reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

starania się - watpliwości..

reklama
Witam i dziekuje bo po wpisaniu sie na forum i Waszym duchowym wsparciu po trzech latach nam sie udalo. Dzisiaj bylam u lekarza zeby potwierdzic swoje niedowierzanie, a jutro przy kolacji powiem mezowi. Zycze Wam podzenia i dziekuje jeszcze raz bo jestem przykladem ze wsparcie duchowe dziala. pa
 
Znajdziesz pracę :tak::tak:

Wróciłam od lekarza:
pęcherzyk ciążowy - 10 mm
pęcherzyk żółtkowy- 1 mm
zarys zarodka- 0,7 mm (coś się tam tworzy ale nie ma nawet milimetra).
Wcześniejsza ciąża niż wynika z okresu.
Za tydzień na usg i wtedy powinien być już zarodek widoczny.
Dziękuje za kciuki :tak::tak:

Świetne wieści. Bardzo mocno Ci kibicuję i trzymam kciuki za dalsze powodzenie w rozwoju dzidziusia !!! :-)

Dziś mój 12 dc i idę na 13 30 na monitoring. Pewnie pęcherzyka dalej nie widać, bo owulkę na bank mam dużo później :-)
 
Witajcie dziewczynki! :sorry2:
tak na sam początek jeszcz wroce do naszej wczorajszej tematyki! :dry: pamietajcie przede wszystkim zeby najpierw zrobic sobie rachunek sumienia! czy aby napewno to a nas nie ma jakiegos takiego malego zadziora... bo jak kazdy wie wina ZAWSZE lezy po obu stronach wiadomo ze w roznym stopniu ale jednak! mi sie udalo bo ja sie zmienilam a dzieki temu moj mąż sie zmienil o min 180st! ;-) w sumie mi bylo łatwo sie zmienic bo ... walczylam o wszystko albo nic ... myslalam nad rozwodem itp facetow trzeba zaskakiwac ... przypominjcie sobie jakie bylyscie gdy sie w was zakochali! ;-) teraz jest tak pieknie jak nie bylo nawet na poczatku!
Czy ktoś tu czytał , kobiety sa z wenus, mężczyźni z marsa :)
Jeśli chodiz o moj zwiazek to jest troche dziwny, moj mąz jest ode mnie młodszy 8 lat, ja młogo wygladam , wiec róznicy wieku nie widać, ale jednak jest i czasem to czuje, zwłaszcza po dojrzałości umysłowej, emocjonalnej...
Póki co jest w moim zwiazku oki, mielismy kryzys przed slubem, rozstalismy sie , ale wróciismy do siebie, teraz jestem bardzo szczesliwa, mamy czasem klotnie, ale nie jest najgorzej... nasz problem jedynie wynika z mojej zazdrosci i nie ufnosci...
Z kasa mamy srednio, ale dajemy rade...
Np. dzis maz mnie bardzo miło zaskoczył i podesłał mi kwaity do pracy, 10 pięknych czerwonych róż :D
Moj największy lęk jest o przysżłosc, gdy ja bede miala 45 - 50 lat a on 37-42 , czy nie zostawi zmierzłej starej baby dla młodszej... obawiam sie tej młodszej konkurencji, np w pracy meza...
nio cosik liznelam :tak: :-D ale duzo wynioslam tez z nauk przedmałżenskich! byly swietne! i nie mart sie roznica wieku!!! ;-)
Znajdziesz pracę :tak::tak:

Wróciłam od lekarza:
pęcherzyk ciążowy - 10 mm
pęcherzyk żółtkowy- 1 mm
zarys zarodka- 0,7 mm (coś się tam tworzy ale nie ma nawet milimetra).
Wcześniejsza ciąża niż wynika z okresu.
Za tydzień na usg i wtedy powinien być już zarodek widoczny.
Dziękuje za kciuki :tak::tak:
Super !!!! Kinguniu pieknie rośnie nastepnym razem juz zobaczysz dzieciatko a moze i zalazki serduszka! z tego co wiem serduszko zaczyna bic 21 dni od zaplodnienia!!!! :tak:
kobitki mam taką prośbę możecie mi powiedzieć, w którym tyg ciąży jestem bo ja już zgupiałam, betkę robiłam 4. 02 i wyszła 98,86 możecie mi to jakoś obliczyć???
z tego co ja wyliczyłam to 4??
Słonko ale ty nie licz sobie wieku ciazy po becie! wiek ciazy z regoly liczony jest od 1 dnia ost @!!!! najlepiej wpisz sobie w kalkulator BB date dlugosc cykli i ci wyskoczy! :tak:
Witam i dziekuje bo po wpisaniu sie na forum i Waszym duchowym wsparciu po trzech latach nam sie udalo. Dzisiaj bylam u lekarza zeby potwierdzic swoje niedowierzanie, a jutro przy kolacji powiem mezowi. Zycze Wam podzenia i dziekuje jeszcze raz bo jestem przykladem ze wsparcie duchowe dziala. pa
GRATULUJE!!!!
Świetne wieści. Bardzo mocno Ci kibicuję i trzymam kciuki za dalsze powodzenie w rozwoju dzidziusia !!! :-)

