Kobitki drogie, nie boicie się co będzie jak się Wam urodzi dziecko? Nie boicie się, że małżeństwo może zacząć się sypać, że będziecie musiały toczyć boje z mężem o to, żeby on się zajął dzieckiem i żebyście mogły czasem odpocząć? Czy tylko ja mam takie wątpliwości??
Ja nie mysle o tym co bedzie, czasem sie boje ze nie starczy mi czasu dla meza, bo bede musiala sie zajmowac dzieckiem i naszym psem , ktory jest wyjatkowym rozpieszczuchem
Chcialabym tylko nie wpasc w takie mega uwielbienie dla tego dziecka, zeby maz nie poczul sie odsuniety! to chyba najgorsze dla zwiazku!