Andziuchyba już podjęłaś decyzję w sprawie ogrzewania domu, ale napiszę jak jest u mnie.
Dom ma 160 m, więc podobny do Twojego.
Mamy piec na miał, ale można w nim palić wszystko. Zdecydowaliśmy się na taki z wielu powodów.Po pierwsze po kupieniu domu pierwsze co chcieliśmy zrobić to ogrzewanie, więc zależało nam na czasie. Gazu na naszej działce nie ma, więc podłączenie byłoby drogie i czasochłonne.
Po drugie mamy w najbliższej rodzinie osobę, która ma firmę sprzedającą węgiel i miał. Koszty dla nas są więc niewielkie.
Nasz piec to też taki mały komputer, więc nie jest to męczące i trudne. Całą zimę było bardzo ciepło, więc jestem zadowolona.
Mamy dużą piwnicę i jest na to wszystko miejsce.
Wycieliśmy mnóstwo starych drzew na działce i mamy teraz drewna na całą jesień.
Co do kosztów- niestety nie jestem w stanie powiedzieć ile potrzebujemy miału na cały okres grzewczy, ponieważ my grzaliśmy nawet jak nie było zimno i nie było takiej potrzeby. Całe poddasze było w stanie surowym zamkniętym i robiliśmy tam wylewki i tynki. W związku z tym musiało być ciepło,żeby wszystko szybko schło. Tak więc grzejąc bez oszczędzania zużyliśmy 7 ton miału.
Jest to około 2800 na cały okres grzewczy. Myślę,że nie dużo. Oczywiście całą zimę wodę grzejemy też w ten sposób.
Myślę,że w tym roku zużyjemy maksymalnie 5 ton, bo drewna mamy na całą jesień
Czyli koszt około 2 tyś- oczywiście my zapłacimy dużo mniej ze względu na rodzinkę:-)
Myślę,że się opłaca, choć gaz jest pewnie wygodniejszy.
Gdybym teraz budowała dom nie wiem na jakie ogrzewanie zdecydowałabym się, bo wiadomo,że przy budowie jest czas na plany i podciąganie mediów.
No to się rozpisałam.
Miłego weekendu!!!