reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

starania się - watpliwości..

reklama
Karola powiem Ci, ze moj M nie chcial , ale musiał i bardzo był wsciekły bo powiedzial, ze nie ma odpowiedniego miejsca do oddawania nasdienia tylko sie denerwowali sam powiedzial, ze badanie zle wyjdzie bo w takich warunkach sie nie da. Nie wiem jak to wyglada w tej klinice o której piszecie, ale jk moj M oddawał w Katowicach to była masakra.pPotem oddawał w domu, ale wiesz to trza dowiesc najpozniej do 30 minut i tez mial problem, ale na szczescie jakas starsza pani go przepuscila bo powiezial, ze ma material, który zaraz sie przeterminuje :-D

Ogolnie mysmy zawsze robili badanie po wstrzemiezliwosci 3-5 dni i wyniki wychodzily niezbyt dobrze bo moj M mowi, ze to wlasnie na niego zle dzialalo, ze tak długo musial sie powstrzymywac :-) Teraz jak bedziemy robic to napewno nie bedzie to 3-5 dni tylko góra 2 ;-)
A ja dzisiaj umieram z powodu migreny i niestety czeka mnie wizyta teściów ...
To nie ciekawie z tą kliniką,kurde ja wiem że dla wielu facetów jest to krępujące i uważam że powinny być ku temu odpowiednie warunki.
Mój M nie bardzo chciał to robić na miejscu twierdzi że tak nie potrafi i tyle.
Mimo że w invimedzie jest specjalnie przystosowany pokój do tego celu nie chciał tam jechać.A w ciągu pół godz nie byli byśmy w stanie dowieżć materiału do kliniki w Warszawie korki itp.
Dlatego ucieszyłam się że w moim mieście będziemy mogli zrobić to badanie.
W ciągu 8 minut będziemy na miejscu i wparuje tam poza kolejnoscią jeśli będzie trzeba:-D

Dziewczyny powiem Wam jedno. Gdy mój M dowoził chłopaków do laboru to badanie wyszło bardzo kiepsko, a gdy w klinice to wyło o dużo lepiej. Tak więc polecam w laborze choć wiem, że to może być stresujące;-)
A długo jechaliście z materiałem?Trzymałaś w piersiach aby mialo ciepło?
 
Karola.de jechałam z pojemniczkiem w piersiach bo tak zaleciła mi moja przyjaciółka, która pracuje w laborze, a dojechałam w czasie krótszym niż pół godziny.
W klinice mój M mówił, że tez był bardzo "miły" pokój, a po wszystkim miał wyjść i zostawić otwarte drzwi więc sie tak nie stresował. Myślałam, że będzie miał problemy, a tu mnie zaskoczył i stanął na wysokości zadania:cool2:
 
Na szczescie do pracy :szok::szok: Malo znam ludzi co sie ciesza ze musza isc do pracy
Nio spac trza...tylko do 21 musze czekac z zastrzykiem a potem pojde w objecia Morfeusza

Wiesz ja już dwa tygodnie w domu siedzę, już doszłam do siebie i troszkę bym popracowała:tak: Zresztą i tak jestem z dziewczynami w stałym kontakcie więc jak wrócę to zmniejszą się nam rachunki za telefon;-)
 
reklama
Do góry