Szafirek83
moje szczęscie w brzuszku
Ja mam 172 cm, biust maly(70c-wielkosc miseczki odpowiada 75b),waskie ramiona,czyli gora spokojnie 36,a dol dojrzale jablko rozmiar 38.wiec nie taki szczypiorek ze mnie a co do sukienki,gorset ma wszyte usztywnienia,wiec wszystko trzyma w ryzach.To pośpij sobie dłużej dzisiaj po imprezce.Z moją sylwetką jest odwrotnie mam 170 cm małą pupę,wąskie biodra,mały biust B i okrągły duży brzuch wszystko się tam magazynuje.I do tego teraz mi się przytyło troszkę np.nie mogę się dopiąć w spodnie letnie i sukienki.Z rozmiaru 36 wskoczyłam na 38 i jest to problem bo wiele ubrań jest małych np.moja ukochana zamszowa marynarka nie dopina się w brzuchu,letnie rurki nie ma opcji abym się zapięła itd.
Twoja sukienka jest śliczna ale nie dla mojej figury wyglądała bym w niej jak panna młoda w piątym mcu ciąży:-) muszę mieć taki model co zamaskuje tłuste brzuszysko
Poszukaj mnie prosze,bo ja n ie moglam Cie wczoraj znalescSzafirku - ja chcę, ale muszę poszukać - pewnie będziesz u kropeczki w znajomych to znajdę
OluPM i Zaniepokojona - ja mam podobnie - nie sądzę, że jestem gruba, ale parę kilo by się przydało zrzucić - tylko ja "zganiam" moje kg na tarczycę - od czasu jak choruję przytyłam 13 kg i nic się nie da z tym zrobić, bo odchudzać się nie wolno (ja też raczej bym nie chciała się odchudzać, bo ja łakomczuch jestem)
A co do ciąży - moja strasznie chuda siostra przytyła w ciąży ponad 20 kg a po pól roku znowu była chuda
Ja przez tarczyce przytylam 10 kg,ale odkad sie lecze,to stopniowo zrzucam.A dlaczego nie wolno sie odchudzac??
1.Ja zaluje,ze nie mam takiej przyjaciolki!Zawsze chcialam miec siostre,a mam brata,ktory zawsze zachowywal sie jak rozpieszczony jedynak,wiec nie mam z nim super kontaktu.Ja mam siostrę starszą o 2 lata i jest moją najlepszą przyjaciółką - o wszystkim jej mogę powiedzieć - po utracie fasolki to ona była też moim największym wsparciem i teraz w starankach też mnie wspiera
Tak - rok 2010 będzie należał do nas - gangu BB
Szafirku kochany - tempka może powoli przyrastać, choć lepiej by było gdyby skakała do góry;-)
Masz rację - zawsze coś dzieje się po coś - np. po to by wzmocnić
a co do hrabiostwa - mhm...trochę się wstydzę i boję, że powiecie, że się chwalę... no dobra - mój M ma tytuł hrabiowski ale za tym niestety nie idą bogactwa
tytuł ma jego rodzina od 1775 roku - oni pochodzą z kresów wschodnich - teraz te ziemie są w Ukrainie, ale wtedy to była Polska - tytuł dostał praprapra...dziadek za walkę z Moskalami - wtedy pewnie byli bogaci, ale teraz
ale przynajmniej mamy drzewo genealogiczne od 1775 roku
2.Tak rok 2010 nalezy do nas!!!!
Gang BB rzadzi! :-):-)
3.Co do mojej tempki,daje jej jeszcze szanse,zeby w nastepnym cyklu byl piekny skok.Na razie nie moge zbyt wiele wymagac,bo to dopiero pierwszy cykl po tabletkach,wiec organizm musi sie przestawic i dojsc do siebie.
4.Fajnie,ze Twoj M pochodzi z rodu hrabiowskiego i zna tak dalekie swoje korzenie,a swoja droga,to szkoda,ze nie idzie za tym kasa
(ja tylko pisalam o pewnym typie zachowian piszac "hrabiostwo",wiesz co mam na mysli ;-))
Lece ogladac dekoratornie,a pozniej...wypadaloby wreszcie wstac z lozka
do pozniej