reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

starania się - watpliwości..

wczoraj rano pojechaliśmy do Inwałdu, tam jest park miniatur, a wieczorkiem siedzieliśmy u nas i grillowaliśmy:-p

Gosiu - a dlaczego nie będziesz mieć "prawiechybanapewno" kolejnego 3 dzidziusia:sorry:
no tak mysle, ze nie bedzie bop zawsze chcialam miec dwoje - chyba, ze jakas wpadka sie zdarzy. :-):-):-) Moj M i tak dlugo myslal nad drugim bo nie za bardzo chcial...No i latka leca... i jak tak zejdzie jeszcze z drugim troche to kiedy trzecie??
*mozesz mi powiedziec co to za wizyta, nie orientuje sie w tych skrotach,
*fajnie ze juz u ciebie OK,
*ja biore sie za ciasteczka czekoladowo-orzechowe, obiecalam w pracy, M na diecie to do domu nie ma sensu piec.

Ps. Ja tak po cichu licze, ze nie bede miala ICSI tylko jej udoslonalona wersje (zwana IMSI), gdzie plemniki sie oglada najpierw pod super duzym mikroskopem i wybiera tylko najzdrowszego. W ten sposob mozesz wplynac na wybranie najbardziej "poprawnego" materialu genetycznego
no ja jestem pelna podziwu dla Ciebie lolitko - nasz ekspercie nr ! w tym gronie... Juz teraz bedziemy wiedziec do kogo sie z pytaniami udawac:-):-):-)
 
reklama
A ilu dniowy masz cykl??;-) Bo ja 28-29. :tak:

Możemy razem się starac:-D
ja mam ogolnie 31 dc, osatnio pare razy mialam 29dc także mniej wiecej tak samo:-D
ja teraz dalam na luzzz.... nie mam suwaczka , nie mierze tempki , nic..... tylko badanie nasienia zrobimy z mężem jakos za 2 tygodnie :tak:

kingus witaj slonko :);-)tylko sie nie przemeczaj w pracy ;-)
 
no ja jestem pelna podziwu dla Ciebie lolitko - nasz ekspercie nr ! w tym gronie... Juz teraz bedziemy wiedziec do kogo sie z pytaniami udawac:-):-):-)

Kochana
Bo normalnie w samozachwyt wpadne :-D:-D Sie staram jak moge. Lubie wiedziec, brak wiedzy mnie wkurza stad ta moja dociekliwosc w roznych tematach i nauka z tym zwiazana
 
Olesia

Witaj w klubie. Ja po ciescie i obiedzie. Dzis po raz pierwszy zrobilam danie z papierem ryzowym. Dobre wyszlo ! Choc byla to tworczosc wlasna radosna :-)
 

Kochana obawy przed byciem mama ma kazda kobieta i uwierz mi że przy pierwszym dziecku sa one nieporównywalnie mniejsze niz przy drugim :tak:
Przepraszam bardzo! gdzie znalazłaś takiego niesamowitego mężczyznę???- a moze jest gdzieś punkt w którym mozna udoskonalić swój "egzemplarz":rofl2:

Dziekuje Bardzo za komplement, imie małej wybierał tatuś :happy:
Szkoda,ze stworzenie małej fasolki nie jest takie proste jak w SEKSMISJI :baffled: Dla tego ja mocno trzymam za Was kciuki
1.o boze!!:szok::szok::szok: to jak ja mam teraz taki lek,to co bedzie przy drugim?!
2.facet jest kochany,ale jak kazdy ma wady i zalety.to akurat jego superzaleta :-D
3.dzieki za kciuki,ale narazie mozesz puscic,bo my zaczynamy dopiero w lipcu,wiec do tego czasu to by Ci sie zrobily odlezyny ;-)

