Hej dziewczyny. Co tam u was. Dawno mnie nie było. Dziś trochę was podczytalam. Jak tam wasze starania przy koronawirusie ? Lekarze nie odradzają? Ja byłam u gina 3 tygodnie temu ale tylko tak kontrolnie zobaczyć czy Aromek nie zrobił spustoszenia. Lekarz mi powiedział że dla swojego świętego spokoju zaczekać aż minie epidemia. A wtedy jeszcze i tak nie było aż tak źle jak jest dzisiaj. Więc narazie odpuszczam. Tym bardziej że stan mojego życia mi na to nie sprzyja. W czwartek pochowałam mojego tatę
nienawidzę się za to że nie doczekał się wnuka ..... Jestem beznadziejna
i tak tęsknię za tatą. Ciągle to do mnie wszystko nie dociera
Czy którejś się udało?