Jejku, dziewczyny, po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, że mój facet to jest chyba z innej planety niż inni faceci. Fakt, że patrzy się na mnie z przerażeniem jak używam terminów typu "owulacja", ale on akurat sporo szuka sobie w necie na "te" tematy, podpytuje KOLEŻANKI z pracy, które są w ciąży albo rodziły, podpytuje kolegów-tatusiów i przyszłych tatusiów, pożycza książki od nich na tematy ciążowe... bardzo się interesuje i często mnie o coś pyta, nie olewa mnie ani nie wyśmiewa kiedy z przejęciem tłumaczę, żeby nie nosił komórki w kieszeni czy nie trzymał laptopa na kolanach, nawet udało mi się go nakłonić, żeby zmniejszył ilość cukru dodawanego do kawy czy herbaty i przestał pić colę, którą uwielbia! a sądziłam, że to ostanie będzie całkiem awykonalne!
Zresztą on jest totalnie nienormalny, tak jak pisałyście kiedyś o rzucaniu przekleństwami podczas sprzątania... u nas to ja tak robię

jego faktycznie trzeba ponamawiać, ale jak już zacznie sprzątać to nie marudzi, nawet potrafi podśpiewywać przy tym

za to ja tego nienawidzę i zawsze przy sprzątaniu wściekam się na coś i klnę jak szewc

Co do zamykania się w sobie przez facetów to u nas też jest odwrotnie... jak mnie coś zaboli to buzia w ciup i to on musi mnie nakłaniać do rozmowy... czasem ciężko jest mi wtedy rozwiązać usta... za to jeśli się zdenerwuję, to ręka, noga, mózg na ścianie ;-)
!