reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

starania się - watpliwości..

Dzięki Ola i Niunia:)
Plamienia to były tak do wieczora, ale w sumie wieczorem przy sikaniu to juz zauważyłam krew i skrzepy (sorki że tak dosłownie) :(:(

Ostatnio lekarz powiedział mi, że skoro plamienia są takie, ze musisz już mieć wkładkę i wymieniasz ja to już to liczy się jako @.

A co do Jacksona. Fanką jego nie byłam ale niektóre utworki są ekstra.
 
reklama
słyszałyscie ze MICHAEL JACKSON NIE ŻYJE ????? skończyła się pewna era....

Tak, slyszalam. Pamietam, ze jak bylam mala to sie nabijalismy z niego z bratem - dosc specyficzny byl, czyz nie? W sumie jakos tak przykro, ale chyba tylko dlatego, ze troche sie o tym czlowieku wiedzialo i jakostam wiazal sie z moim dziecinstwem.


Olu a kotek chociaz :-)


O kotku myslalam, szczegolnie, ze tesciowa ma az 3!! Ale mieszkam w mieszkaniu na wyyysokim pietrze, wiec kotek nie moglby wychodzic na dwor. No i co z chomikiem?
;-)
 
a ja mieszkam na parterze i mam kota domowego ktory na zewnatrz jest tylko na moich rekach jak jedziemy do wenerynarza i moj kociak nie wychodzi na zewnatrz i wcale z tego powodu nie cierpi...jest najbardziej rozpieszczonym zwierzakiem na swiecie..
 
witam bardzo z rana:-)
Dziewczynki czy u was tak brzydko?u mnie tak leje, ze kwiaty nawet nie rosną i wszystko deszcz niszczy...U mnie po staremu, wpadlm wam powiedziec ze nie wiem kiedy teraz do was napisze, bo zmieniam miejsce zamieszkania i od wtorku nie bedę miala internetu:szok::no: więc dopiero za jakis czas...:-(

Olesia33 ja to w sumie wpadlam dzięki tobie, oglądalam twoj album! śliczna jesteś! pierwsze zdjęcie śliczniusie i zresztą wszystkie, w każdej fryzurce ładnie! ładnemu we wszystkim ładnie:tak::-)
.



kochanie popieram ja w 2005r skończyłam licencjat w kierunku służb społecznych, cała masa zajęć z psychologii, socjologi itp do tego przepisy prawne itp a wszystko na podstawie administracji. wcale nie było tak łatwo, bo na to, aby nie zdawać kilku egzaminów zakuwałam dniami i nocami. .
Dokładnie! ja też kończę humanistyczne i ZUPELNIE się nie zgodze o pisaniu wypracowań i zdobywaniu piątek.Przez cale studia nawet jednej takiej pracy nie pisalam.Miałam same egzaminu ustne ew.pisemne, nieumiesz?!to poprawka jedna, a jak nie to warunek za 600 zł albo komis, a jak nie to dowidzenia.I państwowo studiuje nie prywatnie, żeby nie bylo:no:
Studia wspominam z klepaniem przepisów prawnych, przepisów prawa międzynarodowego, z zakresu adpinistracji itp. itd....więc jesli ktos się nie orientuje, to niech nie uogolnia i nie drażni;-):-)
Jak się czegos nie lubi, to się na to nie idzie i juz...
Na każdych studiach nic za darmo nie ma, i na tych się trzeba uczyć i na innych, ja tam takiego uogolniania nigdy nie stosuję "ze tam to łatwo..."napewno nie na państwowych uczelniach:no:

dziewczynki bardzo was ściskam i pozdrawiam marzenixx, mari, lilu, kingus, niunias, babo, dzeni i całą reszte co nie wymieniłam a pamiętam:tak:
 
O kotku myslalam, szczegolnie, ze tesciowa ma az 3!! Ale mieszkam w mieszkaniu na wyyysokim pietrze, wiec kotek nie moglby wychodzic na dwor. No i co z chomikiem? ;-)
ale kotek wcale nie musi lazic po dworzu moj lazil i juz nie wrocil! :-( a mialam takiego slicznego rudzielca! :sorry2: teraz sie smiejemy z P. ze poszedl grac w reklamach i ma nas gdzies! jest prawie identyczny jak ten co sie tak przciaga na reklamie kociego jedzenia tego specjalistycznego tylko ten ma biala brudke! :sorry2:
 
ja pracuje od poczatku 2 roku studiow :sorry2: bo po 1 roku studiow skonczylam rok 24 czerwca bo bylam zwolniona prawie ze wszystkich egz :-) na drugim roku tez poszlo ok mimo pracy mialam tylko 1 przedmiot do tylu ale taki co to wszystkim sie ciagnie do dyplomu :dry: chociaz taka prawda ze jakbym nie ulegla papalaniu ze on jest nie do przejscia to bym juz dawno go pyknela :-D (z 1 przedmiotu 2 egz i 2 proj.) problem sie zrobil dopiero w polowie 3 roku a reszte juz opisalam wyzej!
moj mąż skonczyl prawo na uniwerku warminskim no i oczywiscie nie poszedl na aplikacje bo to po prostu jak zdobycie himalajow :no: ja wiem ze jeszcze kiedys w szkole wyladuje :sorry2: ale tylko dla wlasnej przyjemnosci :-) jakas podyplomoweczka albo kursy :confused: hmmm.... ;-) ale teraz to ja mysle o bobo :tak: i o odpoczynku ;-)
Pies to fajna sprawa no chyba ze ma adhd jak moj to juz w ogole jest wesolo :-) mojemu nie wolno spac na lozku tzn w ogole nie wchodzi na gore teraz go juz odzwyczajamy bo mu nie wolno chodzic po schodac ze wzgledu na stawy (labrador) i w przyszlosci zeby dzieci nie mialy siersci w lozeczku :sorry2: a poza tym wazy >40 kg :-D

Olu a kotek chociaz :-)

Tak to jest ze studiami, ja zapomniałam wspomnieć, ze do psychologi też kilka razy podchodziłam ale to chyba w dużej mierze dlatego, ze ludzie gadali, że wykładowca jest do dup... Chyba też uległam gadaniu, dopiero jak już obecny M mnie zmotywował to zdałam i było po wszystkim.
Co do prawa to tak jest, uczysz się lata a później okazuje się, że nauka trwa nadal i własnie wielu po prawie ląduje w szkołach, na uczelniach...
Co do psa, muj nie spał już w łużku, ale jak poszłam do pracy to wybitnie ciążko znosi rozstanie, my go mamy od jego 6 tygodnia życia więc jak ja byłam w domu to psinka jes ze mną związana jak z własną matką, jak coś boli to pani pomoze, jak się boi to pani przytuli, schowa, obroni itp. Sądze, ze za jakieś tydzień, dwa pies zacznie znowu przesypiac całą noc u siebie, chociaż koło naszego łużka. co do twojego psa to absolutnie popieram 40 kilowy stwór bardzo przeszkadza włużku, toż to kolejna osoba:-D
 
reklama
Do góry