Dziś mój 12 dc i idę na 13 30 na monitoring. Pewnie pęcherzyka dalej nie widać, bo owulkę na bank mam dużo później :-)
nie no wiesz moze juz cosi sie pokarze! ;-)
 
Witam i dziekuje bo po wpisaniu sie na forum i Waszym duchowym wsparciu po trzech latach nam sie udalo. Dzisiaj bylam u lekarza zeby potwierdzic swoje niedowierzanie, a jutro przy kolacji powiem mezowi. Zycze Wam podzenia i dziekuje jeszcze raz bo jestem przykladem ze wsparcie duchowe dziala. pa
Gratuluję Ci kochana :tak::tak::tak::tak:
 
Hey Dziewczyny,

A ja sobie do Was pozwolilam napisac bo mam dola :-( a watek staraczek jest mi b. bliski w koncu sama nia bylam tylko na staraczkach 2008....Wszystko u mnie do tej pory szlo pieknie i ladnie, leci 12 tydz., dzidzius ma 5cm, ciaze przechodze podobno kwitnaco i bez wiekszych sensacji (poza skurczami i luteina przez tydzien) ale bylo by za dobrze...

Bylam w srode u gina i wsio super poza wynikiem CMV - IgG - 107 gdzie norma do 6 i juz lekarzowi mina zrzedla - cytomegalia ?? Teraz jest pytanie czy ja wlasnie przechodze w pelnym stadium (co nie oznacza nic dobrego dla dziecka/plodu - o ile urodze wogole nie poronie dziecko bedzie chore bardziej badz mniej - wady genetyczne, gluchota, zab. ukladu nerwowego itd ito co bede Wam wiecej mowic - Kafeteria - Cytomegalia - fakty i mity, co bede wiecej mowic, wystarczy przeczytac :-() czy przechodzilam i mam wys. ilosc przeciwcial i choroba w uspieniu co nie oznacza reaktywacji przy obnizonej odpornosci....

Dlatego dostalam skierowanie na 2 badanie IgM w celu stwierdzenia fakt...wynik dodatki " pelnia choroby" i krzyzyk na droge wynik ujemny " choroba przebyta w uspieniu, wys. liczba przeciwcial"....

Na wynik czekam ok 10 dni, jestem w dolku, nie wyobrazam sobie pozytywnego wyniku ale neg. tez nie da calkowitego spokoju...W przypadku cytomegalii w I trymestrze dochodzi najczesniej do poronien, choc potem tez...nie umiem sie cieszyc i myslec pozytywnie, tak czekalam na tego maluszka, cale 3 latka i teraz jakas cholera....

Sorry ale musialam sie wygadac :-(tak mi zle...tyle czekania, znow nerwy, nie umiem niemyslec, nawet wizyta u gina mnie nie ucieszyla, moj kochany groszek juz taki duuuuzi, 5cm, wariowal i ssal paluszka tak sie boje o niego i nic nie moge zrobic :-(....za 2 tyg badanie genetyczne na przeziernosc karkowa w celu stwierdzenia wad genetycznych : Down....i to mnie tak nie martwi czy nie boje sie wcale
 
Witam

Kinguś... Kochana to trzymam kciuki za serduszko... a kiedy kolejna wizyta???



Elisabeth może się udało? kiedy testujesz?:happy:

Jeśli dziś @ nie przyjdzie to zatestuję jutro z rana...
elisabeth kto wie;-)
Ten w niebie...;-)
Elisabeth trzymaj się, spokojnej drogi.
Dzięki... oj spłakałam się wczoraj... smutne to było...
Elizabeth jestem tylko na chwileczkę...postanowilam zedziej wpadac do was tak jak mowilam, ale nadal bardzo mocno trzymam kciuki za was!:tak:bidulko wyspij sie dobrze, bo czeka Cię ciężki dzien...a babcia sędziwego wieku dozyla, moja mama tylko 47lat:-(trzymaj się cieplutko:tak:
Kochana współczuję Ci... Za Ciebie również 3 mam kciuki... ale zaglądaj do nas...

