reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

starania się - watpliwości..

Olapolap


Ja tez bym wogole nie czekala tylko malza na test wyslala. Co tu czas tracic.....Bez przesady z tym honorem - jak chce miec dzidzie to nieh sie poswieca. Naprawde szkoda Twoich nerwow i czekania
 
reklama
Lolitko może przez te 2 miesiące jakieś plemniki się pojawiają... nigdy nic nie wiadomo!
Masz rację to bardzo duże pieniądze...więc warto poczekać! Dobrze że nie musisz czekać pół roku, bo w Polsce na głupie usg państwowo trzeba czekać 1,5 miesiąca a do innego specjalisty to szkoda gadać.
 
Martynko

No nigdy nie wiadomo. Wiesz, ja sie nie ludze, bo nie lubie takich plonnych nadziei. One czlowieka tylko bardziej wyczerpuja

Ale nie wykluczam szansy 1 na milion ze plemniki sie moga pojawic. Po tym zabiegu co moj chlop mial....w rzadkich przypadkach plemniki pojawiaja sie 12-15 miesiecy po zabiegu. U nas nie wiadomo czy zabieg sie nie powiodl, bo nie mozna zbadac tego. My jestesmy 6 miesiecy po zabiegu wiec niby szanse wciaz sa - ale BARDZO malutkie. 99% facetow ma plemniki do 6 miesiecy po zabiegu, wiec widzisz jakie mamy szanseWiec na cud nie czekam, dzialam z invitro, a jak sie zolnierzyki pojawia to byloby supernacko.....

Ja sie modle zeby te zolnierzyki sie ppojawily nawet za 2 lata....tak na przyszlosc, jak sie zdecydujemy na drugie dziecko nie musielibysmy juz przez ICSI przechodzic
 
Martynka


A ja o Tobie mysle, o Twoim zabiegu. Kurde, naprawde chcialabym zeby Wam sie wreszcie udalo. Dlugo droge przeszliscie

Informuj na biezaco jak to idzie itd
 
Witajcie kobitki!!
Jak tam dzionek mija bo u mnie taka pogoda ze tylko iść i przespać cały dzień.
postanowiłam wybrać sie do innego gina i może byście mi podpowiedziały o co mam pytać o czym mu powiedzieć w związku z tym naszym bezowocnym 5 miesięcznym staraniem o maleństwo??
Przede wszystkim mów od razu, że się staracie już tyle czasu - lekarze i tak dają rok, ale ważne, byś nie czekała znowu rok:tak: zapytaj o prolaktynę i powiedz czy coś bierzesz na jej obniżenie:tak:
Normalnie Andzia na Prezydenta!!!! Zgadzam sie dzisiaj ze wszystkim co piszesz w 150%!!!!!:-D:-):-D
Jezu-normalnie jestem megaleń...a to kolano wcale mi nie pomaga tego zwalczac, co sie rusze to mnie boli...wiec siedze...dziewczyny dajcie mi kopa w d... bo od godziny pranie czeka by je wywiesic...
Dziękuję bardzo, ale niestety Twojej prośby spełnić nie mogę;-) Ja musiałam wybrać stary urlop, więc jeszcze dziś i jutro się lenię - ale na jutro mam plan - zawieźć pity do urzędu:tak:
Staramy sie z M już 2 lata, nie mam jeszcze dzieci.
No to toszkę czasu już minęło - jest możliwe, że pechowo omijacie te dni gdy jest owu, ale żeby taki pech był 2 lata:no:
no mam nadzieje ze poczekam do czwartku, mam tylko jeden test wiec postaram sie wytrzymac :tak:
trzymaj, trzymaj - czwartek już niedługo:tak:
a moze mi powiecie jak długo wy sie staracie tak żebym mogła sie psychicznie nastawić na to co mnie moze ewentualnie też czeka :-(
Ja się staram od czerwca 2007 - udało się we wrześniu 2007, ale w 11 tygodniu fasolka obumarła, od tego czasu nic:-(
Bylam dzisiaj u gin. Powiem Wam, ze mnie bardzo powaznie potraktowala. Opowiedzialam jej co i jak, jakie mialam stymulacje. I tak mysle, ze moze jeszcze nie isc od razu tylko poczekac ze 2-3 cykle... ale potem beda wakacje i bedzie trudno chodzic (a moze wlasnie nie?) i pewnie dopiero bysmy sie wybrali od pazdziernika... boje sie dziewczynki... No i nie wiem jak powiedziec M o tym, ale wiem, ze musze... on na pewno nie bedzie zbyt szczesliwy... wiecie w koncu ze to chyba bardziej facetom bo honorze jedzie niz kobietom jak sie okazuje, ze nie moga miec zbyt latwo dzieci.... W kazdym razie zrobila mi gin cytologie, dala skierowanie na usg sutkow (miala ktoras z Was takie badanie? jak to wyglada?) i skierowanie na pobranie krwi - badanie LH, FSH, Prolaktyna i Androstendion (co to jest??).
Wczoraj na tescie owu dwie kreski, ale jedna slabsza, wiec sie nie liczy, ale i tak lepiej, bo w niedziele nic nie wyszlo. Temperatura nadal wysoka - ciagle mi sie utrzymuje w okolicach 37.3... Skad bede wiedziala kiedy mialam owu, skoro nie bedzie skoku?... :baffled: A moze nie bedzie owu?... Wlasnie, odpuscilam sobie w tym cylku menopur, zobaczymy co bedzie, najwyzej w przyszlym sobie zapodam
:tak:

