reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

starania się - watpliwości..

reklama
U mnie tempka poszła ładnie do góry :-D oby tak dalej;-)
Przecież mówiłyśmy :tak:

A zdradzisz o jakim rodzaju dzialalnosci myslisz? :-D
Hmm, w zasadzie nie o jednym rodzaju działalności - po pierwsze, rękodzieło, które sprawia mi mnóstwo przyjemności, a jeśli się da przy jakiejś okazji (typu Boże Narodzenie, czyjeś urodziny itd.) to zhandluję wśród znajomych. Rękodzieło dość obszerne ;-)biżuteria, różne ozdoby... chciałabym to po prostu zalegalizować i otworzyć sobie nowe rynki zbytu. Nie utrzymam z tego całej rodziny, ale to zawsze jakiś grosz.
Po drugie - zajmuję się trochę grafiką komputerową i prawdę mówiąc chyba z tym najbardziej chciałabym związać swoją przyszłość. Najchętniej na własnym podwórku.
Ogólnie jestem zboczona pod kątem artystycznym :rofl2:
Po trzecie - jestem święcie przekonana, że przyszłość wszelkiego biznesu to internet, myśleliśmy więc z moim M o sklepie internetowym, ale dzisiaj jest już właściwie wszystko, więc trudno jest się wybić na tle konkurencji, która ma już wyrobioną pozycję na rynku. Mimo to rozważamy kilka pomysłów i pewnie wcielimy coś w życie :tak:
A te wszystkie rzeczy mogę robić w domowym zaciszu i mieć dziecko na oku... chociaż wiadomo, że nie na wszystko znajdzie się wtedy czas :-D ale będąc samej sobie szefem mogę decydować o tym, czy teraz chcę się pobawić z dzieckiem, czy zrobić projekt dla klienta. To duży komfort.

Muszę się wam przyznać, że po moim ostatnim samopoczuciu nabieram dziwnych podejrzeń, albo po prostu sobie coś wkręcam.
Jestem 10 dni po owu, czyli powiedzmy za 4 dni będzie @, natomiast mnie sutki i całe piersi po prostu bolą, zazwyczaj mam lekką tkliwość przed @, ale raczej na 1-2 dni przed. A teraz mam czerwone sutki, bolą mnie przy lekkim dotknięciu, mam jakieś nadęte całe cycki i ogólnie mi z nimi dziwnie. Na dodatek dziś mnie kłuło w podbrzuszu trochę jakby przy jajniku, jak w okolicy owulacji, w ogóle mnie coś podbrzusze pobolewa.
Najprawdopodobniej sobie wmawiam, może przeszło na mnie samopoczucie tej zaciążonej koleżanki z pracy ;-) ale prawdą jest, że w tym cyklu chociaż mało serduszkowaliśmy (a ostatni raz to było dzień po owu), to jednak hmm jest pewna szansa, że coś się stało...
A może to już moje ciało po prostu tak reaguje na to, co się dzieje w psychice - tak mnie już dobija to odkładanie, ale niestety postanowiliśmy przeczekać do załatwienia tej sprawy z kredytem - przecież to też dla dobra przyszłego dzidziusia... który może już będzie od narodzin mógł mieszkać w nowym domku :tak: więc muszę jeszcze zacisnąć zęby...
 
hej dziewczyny ;-)

Jestem już po HSG.. i musze powiedzieć że bardzo mnie bolało...:-(
Zaczne od początku...... poszlam na 8:30, zanim mnie przyjeli była juz 10-ta, a zabieg był na 12-sta dopiero...... Przed zabiegiem pielegniarka włozyła mi wenflon w żyłkę, i zrobilo mi sie tak słabo ze musiala mnie na wózku do pokoju wieść.....:sorry2: i podała mi glukoze dożylnie.... potem czekałam leżąc sama w sali chyba z 1,5 godziny na zabieg...
Pooglądałam sobie tv które jest na monety:eek:
O 12 zabrali mnie na zabieg, maszyna na której leżałam była co najmniej tak dziwna ze czułam sie jakby mnie na jakies eksperymenty brali:-D
Pan doktor - (zresztą młody i przystojny , myslalam ze tam sie spale ze wstydu hehe) zabrał sie do roboty, na poczatku nie bolało, ale potem tak strasznie mnie bolało ze myslalam ze zaczne wyklinac!:no::growl: ale w związku z tym ze dali mi znieczulenie to nie mialam kompletnie sil mowic.....
Okazalo sie ze mialam jakies male zrosty, ktore lekarz mi podczas tego zabiegu przerwal..... powiedzial ze nie byly na tyle duze zeby kwalifikowalo sie do kolejnych jakichs zabiegow ale byly takie ze plemnik nie mógl się przez nie przebic......:-(
Ale juz jest wszystko dobrze, powiedzial ze teraz powinno sie udac:tak:

