reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

starania się - watpliwości..

oj do toalety az bedziesz szla? siedz gdzie siedzisz i sikaj na zdrowie :)
OlaPM - widzę, że humorek dopisuje:-D
Jak ja bym chciala żeby mi ktoś kopa zasadził od środka. No coż może mi kiedyś ktoś zasadzi.
Z kilogramami sie nie przejmuj. Co wlazło musi wyjść.
Hanka - Tobie za to coś nie dopisuje humor - ale ja też bym chciała poczuć już kopniaki:-(
łehehehe, bardzo śmieszne:-p Boss wrócił o 14. (specjalnie chciał nas sprawdzić) i skończylo się na lampce likierku.
Słuchajcie...chyba jednak jej nie przegapiłam....:-D:-D:-D Testowa kreska taka sama jak nie ciemniejsza niż kontrolna:-D:-D:-D
Chyba tempka mi płata figle...
Ojjj... Strzeż się Kochany:) NADCHODZĘ:-D:-D:-D:-D Gorset na pierś i gwałt...
Boję się tylko ze za wcześnie będzie... Bo wyjeżdża jutro w południe...:baffled::baffled::baffled:
Zajączku - rozumiem, że gwałt był wczoraj wieczorem i dziś rano;-)
Niestety u mnie @ nie musiałam nawet robić bety..:-(. już wczoraj wieczorem wiedziałam że rano przylezie i przylazła... spłakałam się ...
Walczę dalej jeszcze jedno podejście do IUI już umówilam się na wtorek do lekarza... potem już in vitro zaczynam już kompinować pieniążki...
:sad:
Martynka - walcz, nie poddawaj się - inseminacja musi się udać i może nie będą te pieniążki potrzebne:sorry:
Co do mnie to powiem Ci ze ostatnio mało mysle o starankach i troche sie zaniedbuje, bo ani do ginka nie chodze, w tym cyklu tez nie dam rady isc, i nawet do androloga z mezem nie poszlismy ehhh
Elfa - a dlaczego nie poszliście do androloga? pisałaś, że wizyta była przełożona, ale nie odwołana:sorry:
Dziecie mi pomoglo :-) skakanie wokol malucha, karmienie piersia hmmm i to wsio chyba bo nie cwiczylam (rana po cesarce sie paprala - nie moglam) zadnej diety bo karmilam a o ile pamietam urodzilam 20 lipca a na chrzcie na swieta w grudniu juz wazylam chyba 57 :-) jednak ja jak zaszlam w ciaze to bylam na poczatku mega diety bo wazylam 77kg przy wzroscie 164 wiec jak sie dowiedziaam o ciazy to szok :szok: wiec i tak duzo nie przytylam za to ile zrzucilam hhi ludziska mnie pamietali jako 77kg kule sprzed ciazy a tu nagle 57
Kroptusiu - to ja zastosuję taką samą taktykę - przytyję do 77 - potem fasolka i dieta cud do 57:tak: bardzo chciałabym z powrotem ważyć 57 kg:zawstydzona/y:
Jutro idę na wesele ale nie mam wogóle nastroju ... ku..wa czemu życie jest takie niesprawiedliwe!
Martynka - mimo wszystkiego złego baw się dobrze na weselu, postaraj rozluźnić i w noeym cyklu do roboty:tak:
Niewazne, humor mi zrzedl :-( przez Martynke kurcze caly dzien zylam ta jej betka do tego Hanka jakas nienastrojona zdegustowana do reszty, czasem jak Was czytam sciska mi serducho i nawet nie chce pisac co u mnei bo sie boje kogos urazic czy cieszyc wl szczesciem
Kroptusiu - kochana - Ty się ciesz swoim szczęściem:-) mam nadzieję, że nie denerwujesz się dodatkowo naszymi problemami, zapewniam Cię, że Tobie stresować się dodatkowo nie wolno:angry:
Przepisor na ciasto czekoladowe (uwaga tlumaczone z wloskiego prosze sie nie smiac jakby cos tam nie mialo rak czy nog)
buon appetito
Makaronka - dzięki za przepis - też sobie skopiowałam:-p

Dziewczyny jeszcz 20 stron - chyba nie zdążę przed wyjściem na imprezkę - ale na pewno nadrobię:tak:
 
reklama
Jestem po pracy...i po objadku, teraz relaksik, a wieczorem wyjście ze znajomymi, niestety jutro znowu do pracy...
jak się was tak naoglądałam na NK to dochodzę do wniosku ze się muszę wziąć za siebie bo ja to przy was to taki grubasek jestem :eek::eek::eek::eek::eek::eek::eek::eek::eek::eek:aż mi wstyd:-:)-:)-:)zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
od dzisiaj ścisła dieta:tak::tak::tak::tak::tak::tak:

