reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

wczesniej chyba mnie tak nie bolalo (chyba bo teraz to wszedzie doszukuje sie ciazy) ale jeden dzien przed @ to tak juz czulam ze bedzie
 
reklama
a ja nie mierze tem caly cykl bo czesto sie przeziebiam i wyniki nie sa wiarygodne... dzis to wyczytalam i zmierzylam z ciekawosci i wyszla 37,2* wiec mnie zaskoczylo bo normalnie nie przekracza 36,5*. Ja tez trzymam za ciebie kciuki bo mam nadzieje ze moze obydwie zobaczymy te upragnione II... Ale szczerze radze ci poczekaj jeszcze z 2 dni bo wyjdzie ci nie taki jakbys chciala i po co masz sie wkurzac niepotrzebnie:-( wiem jakie to trudne bo sama siedze jak na szpilkach:wściekła/y:
 
ja staram sie drugi cykl w tym pierwszy z testami owul i pokazalo mi wiec przynajmniej wiem ze mam owulacje.... jeden plus

tylko monitoring potierdza owulacje. Testy owulacyjne mówią tylko o skoku hormonu LH . Ja miałam przez pół roku testy ow. + a sie okazywało na monitoringu, ze owulki nie było!

a ja nie mierze tem caly cykl bo czesto sie przeziebiam i wyniki nie sa wiarygodne... dzis to wyczytalam i zmierzylam z ciekawosci i wyszla 37,2* wiec mnie zaskoczylo bo normalnie nie przekracza 36,5*. Ja tez trzymam za ciebie kciuki bo mam nadzieje ze moze obydwie zobaczymy te upragnione II... Ale szczerze radze ci poczekaj jeszcze z 2 dni bo wyjdzie ci nie taki jakbys chciala i po co masz sie wkurzac niepotrzebnie:-( wiem jakie to trudne bo sama siedze jak na szpilkach:wściekła/y:

A kiedy mierzyłaś tą tempkę??
Choroba wcale nie musi zakłócać pomiarów, jeżeli robisz to przez kilka cykli to zauważysz czy choroba namieszała czy nie. Tempkę mierzy się zawsze rano po przebudzeniu o stałej porze, a z tego wynika, ze wyczytałas dzisiaj i potem zmierzyłas tempkę. Tempka nawet mierzona ( no mierzysz o 6 a jednego dnia o 7) to jest ona zakłócona bo moze sie już różnic nawet o 0,5 st.
 
Dziewczyny jak mysliscie kiedy jest najwieksza szansa na zajscie w ciaze, seks przed owu, w czasie owu czy tuż po owu? :sorry:

Ja to już zwariowałam, bo co artykuł to piszą co innego, przytoczę ci fragmenty 2 artykułów

Jajeczko zwykle żyje 12-24 godzin, choć podejrzewa się, że do zapłodnienia zdolne jest tylko przez 6.
Badania wykazały, że stosunek tuż po owulacji bardzo ogranicza szanse na zajście w ciążę. Plemniki zwykle docierają do jajowodów w ciągu kilkunastu minut, ale nie są zdolne do zapłodnienia. Potrzebują około 6 godzin pobytu w szyjce macicy i przejścia przez proces tzw. kapacytacji, aby osiągnąć ostateczną dojrzałość. Dlatego najlepszy czas na stosunek to dzień przed lub dzień po jajeczkowaniu. Plemniki zdolne są do zapłodnienia średnio 24-48 godzin. W przyjaznych warunkach, w obecności śluzu płodnego w drogach rodnych kobiety, potrafią przeżyć nawet 5 dni. Płodnym okresem jest więc czas dwa dni przed owulacją i jeden dzień po. Ma to znaczenia w momencie, kiedy nie znamy dokładnego czasu uwolnienia jajeczka

Jajeczko zwykle żyje 12-24 h, choć podejrzewa się, że do zapłodnienia zdolne jest tylko przez 6 godzin. Badania wykazały, że stosunek seksualny tuż po owulacji bardzo ogranicza szanse na zajście w ciążę. Plemniki zwykle docierają do jajowodów w ciągu kilkunastu minut, ale nie maja zdolności do zapłodnienia. Potrzebują około 6 godzin pobytu w szyjce macicy podlegając procesowi tzw. kapacytacji, aby osiągnąć ostateczną dojrzałość. Dlatego najlepszy czas na stosunek to dzień przed czy dzień jajeczkowania, a nie dzień po. Plemniki zdolne są do zapłodnienia średnio 24-48 godzin. W przyjaznych warunkach, w obecności śluzu płodnego w drogach rodnych kobiety, potrafią przeżyć nawet 5 dni. Z praktycznego punktu widzenia płodnym okresem jest czas dwa dni przed owulacją i jeden po. Ma to jednak znaczenie raczej w momencie, kiedy nie znamy dokładnego czasu uwolnienia jajeczka (owulacja nie jest u kobiety czymś łatwo rozpoznawalnym).