Szafirku masz rację,że 5 miesięcy z maluszkiem to zdecydowanie za mało. Ja decydując się na dziecko wiedziałam ,że do pracy nie wrócę. Nie było to dla mnie trudne, bo nienawidziłam swojej pracy. Po pierwsze chciałam długo karmić piersią. Powrót do pracy to początek końca karmienia. Po drugie zostawić takie maleństwo z obcą osobą to według mnie nieporozumienie. Jedyna opcja to ktoś bliski, najlepiej babcia. Nie zawsze to jest możliwe. Ja wiedziałam,że będę siedzieć w domu dopóki dziecko nie pójdzie do przedszkola. Tak chciałam i nie żałuję. Możesz chyba pójść na macierzyński i wychowawczy a potem poszukać innej pracy, skoro nie będziesz miała tam powrotu. Nie myśl o tym co będzie, jakoś się ułoży. Wszystko wyjdzie w trakcie, nie można pewnych spraw zaplanować. Trzeba skupić się na dziecku a reszta sama się ułoży. Ja bałam się zostawić moją dwuletnią córkę z babcią! Oczywiście mówię tu o powrocie do pracy na cały etat. Nie wyobrażałam sobie jak obie to przeżyjemy, bo jesteśmy strasznie związane ze sobą. Wiedziałam,że kasa by się przydała ale na myśl o pracy słabo mi się robiło. Wiedziałam,że cokolwiek znajdę to i tak będę nienawidziła tą pracę , bo przez nią nie mam blisko dziecka. Tak się poukładało,że mam swoją firmę, choć nigdy tego nie planowałam. I dziecko może być ze mną, mogę dużo czasu spędzać w domu i jest super. Tak więc głowa do góry! Skup się na zajściu w ciążę, urodzeniu zdrowej dzidzi a potem jakoś będzie. Ja teraz mam lepiej niż przed ciążą a wszyscy tak się boją rodzić dzieci, bo to niby jakieś ograniczenia itp. Wszystko jest kwestią podejścia i organizacji. Nie uwierzycie, ale moja 2,5 letnia córcia to taka już moja kumpela:-D Razem robimy zakupy, obie to kochamy. Jak mamy wolne to jeździmy na wycieczki, robimy zdjęcia. Potem jedziemy na obiad do knajpki i tak nam dzień mija. Jak z kumpelą! A do tego świetnie mówi, więc ciągle mi coś opowiada. To niesamowite,że mozna z takim dzieckiem tak rozmawiac! Dzieci są sensem zycia dziewczyny! Ale się rozgadałam:sorry::sorry::sorry:
Dzieki Kochana!Pieknie to napisalas :tak: i masz nacudowniejsza kumpele pod sloncem!!ja nie wyobrazam sobie,zeby przestac karmic po 5 msc,albo zeby moje dziecko nauczylo sie siadac,mowic lub postawilo pierwszy kroczek a mnie mialoby przy tym nie byc???moj problem lezy w tym,ze ja musze miec wszystko zaplanowane i zapiete na ostatni guzik,a tak sie nie da.ja jeszcze w ciazy nie jestem,a juz wybralam sobie szpital,w ktorym chce rodzic,zeby dzidzia miala dobra opieke medyczna i wyszukiwalam w necie gina z tego szpitala,zeby pozniej miec jakby co miejsce.musze miec wszystko na tip top,wiem,ze to troche chore,ale to jest dla mnie takie wazne i chce wyeliminowac mozliwosc popelnienia bledu.Piszesz "Nie myśl o tym co będzie, jakoś się ułoży. Wszystko wyjdzie w trakcie, nie można pewnych spraw zaplanować." masz racje,ale ja sie martwie wszystkim na zapas....stad te lęki..bo juz czuje sie odpowiedzialna za tego czlowieczka,ktory jeszcze nie powstal....

Hej dziewczynki:)
Jestem tu nowa i tak czytam sobie wasze posty... Ja tez staram sie o dzidzie ale jakos nie wychodzi ( jestem juz po jednym poronieniu) i mam już dosyc tych negatywnych testow. A teraz tez cos dziwnego...jestem w 45 dc, @ BRAK a testy negatywne... Ehhhh...Wiem, ze powinnam zrobic bete ale nie chce sie znowu rozczarowac...
Pozdrawiam Was serdecznie
witam i zycze szybkiego wyregulowania cykli!

Moja kolezanka z pracy urodzila (cesarka) w srode cholpczyka.
Tak sie ciesze bo dziewczyna duzo przeszla, pierwsza dzidzie poronila w 5 miesiacu, druga ciaze miala zagrozona urodzial w 28tc ale wszystko bylo OK dziewczynka silna wiec ja wyratowali, trzecia przenosila 1.5 tyg. Smiala sie ze wszystko probowala by wywolac: pierne jedzenie, sex :-D i nawet skakala na pilce a tu nic, chlopak nie chcial wyjsc :szok: wiec musiala miec cesarke ale jest super jeszcze nie wiem jak na imie bo nastawiala sie na dziewczynke :-) a tu niespodzienka.

P.S. ja mialam miec na imie Macius i tez niespodzianka.
fakt,duzo przeszla,ale przy tym wszytkim miala bardzo duzo szczescia!!!

witam sie po weekendzie!
moj brat z dziewczyna przyjechali do mnie,zeby mi umilic czas bez M,wiec nie mialam czasu sie smucic,a teraz zajadam smutek kanapkami...niedobrze...
 
Jestem z powrotem - tylko 35 stron 3 dni napisałyście:szok:
Myślałam że będzie z 60siąt co najmniej....:-D
Qrcze, żadna fasolka się nie pojawiła w tym czasie - chyba mój urok nie zadziałał:no::wściekła/y::no:
No i od razu mam pytanie - mam testować w środę (choć raczej sądzę, że lepszy byłby piątek - cykle mi się pokręciły, kiedy owu była nie wiem) a korci mnie jak nie wiem, żeby jak najszybciej, nie było mnie 3 dni to nie myślałam a teraz... szkoda gadać, najchętniej już bym sobie zrobiła teścik
Co tu zrobić, żeby nie zwariować? Macie jakieś pomysły?
 
reklama
Dziewczyny

Nie wiem czy ktoras to w jakims sensie zainteresuje, ale mnie to mocno zaciekawilo. To sa dane a propo jednego z badan invitro, ale podobnych procentow mozna sie w naturalnych starankach spodziewac - przynajmniej tak mi sie wydaje

Na 100 badanych par u 76 doszlo do zaplodnienia. Nastepnie 53% z tych zaplodnionych miala prawidlowa implantacje zarodka. Dalej 48% z nich doczekalo sie dziecka.

Jak sobie tak o tym mysle, to u ilu moglo dojsc do zaplodnienia, a u ilu byla implantacja, a test i tak wychodzi negatywny bo samoistne poronienia sie zjawiaja

Popatrzcie jaka to dluga droga......
 
Ostatnia edycja:
Do góry