wiesz kochana ja mam podejscie po stracie taty takie ze jak ktos dozywa tak pieknego wieku jak twoja babcia i to w takiej sprawnosci :sorry2: ach... to jest w tym calym nieszczeciu straty cos pieknego! malo jest ludzi ktorym bylo to dane! wiem ze same uroczystosci pogrzebowe sa bardzo przygnebiajace i takie surowe ale o ile wlaczymy w to wiare to nalezy sie "cieszyc" - wiesz o co mu chodzi?!:sorry2:mi to pomoglo wierzylam ze tata odszedl do lepszego swiata bez chorob cierpienia itp.
a co do @ - ;-)
bezpiecznej podrozy! :sorry2:
Tak wiem o co Ci chodzi... tez się tym pocieszam, dla mnie o tyle to jest ciężkie, że to w zasadzie pierwsza taka strata bliskiej osoby... tym bardziej, że 19 lat mieszkałam z babcią pod jednym dachem...Współczuje Ci straty Taty:-(
co do @ to też ;-)

Elisabeth przykro mi z powodu babci. Wiem co czujesz 5 lat temu przezywalam dokladnie to samo moja babcia miala 87 lat. Strasznie za nia tesknie. Ale z czasem ten bol staje sie znosniejszy. Przytulam Cie.
Wiem czas leczy rany... Ciebie również przytulam....


Dziewczynki u mnie nadal @ brak (to trzeci dzień)... objawów w sumie też... zgłupiałam... może piersi lekko mi się powiększyły, ale nie wiem czy tu nie działa moja wyobraźnia...no i podbrzusze lekko boli, ale inaczej niż na @... Jeśli dziś nie dostanę to jutro robię teścik.... boję się jak cholera... bo nawet jeśli wyjdą II to w tym cyklu brałam leki na grypę, więc nie wiem co z tego będzie... Jutro na pewno dam Wam znać...
:-)
 
Witajcie dziewczynki! :sorry2:
tak na sam początek jeszcz wroce do naszej wczorajszej tematyki! :dry: pamietajcie przede wszystkim zeby najpierw zrobic sobie rachunek sumienia! czy aby napewno to a nas nie ma jakiegos takiego malego zadziora... bo jak kazdy wie wina ZAWSZE lezy po obu stronach wiadomo ze w roznym stopniu ale jednak! mi sie udalo bo ja sie zmienilam a dzieki temu moj mąż sie zmienil o min 180st! ;-) w sumie mi bylo łatwo sie zmienic bo ... walczylam o wszystko albo nic ... myslalam nad rozwodem itp facetow trzeba zaskakiwac ... przypominjcie sobie jakie bylyscie gdy sie w was zakochali! ;-) teraz jest tak pieknie jak nie bylo nawet na poczatku!

;-)

A możesz dokładnie napisać co w sobie zmieniłas? Jakie były pretensje Twojego męża?

Bo my kłócimy się o pierdoły takie, że szkoda gadać.

Większość zadym dotyczy prowadzenia przeze mnie auta, że on się boi ze mną jeździć. Mąż nie czuje się wtedy komfortowo, gdy prowadzę.... Mam prawko od września 2008.

Doprowadza mnie to do szału, bo nie zagrażam bezpieczeństwu naszemu jadąc autem ani innym ludziom.
Fakt czasem panikuję w obcym miejscu, a to na znaki nie popatrzę i panika, ale nie wyjeżdzam ludziom pod koła, ani nie rozjeżdzam przechodniów. Staram się jechać płynnie, nie szaleję i staram się nie być też zawalidrogą.
Ale i tak wszystko jest źle, źle i źle !!! i cytuję "ciężko mu pogodzić się, że teraz auto musi być dzielone na nas dwoje".

Zaznaczam, że razem jeździmy do pracy, bo mamy swoje zakłady pracy niedaleko od siebie. Po drodze "wyrzucam" męża pod jego pracą i jadę dalej, bo mam troszkę dalej swoją robotę.
I po 15 00 go odbieram z pracy.
Rozumiem, że mógłby się wkurzać,gdyby miał wracać autobusem. Ja sama też bym teraz już nie chciała wracać autobusem.
Ale wracamy razem więc o co chodzi ?!

A inne afery to zazwyczaj o to, że on łatwo wybucha, byle co doprowadza go do szału, a ja nie cierpię takich choleryków. I szybko się obrażam jak coś powie do mnie nie tym tonem jak należy.