Niby takie same artykuły, I bądź tu mądry:shocked2::eek:
 
Ja to już zwariowałam, bo co artykuł to piszą co innego, przytoczę ci fragmenty 2 artykułów

Jajeczko zwykle żyje 12-24 godzin, choć podejrzewa się, że do zapłodnienia zdolne jest tylko przez 6.
Badania wykazały, że stosunek tuż po owulacji bardzo ogranicza szanse na zajście w ciążę. Plemniki zwykle docierają do jajowodów w ciągu kilkunastu minut, ale nie są zdolne do zapłodnienia. Potrzebują około 6 godzin pobytu w szyjce macicy i przejścia przez proces tzw. kapacytacji, aby osiągnąć ostateczną dojrzałość. Dlatego najlepszy czas na stosunek to dzień przed lub dzień po jajeczkowaniu. Plemniki zdolne są do zapłodnienia średnio 24-48 godzin. W przyjaznych warunkach, w obecności śluzu płodnego w drogach rodnych kobiety, potrafią przeżyć nawet 5 dni. Płodnym okresem jest więc czas dwa dni przed owulacją i jeden dzień po. Ma to znaczenia w momencie, kiedy nie znamy dokładnego czasu uwolnienia jajeczka

Jajeczko zwykle żyje 12-24 h, choć podejrzewa się, że do zapłodnienia zdolne jest tylko przez 6 godzin. Badania wykazały, że stosunek seksualny tuż po owulacji bardzo ogranicza szanse na zajście w ciążę. Plemniki zwykle docierają do jajowodów w ciągu kilkunastu minut, ale nie maja zdolności do zapłodnienia. Potrzebują około 6 godzin pobytu w szyjce macicy podlegając procesowi tzw. kapacytacji, aby osiągnąć ostateczną dojrzałość. Dlatego najlepszy czas na stosunek to dzień przed czy dzień jajeczkowania, a nie dzień po. Plemniki zdolne są do zapłodnienia średnio 24-48 godzin. W przyjaznych warunkach, w obecności śluzu płodnego w drogach rodnych kobiety, potrafią przeżyć nawet 5 dni. Z praktycznego punktu widzenia płodnym okresem jest czas dwa dni przed owulacją i jeden po. Ma to jednak znaczenie raczej w momencie, kiedy nie znamy dokładnego czasu uwolnienia jajeczka (owulacja nie jest u kobiety czymś łatwo rozpoznawalnym).

Niby takie same artykuły, I bądź tu mądry:shocked2::eek:

Ja Ci powiem, ze wszystko zależy od szzęścia takie jest moje zdanie. Ile kobiet jest takich, ze wycelują w owulkę, są zdrowi a dziecka nie ma, a tacy co się grzmią byle jak zawsze upolują więc mi sie wydaje, ze nie ma reguły.
 
Kochana Kiniu:)
Największe prawdopodobieństwo jest przed owu, teraz pytanie dlaczego? Ponieważ plemniki również muszą mieć czas na przedostanie przez żeńskie narządy rodne. I jeżeli one się tam przedostaną, to będą już czekać aż komórka jajowa dostanie się do jajowodu:) Chyba najłatwiej próbować na trzy dni przed owu:) potem 1 dzień przed. Nie warto codziennie, mężczyzna musi mieć czas na produkcje pełnowartościowej spermy.
DZIEKUJE ZA ODPOWIEDZ :)
MYSLE ZE JAK ZACZNIEMY 3DNI PRZED TO WYSTARCZY NO I JESZCZE W TRAKCIE OWU W ZALEZNOSCI CO TESTY MI POKARZĄ:sorry:
 
Chiara, zacytowałaś fragment artykułu, o którym wspominałam wcześniej.
Zupełnie nie mogłam załapać, jak przy zdolności jajeczka do zapłodnienia przez 6h, dzień po ma być lepszy niż dzień owulacji.
Ten drugi cytowany przez Ciebie artykuł jest zdecydowanie bardziej wiarygodny i "się zgadza". To albo kwestia złego tłumaczenia, albo przedruku, w którym gdzieś komuś uciekło jakieś zdanie :-)

A mnie nic dziś nie boli, az mi glupio do tego gina w czwartek iść...
I mam głębokie wewnętrzne przekonanie, że nic mi tym razem nie wyszło...
 
reklama
tylko monitoring potierdza owulacje. Testy owulacyjne mówią tylko o skoku hormonu LH . Ja miałam przez pół roku testy ow. + a sie okazywało na monitoringu, ze owulki nie było!



