Haszitka
może kiedyś...
- Dołączył(a)
- 25 Październik 2008
- Postów
- 1 926
A u mnie 8 dc. a przytulanki zacznę jak mi gin powie w poniedziałek kiedy bede miała owu. co by M nie męczyć i co by żołnierze byli silniejsi![]()
Nie wiem czym mój M się faszeruje,jakieś witaminy tam bierze a, że oficjalnie się nie staramy o dzidzie bo z kaską krucho, no i trwa kryzys małżeński, ale jak zaczęliśmy naprawiać małżeństwo a tak dokładniej, jak M wysuną tą inicjatywę i mnie "gwałci" co wieczór to nie zauważyłam jakiegoś spadku ilości spermy, zawsze tyle tego wylatuje, że aż mam dosyć. Kiedyś jedna położna powiedziała mi, że jeżeli są problemy z zajściem w ciążę to nie należy się ściśle trzymać tego schematu przerw kilkudniowych przed dniami płodnymi albo sexu co dwa dni bo może się okazać, że jego żołnierzyki żyją tylko dobę i trzeba się wtedy sex-ic co dnia

Ale osobiście wykorzystaliśmy każda z możliwych metod i nic wam nie da rady jak się za bardzo nastawiacie na ciążę. Najważniejsze to się nie starać tylko po prostu korzystać z sexu wtedy gdy ma się na to ochotę, przymus nic nie daje i nawet facet wtenczas stresuje plemniki.
Wyluzujcie!!!!! I posłuchajcie (w związku z tym, że przyszłym tygodniu pierwsze opady deszczu ze śniegiem zapowiadają):
[ame="http://www.youtube.com/watch?v=6oqhySECkS8&feature=fvw"]YouTube - ...Świąteczna piosenka Sly'a Stallone'a...[/ame]