Zamiast odrazu powiedzieć o co mu chodzi to trzyma w sobie, kumuluje złość, a potem wybucha jak wulkan.

A ja jestem trochę taką feministką (taką bez przesady) i nie pozwolę na to, żeby tak wyrażał swoje pretensje i żale.
Po takim czymś płaczę, oczywiście nazywam go największym wówczas potworem itd :-) Wtedy nie owijam w bawełnę i lecą różne brzydkie epitety :-) Wówczas on się obraża, że tak do niego się odzywam.

Staram się pracować nad sobą i nie używać przekleństw w stosunku do niego, ale dałam mu do zrozumienia, że też musi pohamowac swoje emocje w stosunku do mnie, bo nienawidzę jak ktoś na mnie krzyczy czy podnosi głos.

A co do zachowania jak prowadzę auto to powiedziałam, że wcale mi nie pomaga tylko dołuje, a świadomośc tego, że narazie nie jestem dobrym kierowcą mam i nie musi mi tego na każdym kroku przypominać....
 
Witam


Jeśli dziś @ nie przyjdzie to zatestuję jutro z rana...


Tak wiem o co Ci chodzi... tez się tym pocieszam, dla mnie o tyle to jest ciężkie, że to w zasadzie pierwsza taka strata bliskiej osoby... tym bardziej, że 19 lat mieszkałam z babcią pod jednym dachem...Współczuje Ci straty Taty:-(
co do @ to też ;-)


Dziewczynki u mnie nadal @ brak (to trzeci dzień)... objawów w sumie też... zgłupiałam... może piersi lekko mi się powiększyły, ale nie wiem czy tu nie działa moja wyobraźnia...no i podbrzusze lekko boli, ale inaczej niż na @... Jeśli dziś nie dostanę to jutro robię teścik.... boję się jak cholera... bo nawet jeśli wyjdą II to w tym cyklu brałam leki na grypę, więc nie wiem co z tego będzie... Jutro na pewno dam Wam znać...
:-)

Witaj Eli, rozumiem, że to smutne co się stało, ale niestety taka kolej rzeczy...
Zawsze w takiej sytuacji pocieszam się, że co mają powiedzieć ludzie, którzy "przeżywają" swoje dzieci, którzy muszą chowac swoje dzieci.....

Czekamy jutro na wieści o II :-)

Hey Dziewczyny,

A ja sobie do Was pozwolilam napisac bo mam dola :-( a watek staraczek jest mi b. bliski w koncu sama nia bylam tylko na staraczkach 2008....Wszystko u mnie do tej pory szlo pieknie i ladnie, leci 12 tydz., dzidzius ma 5cm, ciaze przechodze podobno kwitnaco i bez wiekszych sensacji (poza skurczami i luteina przez tydzien) ale bylo by za dobrze...

Bylam w srode u gina i wsio super poza wynikiem CMV - IgG - 107 gdzie norma do 6 i juz lekarzowi mina zrzedla - cytomegalia ?? Teraz jest pytanie czy ja wlasnie przechodze w pelnym stadium (co nie oznacza nic dobrego dla dziecka/plodu - o ile urodze wogole nie poronie dziecko bedzie chore bardziej badz mniej - wady genetyczne, gluchota, zab. ukladu nerwowego itd ito co bede Wam wiecej mowic - Kafeteria - Cytomegalia - fakty i mity, co bede wiecej mowic, wystarczy przeczytac :-() czy przechodzilam i mam wys. ilosc przeciwcial i choroba w uspieniu co nie oznacza reaktywacji przy obnizonej odpornosci....

Dlatego dostalam skierowanie na 2 badanie IgM w celu stwierdzenia fakt...wynik dodatki " pelnia choroby" i krzyzyk na droge wynik ujemny " choroba przebyta w uspieniu, wys. liczba przeciwcial"....

Na wynik czekam ok 10 dni, jestem w dolku, nie wyobrazam sobie pozytywnego wyniku ale neg. tez nie da calkowitego spokoju...W przypadku cytomegalii w I trymestrze dochodzi najczesniej do poronien, choc potem tez...nie umiem sie cieszyc i myslec pozytywnie, tak czekalam na tego maluszka, cale 3 latka i teraz jakas cholera....