A kiedy mierzyłaś tą tempkę??
Choroba wcale nie musi zakłócać pomiarów, jeżeli robisz to przez kilka cykli to zauważysz czy choroba namieszała czy nie. Tempkę mierzy się zawsze rano po przebudzeniu o stałej porze, a z tego wynika, ze wyczytałas dzisiaj i potem zmierzyłas tempkę. Tempka nawet mierzona ( no mierzysz o 6 a jednego dnia o 7) to jest ona zakłócona bo moze sie już różnic nawet o 0,5 st.

Ale mnie wystraszylas z tymi testami - mi tez wychodza pozytywne. A tempka Ci skacze w gore?
Kurde musze pogadac z ginem czy by mi podgladu nie zrobil... Ale to moze po nowym roku. Teraz mam nadzieje, ze jutrzejsze hsg mnie przepcha...



Ja to już zwariowałam, bo co artykuł to piszą co innego, przytoczę ci fragmenty 2 artykułów

Jajeczko zwykle żyje 12-24 godzin, choć podejrzewa się, że do zapłodnienia zdolne jest tylko przez 6.
Badania wykazały, że stosunek tuż po owulacji bardzo ogranicza szanse na zajście w ciążę. Plemniki zwykle docierają do jajowodów w ciągu kilkunastu minut, ale nie są zdolne do zapłodnienia. Potrzebują około 6 godzin pobytu w szyjce macicy i przejścia przez proces tzw. kapacytacji, aby osiągnąć ostateczną dojrzałość. Dlatego najlepszy czas na stosunek to dzień przed lub dzień po jajeczkowaniu. Plemniki zdolne są do zapłodnienia średnio 24-48 godzin. W przyjaznych warunkach, w obecności śluzu płodnego w drogach rodnych kobiety, potrafią przeżyć nawet 5 dni. Płodnym okresem jest więc czas dwa dni przed owulacją i jeden dzień po. Ma to znaczenia w momencie, kiedy nie znamy dokładnego czasu uwolnienia jajeczka

Jajeczko zwykle żyje 12-24 h, choć podejrzewa się, że do zapłodnienia zdolne jest tylko przez 6 godzin. Badania wykazały, że stosunek seksualny tuż po owulacji bardzo ogranicza szanse na zajście w ciążę. Plemniki zwykle docierają do jajowodów w ciągu kilkunastu minut, ale nie maja zdolności do zapłodnienia. Potrzebują około 6 godzin pobytu w szyjce macicy podlegając procesowi tzw. kapacytacji, aby osiągnąć ostateczną dojrzałość. Dlatego najlepszy czas na stosunek to dzień przed czy dzień jajeczkowania, a nie dzień po. Plemniki zdolne są do zapłodnienia średnio 24-48 godzin. W przyjaznych warunkach, w obecności śluzu płodnego w drogach rodnych kobiety, potrafią przeżyć nawet 5 dni. Z praktycznego punktu widzenia płodnym okresem jest czas dwa dni przed owulacją i jeden po. Ma to jednak znaczenie raczej w momencie, kiedy nie znamy dokładnego czasu uwolnienia jajeczka (owulacja nie jest u kobiety czymś łatwo rozpoznawalnym).

Niby takie same artykuły, I bądź tu mądry:shocked2::eek:

Oczywiscie, ze ten drugi artykul jest dobry. Bo skoro plemniczki musza dojrzec to musza byc w nas przed jajieczkie, albo rowno z nim. Gdy dotra po jajeczku nie zdaza dojrzec zanim jajko "obumrze".
Wiec jak najbardziej trzeba sie przytulac juz kilka dni przed owu.


Ja Ci powiem, ze wszystko zależy od szzęścia takie jest moje zdanie. Ile kobiet jest takich, ze wycelują w owulkę, są zdrowi a dziecka nie ma, a tacy co się grzmią byle jak zawsze upolują więc mi sie wydaje, ze nie ma reguły.
A tego to juz komentowac nie bede - zycie jest takie niesprawiedliwe...:no:
 
Do góry