DarkAsterR
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2018
- Postów
- 5 972
Ja tez mieszkam w Anglii i jestem w ciazy 37+1.
Zgadzam sie ze jest inaczej niz w pl ale nie znaczy ze gorzej.
Przed 12 tyg mialam silne bole brzucha to zaoferowali wizyte na early pregnancy unit.
W 21 tyg krwawilam to odrazu do szpitala nawet karetke wezwali.
Tez nie rozumiem w polsce co miesiecznych usg i sprawdzania szyjki etc. Ja tylko mam wizyty z polazna (w szpitalu lekarz mnie obejrzal) a w polsce to wielkie oburzenie ze tylko polazna.
No i najwazniejsse mozesz wybrac jaki chcesz miec porod i znieczulenie
I tutaj chyba wychodzi z nas takie podejście, ze położna napewno nie wie tyle, ile lekarz. Bo lekarz to status a położna to tylko taka „pomocnica” lekarza. Co ona może wiedzieć?
A właśnie położna ze sporym doświadczeniem o wiele lepiej pokieruje ciąża niz lekarz. Bo lekarz może podświadomie patrzeć i szukać problemów medycznych a położna często skupia się na praktycznych rozwiązaniach problemów. Przynajmniej w UK położna często wie o wiele więcej nt codziennych problemów ciężarnych niż lekarz ginekolog. To ona wie jak monitorować poprawnie tetno, to ona jest w stanie lepiej niz usg ocenić wielkość płodu tylko poprzez naciskanie na odpowiednie punkty brzucha (to fakt, u mnie sonografer pomylił się o cały kilogram i to położna oceniła o wiele lepiej wielkość dziecka) i to ona może dać praktyczne rady nt zgagi, diety czy mdłości.
Ma upoważnienia do wydawania skierowań i pobierania krwi.
Ja tam wole położna niż trzech różnych lekarzy gdzie każdy i tak mówi co innego.