reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

starania się - watpliwości..

qrwa, następny grubas!!!!! Was pokręciło?!?! przestańcie gadać że takie znowu tłuściochy jesteście!!! pomyślcie o dziewczynach które maja dużo więcej!!! Np. o mnie!!! A ja jak mam 68 kg przy 164cm (wiem że za dużo) to mam się w domu pod łóżkiem schować i nie pokazywać nikomu?? Dziewczyny, każda z nas ma kompleksy i ma prawo zrobić z sobą co chce. ale nie płaczcie jakie to jesteście grube i nie możecie patrzeć na siebie bo nie wiecie jakie mi wtedy myśli przychodzą!!!
No... skończyłam:-)
a co ja mam powiedzieć jak przy wzroscie 162 waze 70 kg to chyba ja jako pierwsza powinnam mówic o odchudzaniu :angry::wściekła/y::tak: nie bede do was pisać bo mam kompleksy :baffled::baffled::baffled:
 
reklama
a co ja mam powiedzieć jak przy wzroscie 162 waze 70 kg to chyba ja jako pierwsza powinnam mówic o odchudzaniu :angry::wściekła/y::tak: nie bede do was pisać bo mam kompleksy :baffled::baffled::baffled:
No widzisz Zaniepokojona, właśnie o tym mówię... Ja mam podobnie. W pracy mam koleżankę która jest mniej więcej tego samego wzrostu, waży moze z 58 kg i cały czas pierdzieli jaka to ona nie jest gruba. Żeby nie było, bardzo fajna do rany przyłóż kobitka (urodziła juz dwoje dzieci) ale nie idzie z nią na ten temat pogadać. Ona twierdzi że jest gruba i już. Myślę że u niej to siedzi w psychice. Parę razy już prawie się o to pokłóciłysmy...
 
a co ja mam powiedzieć jak przy wzroscie 162 waze 70 kg to chyba ja jako pierwsza powinnam mówic o odchudzaniu :angry::wściekła/y::tak: nie bede do was pisać bo mam kompleksy :baffled::baffled::baffled:

Kochana każda z nas ma jakieś wymagania, ja chcę po prostu wrócić do swojej wagi sprzed ciąży. Nie twierdzę,że jestem gruba, ale źle się czuję z obecnym wyglądem a chcę czuć się atrakcyjna. Chyba mam do tego prawo? Uważam,że to dobrze,że chcemy dbać o siebie. U mnie jest taki problem,że ja w udach mam bardzo dużo i głupio to wygląda, bo góra wygląda na rozmiar 34. Tak tyje- zawsze najpierw uda i pupa. Nawet ciuchów nie mogę na siebie dostać, bo w pasie mam mało a w udach dużo za dużo. Nie umiem kupić na siebie spodni. I chcę to zmienić. Tylko tyle. Mam 30 lat i chcę się sobie podobać. Poza tym boję się,że w kolejnej ciąży przytyję znów 20 kg i wtedy będzie mi jeszcze trudniej wrócić do swojej wagi. No to pogadałam sobie , więc już w tym temacie się nie wypowiadam.
 
No widzisz Zaniepokojona, właśnie o tym mówię... Ja mam podobnie. W pracy mam koleżankę która jest mniej więcej tego samego wzrostu, waży moze z 58 kg i cały czas pierdzieli jaka to ona nie jest gruba. Żeby nie było, bardzo fajna do rany przyłóż kobitka (urodziła juz dwoje dzieci) ale nie idzie z nią na ten temat pogadać. Ona twierdzi że jest gruba i już. Myślę że u niej to siedzi w psychice. Parę razy już prawie się o to pokłóciłysmy...
sa tacy właśnie ludzie którzy mają prawie idealna figóre a ciagle narzekają ja mam taką sasiadkę młoda dziewczyna i kiedyś mi mówi że ma grube uda a ja jej na to ze ja mam 2 razy takie to ona do mnie ze ja mam juz swoje lata :confused::confused::baffled::baffled: to sie dowiedziałam kurna że mam juz po 20 to mogę być gruba :shocked2:
 