Jestem starsznie glodna, zmeczona, ledwo sie na nogach trzymam, tylko jak leze to sie dobrze czuje...... ale kazalam mezowi sie zabrac ze szpitala bo strasznie sie tam czulam ..... Ciesze sie ze mam to juz za soba, jak tam lezalam to zalowalam ze jednak u gina sie nie zdecydowalam sprawdzic droznosci, bo samo to czekanie , tyle godzin i wogole ten bol...... eh.....
 
Kochane moje: jestem już z wami!!!
mam nadzieję ze internet nie bedzie szwankował bo dopiero podłączylismy! mowic mi tu szybko ktora w ciązy????

pozdrawiam was bardzo i kmocno sciskam!
 
Marzenia ty takie cierpienia przechodzisz????????????? ale teraz to juz napewno się uda!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! teraz to juz napewno! pamietasz jak bylo z tikanis?

OJ KOCHANE jak jasię cieszę ze z wami sobie teraz porozmawiam!
 
Hejka:-) Olcia trzymam kciuki żeby się udało!!!!
Wolfheart oczywiście życzę powodzenia jak postanowisz założyć własna firmę, zawsze to zwłaszcza mając maleństwo jesteś sama sobie panią i możesz wszystko tak rozplanować żeby wciąż być z kruszynką.
Oczywiście trzymam kciuczki żeby twoje symptomy okazały się ciążowymi:tak:
Mnie zawsze przed @ bolały cycuszki, były twarde i nie do dotknięcia, a teraz cisza modlę się aby to oznaczało że inseminacja się udała, i żeby za dwa -trzy dni teścik pokazał dwie kreseczki:tak:W zasadzie objawów które zwykle miewam nie mam boli mnie tylko chwilami w dole brzucha, ale myślę że brak tych moich standardowych objawów(totalne rozdrażnienie, ból cycuszków brzucha, zmienne smaki) może być też spowodowany tym że biorę Duphaston, ale mam nadzieję że nie i że środa będzie moim szczęśliwym dniem.
Trzymajcie się wszystkie cieplutko my zmykamy na kolacyjkę do znajomych:);-)
 
Marzenia ty takie cierpienia przechodzisz????????????? ale teraz to juz napewno się uda!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! teraz to juz napewno! pamietasz jak bylo z tikanis?

OJ KOCHANE jak jasię cieszę ze z wami sobie teraz porozmawiam!
gdzie ty sie wogole podziewalas tak dlugo????
mam nadzieje ze teraz sie uda! a nie pamietam dokladnie jak z tikaniskiem bylo :zawstydzona/y:
 
Marzenka

No to wsie przeszkody usuniete i teraz tylko fasolke wygladac.
Ciesze sie z tego bardzo - choc nie fajnei ze sie musialam nacierpiec. Lepiej jednak problem rozwiazac i byc ok na fasolki przyjecie
 
reklama
Marzenka

No to wsie przeszkody usuniete i teraz tylko fasolke wygladac.
Ciesze sie z tego bardzo - choc nie fajnei ze sie musialam nacierpiec. Lepiej jednak problem rozwiazac i byc ok na fasolki przyjecie
Mam nadzieje, ze to byl ten powód.....dla ktorego sie nie udawalo....... troche mi uzlylo jakby ze jest jakas przyczyna..... mam nadzieje ze teraz bedzie juz dobrze:tak:
 
Do góry