prosze, zlituj sie i mnie nie doluj :p

bo ja to w ogole przy was jak balwanek wygladam
Wy mówicie, że grubasy jesteście, a ja jak na was patrzę to mi sie wydaje, że słoniątko jestem:rofl2::laugh2:
no powiem wam ze dlatego wlasnie moj malz bedzie ze mna chocby nie wiem co zeby wlasnie pilnowac tych wstrenych babsztyli a nawet lekarzy !!!! dzieki temu bede sie czula bespiecznie, ze chocby nie wiem co to ich tam pozabija jak mi krzywde zrobia a w razie gdyby akurat go nie bylo w tym czasie tfu tfu to mam siostre ktora jest tak pyskata i wogole ze ona to dopiero ich tam poustawia!!!:-D
chyba ważne jest żeby ktoś bliski był przy porodzie, albo przynjamniej w pobliżu:tak:
oj jak dobrze
a czy dobrze mi sie wydaje ze 85 to rok twojego urodzenia?? bo jak tak to tak jak i mój:-):rofl2:

ja też jestem 85 rocznik!
Ja też:-)

Kroptusiu koszmar z tym porodem!!!!
Kropeczko wcale nie mamy cie dosyć!!!!






lg.php

 
melduje ze obiad zrobiony ale mieszkanie nie lśni bo mi sie nie chce sprzątać dzis ale za to placek się piecze a raczej jedno z 2 potrzebnych mi do niego placków, bo mam w niedziele nalot teściowej i szwagierki tak że trzeba coś upichcić a tym bardziej ze deszcz sie rozpadał to nie musze świerków podlewać i trawy się kosic nie da tak ze jutro będę musiała tą trawę skosić to placka dzis zrobię a za sprzątanie to moze sie potem wezmę albo jutro.
moje ciacho w pracy to tak zerknęłam tylko :zawstydzona/y::rofl2:
Zaniepokojona - Ty jak Niunia - kobiety pracujące:tak:
tak nieśmiało się wtrące:sorry: bo jak narazie to zielona jestem:happy:. osatanio lekarz powiedział mi że mam sie niestresować bo jak sie zablokuje to nawet najlepszy lekarz i i najskuteczniejsze tabletki nie pomogą więc te wszystkie opóźnienia to może poprostu stres, szkoda tylko że tak trudno przestać o tym myśleć jakby sie już chciało zafasolkować a tu niewychodzi
Kati - łatwo powiedzieć, trudno zrobić:tak:
Ja też podejrzewam moją psychikę za te niepowodzenia w starankach, ale na wszelki wypadek badania sobie zrobiłam:tak:
Dokładnie... łatwo powiedzieć, a trudnie zrealizowac... Jak tu sie nie stresować, jakbyśmy chciały, a tu nie wychodzi...:wściekła/y:
Wikulaa - dokładnie:wściekła/y:
Ale sobie Was laseczki pooglądałam na NK:-)
Fajne jesteście:-D
Makaronaka a u ciebie to węszę jakieś pokrewieństwo:eek: Moja babcia Helena miała na nazwisko tak jak ty.Moja mama i jej rodzina pochodzi z wsi blisko Wągrowca tj.całkiem blisko Piły.Brat mojej babci też ma na nazwisko tak jak ty i mieszkał w Australii od kilku lat już nie żyje.Pytałam mamę swoją i w Pile mamy daleką rodzinę.;-)
No proszę - rodzinę można znaleźć na BB:-)
No obrobiłam lepianke co by nie było żem ciulowa pani domu.
Padam dzisiaj na pyszczydło, jutro zaś od samego rana od nowa.
O 9.30 mam być na wsi na działce bo pan od kopania studni będzie się wymądrzał, zaś połowy nie zakumam.
Zaraz dobranocka dla dorosłych i lulu.
Hanka - Ty na tej działce co budujecie coś tak pracujesz - bo ja myślałam, że u mamy;-)
nic sie nie martw kropeczko u nas wszystko ok, maz dostal nauczke, ja jestem bardziej zolzowata i znow mnie szanuje, faceta trzeba trzymac ostro nie cackac sie z nimi hehe
mysle bardziej o swoich przyjemnosciach, od przyszlego tygodnia zaczynam fitness, jakies zajecia z pilką
staranek nie przerywam nienie,jedyne co to mniej przywiazuje do nich wagi, sexu mamy duzo, jedyne co to tych lekarzy przeciagam w czasie... ten jeden cykl przejde na całkowitym luzie, nie bede nic liczyc ani myslec ... maly luz nie zaszkodzi, a sexik w potencjalne dni płodne bedzie, moze akurat tak z nienacka cos sie wykluje ;)
Elfa - ja już się martwiłam, że pzrerwałaś staranka i dlatego odwołałaś wizytę u androloga:sorry:
ja za to sie nudze, leze znowu przed laptopem i sie lenie....... nie mam co robic....sama jak palec... chyba jakiegos wina se łykne... dostalam domowe od teścia to co sobie bede zalowac....:sorry:
Pij, pij - ktoś musi tradycję forum podtrzymywać;-)
nie ja to sie boje wszystkich zywiołów a w szczególności ale filmy takie lubie ogladać
hyba M gdzieś piwko ma to sobie otworze i napije troszkę :tak:;-):-)
I macie wspólne towarzystwo do picia z Marzenixx:-)
ja jak otworzylam lodowke to sie wystraszylam :szok:heheh tam samo piwo, martini , wódka i redsik... jakby alkoholicy tu mieszkali hahaha:-D
Marzenixx - grunt to być przygotowanym:tak:
:-) witamy
...a wcale,ze nie wszystko...czyt.nizej :-p
A Kropeczka zapomniala,ze zaczynamy razem staranka-w lipcu :-p Ale przez te opracje mamy jestes w 100% rozgrzeszona.Zycze jej duzo zdrowka!I zeby z ta noga bylo ok.A co mowia lekarze?Operacja przebiegala bez komplikacji??
Co do @ dlaej nie ma sladu.Juz 18 dzien po owu (o ile byla). Spojrzcie dziewczynki jeszcze raz,prosze.Powiedzcie,bo temp caly czas nie spada i objawow na @ tez nie mam.A fasolka to na 100% nie jest.
ja tez moge? (pytam tak cichutko,bo ja wpadam wieczorkami i monologi prowadze,ale lubie Was bardzo dziewczynki)
Szafirku kochany - ja potem czytam Twoje monologi i piszę swoje;-)
A Wy się jakoś zabezpieczacie - bo może się zafasolkowało:sorry:

Kochane moje - ja spadam na imprezkę:-)
 
Hanula przytulam Cię mocno....

Dzięki kochanie.
Kupiłam se dwa piwa, zjadłam dzisiaj tylko zupkę jarzynową (tyle zdążyłam przed wkórwieniem) więc polece dzisiaj ekonomicznie i nawale się dwoma sztukami browara.

Czytam namiętnie o nieprzyjaznym środowisku pochwy dla plemników i szczele se w tym miesiącu takowe badanie. Jak wyjdzie źle to walne za miesiąc inseminacje. Trudno będziem jeść chleb z masłem albo sam chleb i też będzie dobrze.
 
Hanka, grunt to sie nie załamywac i mieć nadzieje, bo ona umiera ostatnia!
Zuch kobieta jestes, postaw się a zastaw się, dasz radę kobietko!
Trzymam za was mocno kciuki!!!!!

Mój małż szaleje w kuchni, więc na obiad pewnie jakieś cudactwo będzie...Staranki trwają od wczorajszego wieczora - i raz i drugi i trzeci..Sił mi brakuje..Chyba też się jakimiś %-tami dzisiaj wspomogę - białe wińsko stoi w kuchni...mh..no dobra - idę otworzyć.
 
Hanka, grunt to sie nie załamywac i mieć nadzieje, bo ona umiera ostatnia!
Zuch kobieta jestes, postaw się a zastaw się, dasz radę kobietko!
Trzymam za was mocno kciuki!!!!!

Mój małż szaleje w kuchni, więc na obiad pewnie jakieś cudactwo będzie...Staranki trwają od wczorajszego wieczora - i raz i drugi i trzeci..Sił mi brakuje..Chyba też się jakimiś %-tami dzisiaj wspomogę - białe wińsko stoi w kuchni...mh..no dobra - idę otworzyć.


Dzięki Jadźka choć muszę przyznać, że byłam do tej pory Terminatoro-taranem ale życie szybciutko mnie zgieło i już mam mniej siły przebicia.

Dałam znać smsem mojemu, że i tym razem nici z ciąży to nawet nie odpisał pół słowa. No ale cóż samiec nasz wróg.

Mam rodzinkę w Czarnej a kuzynka jest położna w Białym Stoku. Teraz z miłą chęcią bym się tam przeniosła.
 
Dzięki Jadźka choć muszę przyznać, że byłam do tej pory Terminatoro-taranem ale życie szybciutko mnie zgieło i już mam mniej siły przebicia.

Dałam znać smsem mojemu, że i tym razem nici z ciąży to nawet nie odpisał pół słowa. No ale cóż samiec nasz wróg.

Mam rodzinkę w Czarnej a kuzynka jest położna w Białym Stoku. Teraz z miłą chęcią bym się tam przeniosła.


Jadźka? Ola :)

Facet to głupie stworzenie, nawet nie wie że w takiej sytuacji trzeba zadzwonić, pocieszyć i tak dalej...Tym że sie nie odezwal to bym sie nawet nie przejmowala - oni nie umieja sie zachowac w najprostszej sytuacji a co dopiero w trudnej..Takze luuuz :)

Przyjeżdżaj do Białego, na piweczko wyskoczymy gdzieś.. :)
 
reklama
Dzięki kochanie.
Kupiłam se dwa piwa, zjadłam dzisiaj tylko zupkę jarzynową (tyle zdążyłam przed wkórwieniem) więc polece dzisiaj ekonomicznie i nawale się dwoma sztukami browara.

Czytam namiętnie o nieprzyjaznym środowisku pochwy dla plemników i szczele se w tym miesiącu takowe badanie. Jak wyjdzie źle to walne za miesiąc inseminacje. Trudno będziem jeść chleb z masłem albo sam chleb i też będzie dobrze.
Ja piłam zawsze winko trochę pomagało.
Ja Ci słońce wyślę masełko jak będzie trzeba ;-);-);-)
 
Do góry