mam nadzieję, że to nie PCO....
oj niestety jestem, w ubrania zaopatruje sie w smyku, reserved kids, h&m..... problem jak trzeba kupic jakies eleganckie ubranie;-) ale da sie wytrzymac:-)
Miałam kumpele na studiach, która przchodziła koszmar jak miała kupować jakieś spodnie bo wszystko to najmniej 1.60 a ona biedna 1.50. Spodnie wiecznie skracane u krawcowej.
Tak źle i tak nie dobrze.
A my tu dzisiaj o odchudzaniu gadamy!
Hanka a żebyś wiedziała,że będę sobie parzyć tą herbatkę i pić rano! Kurde mam taką motywację żeby schudnąć ,że szok! Nigdy tak nie miałam jeszcze. Dzięki za wszystkie dobre rady.
Pij, pij to ci tylko na zdrowie wyjdzie. Jak byś jeszcze się skusiła na świerze owocki i warzywka. teraz sezon idzie słodkie marcheweczki wpierdzielać.
A jak powiesz że jesteś leniwa to też mam rade. Ja zawsze się migałam bo to mi się rzuć nie chce, a to mi się marchewki nie chce obrać.
To dostałam na mikołaja sokowirówkę i miele jabłka z marchewką. Słodkie jak cholera ale wypije i zastrzyk witamin jest a sycące to cholerstwo na maxa.
A i twoja mała też może pić.
Hanka zobaczymy po rozmowie, teraz możemy sobie tylko gdybać.
Zobaczymy
brzuszek można szybko zrzucić ćwicząc kołem hula-hop 20 min dziennie i szybko widac efekty. jeżeli macie ochote na słodkie zrobcie sobie mieszanke owocow: winogrona (białe i ciemne), jablko, mandarynka/pomarańcz, banan do tego jogurt naturalny bez cukru i tłuszczu i pychota. slodkie i ma duzo witamin. ja bym zalecała duuuuuuuuuuuuzo ruchu najlepiej na swierzym powietrzu:-)
Chociażby spacerek.
Wyniki taty.... bardzo zle :-----(
w srode wraca do szpitala na chemioterapie :----(
Kochanie strasznie mi przykro. Na pewno nic nie jest w stanie cię pocieszyć ale teraz są takie możliwości leczenia, że większość da się wyleczyć. A tatulo musi mieć siłę i wiarę więc nie może zobaczyć po was że się smucicie i nie wierzycie.
Więc może nie skacz z radości ale daj tacie wsparcie i wiarę że wszystko musi się skończyć dobrze.
Hanka - gorset też obleci, tylko trochę sztywna będziesz przy witaniu gości:-);-):-)
No ja wiecznie w ruchu jestem, kiwam się jak pierdzielony rezus więc może mi to na dobre wyjdzie.
Jestem grubsza od ciebie. Możesz się już poczuć lepiej.:-)
Kochana każda z nas ma jakieś wymagania, ja chcę po prostu wrócić do swojej wagi sprzed ciąży. Nie twierdzę,że jestem gruba, ale źle się czuję z obecnym wyglądem a chcę czuć się atrakcyjna. Chyba mam do tego prawo? Uważam,że to dobrze,że chcemy dbać o siebie. U mnie jest taki problem,że ja w udach mam bardzo dużo i głupio to wygląda, bo góra wygląda na rozmiar 34. Tak tyje- zawsze najpierw uda i pupa. Nawet ciuchów nie mogę na siebie dostać, bo w pasie mam mało a w udach dużo za dużo. Nie umiem kupić na siebie spodni. I chcę to zmienić. Tylko tyle. Mam 30 lat i chcę się sobie podobać. Poza tym boję się,że w kolejnej ciąży przytyję znów 20 kg i wtedy będzie mi jeszcze trudniej wrócić do swojej wagi. No to pogadałam sobie , więc już w tym temacie się nie wypowiadam.
Jadźka ciesz się że szczypior jesteś - laski nie miały nic złego na myśli.
A to że nienawidzą każdą modelkę to już inna sprawa.
Blondynka chce być brunetką, brunetka blondynką.
Chudnij ile wlezie tylko w granicach rozsądku żebyś nie miała wisielców na dupie.
ale sobie znalazlyscie temat hehehe
Nie!!!!Nudzi im się, za robotę by się wzieły.