Sorry ale musialam sie wygadac :-(tak mi zle...tyle czekania, znow nerwy, nie umiem niemyslec, nawet wizyta u gina mnie nie ucieszyla, moj kochany groszek juz taki duuuuzi, 5cm, wariowal i ssal paluszka tak sie boje o niego i nic nie moge zrobic :-(....za 2 tyg badanie genetyczne na przeziernosc karkowa w celu stwierdzenia wad genetycznych : Down....i to mnie tak nie martwi czy nie boje sie wcale

Witaj, nie wiem co myśleć o tym co napisałaś. Nie znam się zabardzo na tej cytomegalii...
 
reklama
Dzien dobry w piatek 13 :-D:-):-D

Kurka dziewczyny, poszlam spac wczoraj o 19(wstalam dzis o 7)!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ale jaja, straszny sie ze mnie zrobil spioszek :tak:

Hey Dziewczyny,

A ja sobie do Was pozwolilam napisac bo mam dola :-( a watek staraczek jest mi b. bliski w koncu sama nia bylam tylko na staraczkach 2008....Wszystko u mnie do tej pory szlo pieknie i ladnie, leci 12 tydz., dzidzius ma 5cm, ciaze przechodze podobno kwitnaco i bez wiekszych sensacji (poza skurczami i luteina przez tydzien) ale bylo by za dobrze...


Sorry ale musialam sie wygadac :-(tak mi zle...tyle czekania, znow nerwy, nie umiem niemyslec, nawet wizyta u gina mnie nie ucieszyla, moj kochany groszek juz taki duuuuzi, 5cm, wariowal i ssal paluszka tak sie boje o niego i nic nie moge zrobic :-(....za 2 tyg badanie genetyczne na przeziernosc karkowa w celu stwierdzenia wad genetycznych : Down....i to mnie tak nie martwi czy nie boje sie wcale

Kochana, przeczytalam ten artykul i z tego co zrozumialam, sa ogromne szanse na to, ze dzidziusiowi nic sie nie stanie. Trzymam za Was kciuki, a Ty sprobuj sie tym nie zadreczac, po stres tylko pogorszy cala sytuacje.


Dziewczynki u mnie nadal @ brak (to trzeci dzień)... objawów w sumie też... zgłupiałam... może piersi lekko mi się powiększyły, ale nie wiem czy tu nie działa moja wyobraźnia...no i podbrzusze lekko boli, ale inaczej niż na @... Jeśli dziś nie dostanę to jutro robię teścik.... boję się jak cholera... bo nawet jeśli wyjdą II to w tym cyklu brałam leki na grypę, więc nie wiem co z tego będzie... Jutro na pewno dam Wam znać...
:-)

Hmm, nie chce nic mowic ale u mnie w rodzinie jest tak, ze jezeli odchodzi jeden z jej czlokow, szybko na jego miejsce pojawia sie nowy :-D Rob te tescik, nie trzymaj nas w napieciu! :-D:-):-D Czekamy na dobre wiesci.

Bo my kłócimy się o pierdoły takie, że szkoda gadać.

Zamiast odrazu powiedzieć o co mu chodzi to trzyma w sobie, kumuluje złość, a potem wybucha jak wulkan.

A ja jestem trochę taką feministką (taką bez przesady) i nie pozwolę na to, żeby tak wyrażał swoje pretensje i żale.
Po takim czymś płaczę, oczywiście nazywam go największym wówczas potworem itd :-) Wtedy nie owijam w bawełnę i lecą różne brzydkie epitety :-) Wówczas on się obraża, że tak do niego się odzywam.

Kochana, co prawda expertem nie jestem (jestem socjologiem z wyksztalcenia a nie psychologiem) ale jedno Ci moge powiedziec. Wydaje mi sie, ze Wasz problem polega tylko i wylacznie na braku odpowiedniej komuikacji! Wy nie rozumiecie swoich wzajemnych sygnalow. Musicie koniecznie nauczyc sie ze soba rozmawiac. Niby rozmawiac kazdy juz umie, tyle ze czasem nam sie wydaje, ze przekazalismy tej drugiej osobie co chcielismy a tu BAM, dana osoba totalnie inaczej to zinterpretowala. Jest wiele cwiczen, ktore mozecie zastosowac, zeby poprawic Wasz problem komunikacyjny. Ja polecam zaczac od jednego smiesznego, ktory rozladuje napiecie. Zainicjujcie sytuacje w ktorej zazwyczaj sie klocicie ( czyli na przyklad, ta w aucie) i odwroccie role. Ty mow, to co on do Ciebie zazwyczaj i odwrotnie. Wtedy bedzie mogli zobaczyc co druga osoba czuje w takiej sytuacji itd.
P.S.
"A ja jestem trochę taką feministką (taką bez przesady) i nie pozwolę na to, żeby tak wyrażał swoje pretensje i żale" - kochanie, nie jestes faministka tylko masz do siebie szacunek :-D
 
Ostatnia edycja:
Do góry