Kaprycha
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Styczeń 2009
- Postów
- 816
Czesc :-(
Przepraszam Was najmocniej ale nie jestem w stanie dzis poczytac zaleglych postow. Chce tylko Wam powiedziec, co mi sie dzis przytrafilo...:-
-
-(
Jak Wam wczesniej pisalam, dzis mial byc wazny dzien dla mnie, bo wreszcie szlam do lekarza po skierowanie do gina, zeby zaczac leczenie mojej nieplodnosci. Niestety ten dzien okazal sie moja osobista tragedia.
Otoz poszlam do lakarza tlumaczac, ze chcialabym skierowanie do gina, bo wydaje mi sie ze moge miec problemy z hormonami bo zamiast ostatniej @ mialam brazowe plamienie. Babka mi mowi, ze pewnie jestes w ciazy i pyta jak sie zabezpieczamy. To ja jej mowie, ze sie nie zabezpieczam a dzieci nie moge miec, bo staramy sie z mezem juz 5 lat z negatywnym skutkiem. Powiedzialam, ze mam zablokowane jajowody i to jest powodem, tego ze nam sie nie udaje. No a ona sie pyta, skad wiem ze mam zablokowane jajowody? No to tlumacze ze w Polsce mialam robione HSG.
A ona - skoro leczylas sie w Polsce, to czemu przerwalas?
- bo przyjechalismy z mezem tutaj, a lekarz w Polsce jedynie zaproponowal In Vitro
-No to czemu tego In Vitro tam nie zrobilas?
- bo nie bylo nas stac, In Vitro jest bardzo drogie
- A myslisz, ze tu nie jest drogie? Myslisz ze NHS (angielska sluzba zdrowia) Ci za to zaplaci??
Mnie wtedy zatkalo i nie wiedzialam co mam powiedziec. Czulam ze babka mi sugeruje, ze przyjechalam tu okradac jej kraj... wiec mowie :
- nie, ale myslalam ze moze bede mogla sie dalej leczyc. Wiem, ze laparoskopia moze w niekotrych przypadkach odblokowac jajowody
- na laparoskopie tez sie nie zakwalifikujesz, bo leczylas sie w Polsce i przyjechalas juz tu z tym problemem. Oczywiscie mozesz sprobowac.. Przywiez z Polski wynik badania i probuj
Ja w tym momencie nie moglam juz kontynuowac rozmowy, musialam wyjsc. Lzy lecialy mi po policzkach w niesamowitym tempie. Bol byl podwojony. Z jednej strony, potraktowala mnie jak smiecia, a z drugie zabrala mi nadzieje na dziecko......:-(
Podsumowujac, skierowania do gina nie dostalam. Mam tylko skierowanie na bete i wymaz. Badania mam miec za tydzien i po 10 dniach mam zadzwonic po wyniki....
A teraz ide strzelic sobie w glowe
Przepraszam Was najmocniej ale nie jestem w stanie dzis poczytac zaleglych postow. Chce tylko Wam powiedziec, co mi sie dzis przytrafilo...:-
Jak Wam wczesniej pisalam, dzis mial byc wazny dzien dla mnie, bo wreszcie szlam do lekarza po skierowanie do gina, zeby zaczac leczenie mojej nieplodnosci. Niestety ten dzien okazal sie moja osobista tragedia.
Otoz poszlam do lakarza tlumaczac, ze chcialabym skierowanie do gina, bo wydaje mi sie ze moge miec problemy z hormonami bo zamiast ostatniej @ mialam brazowe plamienie. Babka mi mowi, ze pewnie jestes w ciazy i pyta jak sie zabezpieczamy. To ja jej mowie, ze sie nie zabezpieczam a dzieci nie moge miec, bo staramy sie z mezem juz 5 lat z negatywnym skutkiem. Powiedzialam, ze mam zablokowane jajowody i to jest powodem, tego ze nam sie nie udaje. No a ona sie pyta, skad wiem ze mam zablokowane jajowody? No to tlumacze ze w Polsce mialam robione HSG.
A ona - skoro leczylas sie w Polsce, to czemu przerwalas?
- bo przyjechalismy z mezem tutaj, a lekarz w Polsce jedynie zaproponowal In Vitro
-No to czemu tego In Vitro tam nie zrobilas?
- bo nie bylo nas stac, In Vitro jest bardzo drogie
- A myslisz, ze tu nie jest drogie? Myslisz ze NHS (angielska sluzba zdrowia) Ci za to zaplaci??
Mnie wtedy zatkalo i nie wiedzialam co mam powiedziec. Czulam ze babka mi sugeruje, ze przyjechalam tu okradac jej kraj... wiec mowie :
- nie, ale myslalam ze moze bede mogla sie dalej leczyc. Wiem, ze laparoskopia moze w niekotrych przypadkach odblokowac jajowody
- na laparoskopie tez sie nie zakwalifikujesz, bo leczylas sie w Polsce i przyjechalas juz tu z tym problemem. Oczywiscie mozesz sprobowac.. Przywiez z Polski wynik badania i probuj
Ja w tym momencie nie moglam juz kontynuowac rozmowy, musialam wyjsc. Lzy lecialy mi po policzkach w niesamowitym tempie. Bol byl podwojony. Z jednej strony, potraktowala mnie jak smiecia, a z drugie zabrala mi nadzieje na dziecko......:-(
Podsumowujac, skierowania do gina nie dostalam. Mam tylko skierowanie na bete i wymaz. Badania mam miec za tydzien i po 10 dniach mam zadzwonic po wyniki....
A teraz ide strzelic sobie w glowe