Olapolap - pokręciło Ci się wszystko w tym cyklu - więc jak nic niewiadomo to może się uda;-)
co do M - przepraszam, ale wydaje mi się, że to nie chodzi o niego, jak On zareaguje, tylko to Ty się boisz kliniki i tak sobie tłumaczysz:sorry2: na pewno tak jak powiedziała gin - powtórz badania i najwyżej wtedy zadecydujesz, a M powiedz na wszelki wypadek - niech się oswaja
 
Witam!!!Miałam wczoraj dostac @ ale jej nie ma wiec jak sie nie pojawi to robie jutro testa:tak:

a kysz @ a kysz@ trzymam kciuki !

Wyrzucaj - lepiej się poczujesz:tak:

a propos wyrzucania , ja strasznie sie wkurzylam, dowiedzialam sie ok kolezanki co jedna zolza gada o mnie w pracy, jej zdaniem ja nie dojzałam do tego aby miec dziecko bo jestem jej zdaniem zbyt wygodna i zbyt wielki spioch, juz nie mówiąc o tym, ze mam kawalerke i nie bede miala gdzie wuzka dac, gdzie łózeczka i ze moj biedny m sie przy dzidzi nie wyspi

powiem Wam ze tak: co do wygodnictwa to racja, ale poki moge to czemu nie, tyle ze ona tez jest wygodna bo chce abym ja jej w pracy zawsze kawusie robiła

spioch jestem to tez prawda - ale mysle ze miłosc do dziecka bedzie silniejsza niz sen

co do kawalerki - mam taki plan:

moz konczy studia za 1,5 roku odejda nam wtedy miesieczne oplaty za jego szkole ( ok 450 PLN miesięcznie) wowczas bede mogła sprzedac kawalerke , i wziasc kredyt i kupic mieszkanie 3 pokojowe, mysle ze 1 rok w kawalerce damy rade...

co wy o tym myslicie, uwazacie tez ze kawalerka dyskwalifikuje mnie w tej chwili ze staranek?

dodam jedynie, ze mam juz swoje latka 34 wiec nie mam zbyt wiele czasu na odkladanie planow ze starnkami, tym bardziej ze staram sie juz jakis czas i nie jest to takie proste, moze uda sie dopiero za 1 - 2 lata to juz bede miala wieksze mieskzanie, bardzo denerwuje mnie takie gadanie, a najbardziej ze jest to za moimi plecami, nie miala odwagi mi powierdziec wprost, wprost to udaje ze wspiera mnie w starankach ehhhh no to sie wygadałam..

a moze mi powiecie jak długo wy sie staracie tak żebym mogła sie psychicznie nastawić na to co mnie moze ewentualnie też czeka :-(

ja sie staram 8 m-cy, gówny problem lezy w nasieniu meza, słabe plemniki :(
 
reklama
Elfa

Wazne ze macie wlasne mieszkanko - to juz duzy plus. Nie ma co czekac na nic....na bogacenie masz jeszcze czas

A tak jak mowisz - mozesz wkrotce zaczac starania nawet o kupno 2 pokojow co juz bedzie mocnym ulatwieniem zycia
 
Do góry