólnie je teraz mało. Wiem że to przez te antybiotyki i już chcę żeby się skończyły Kewinek pewnie tym bardziej:-p
A u mnie świeci słoneczko za oknem a ja muszę siedzieć w domu :-( inaczej to bym już była z małym na spacerze
 
Do góry