a co ja mam powiedzieć jak przy wzroscie 162 waze 70 kg to chyba ja jako pierwsza powinnam mówic o odchudzaniu :angry::wściekła/y::tak: nie bede do was pisać bo mam kompleksy :baffled::baffled::baffled:
oj to ja mam podobnie jak wy dziewczynki, 168 i 68 kg, ale ja uwielbiam jedzenie:-D i gotować też lubię. Mnie również starsznie wkurza jakk chudzielce mówią, że są za grube, no ale cóż trzeba się do siebie przyzwyczaić i tyle...
 
Loree ale ja nie mam nic przeciwko temu zeby ktoś o siebie dbał jak najbardziej jestem za, poprostu myśle ze niektórzy nie doceniają tego co maja, jak cie uraziłam to nie było to moim zamiarem.
Wikula ja mam tak samo gotować lubie i jesc tez i skutki widać, a mój meżuś kochany ciagle powtarza że nie jestem gruba i jemu troche mojego ciałka wogóle nie przeszkadza zreszta nigdy szczuplutka nie byłam a tylko raz miałam taki okres ze ważyłam 55 kg a tak to standardem było 62 teraz po tych lekach mi tak waga poszła w góre
 
Loree, właśnie o to mi też chodzi. Przecież każdy ma kompleksy i musi robic tak żeby siebie akceptować. Tylko jak np. uważać na uczucia innych... jak moja jedna bratowa, która może jeść wszystko a wygląda jak szczapa, marudzi że "och jaka ja jestem gruba i w ogóle" to mi się nóż w kieszeni otwiera. Zwłaszcza że ona rzuca takie teksty przy innej mojej bratowej, która jak przytyła w drugiej ciąży tak nie zrzuciła ni huhu i jeszcze chyba jest grubsza. waży min. 90 kg.. mieszkałam z nimi więc wiem ze nie wpiernicza jak prosiak, tylko genetycznie po prostu chyba tak ma i nie ma czasu się wziąć za siebie. I wiem że jest jej przykro słuchać takich rzeczy...
nooo:-):-)
 
Jezzdem.

Kurczątko jak u nas leje toż to szok.

Dzwoniłam i umówiona jestem na piątek na 12.

Zrobie se kawulca zapale se papieroska i zaraz zacznę nadrabiać.
 
reklama
Loree ale ja nie mam nic przeciwko temu zeby ktoś o siebie dbał jak najbardziej jestem za, poprostu myśle ze niektórzy nie doceniają tego co maja, jak cie uraziłam to nie było to moim zamiarem.
Wikula ja mam tak samo gotować lubie i jesc tez i skutki widać, a mój meżuś kochany ciagle powtarza że nie jestem gruba i jemu troche mojego ciałka wogóle nie przeszkadza zreszta nigdy szczuplutka nie byłam a tylko raz miałam taki okres ze ważyłam 55 kg a tak to standardem było 62 teraz po tych lekach mi tak waga poszła w góre
Ja ma dokładnie tak samo... U mnie tryb pracy ma niestety fatalny wpływ na moje ciałko. i późne kolacjo-obiady. Nigdy nie byłam chuda, najmniej w swoim dorosłym życiu ważyłam chyba 56-57 (na trzecim roku studiów) a tak zazwyczaj ok 60-62. Takie wahania 2-3 kg to normalka.Dużo przytyłam jak byłam na tabletkach anty i nie mogę tego zniwelować. Jeszce do tego dochodzi miłość do słodyczy i do Męża (lubię go rozpieszczać jedzonkiem jak wraca i przy okazji siebie).
Chodziłam kiedyś na aerobik, ale trochę mi szkoda kasy teraz... Ale myślę że do tego wrócę, bo z biegania na razie nici - nie mam z kim:-(
 
Do góry