reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Starania po straconej ciąży

Witajcie, ja też straciłam trzy razy ciążę. Pierwsza była w 2013 roku 3 tydzień w 2014 roku 6 tydzień i 2015rok 14 tydzień. Powodem tych trzech poronień było za wysoki wynik TSH, prolaktyny oraz częste i mocne napady epileptyczne. Po tej trzeciej ciąży, którą straciłam nie potrafię zajść w ciążę z mężem. Mam bardzo nie regularne miesiączki od kilku lat. Moje cykle wahają się między 28-38dni trwają 3-5 dni. Jestem pod stałą opieką endokrynologa, ginekologa, neurologa. Powiem szczerze, że nie mam pojęcia dlaczego po tym trzecim poronieniu nie umiem zajść w ciążę. Proszę kobitki doradźcie coś w mojej sprawie. Może któraś z was była w podobnej lub takiej samej sytuacji co ja. Będę wdzięczna za jakieś informację w moim przypadku.
 
reklama
Odstawilam całkiem nabial ale Mala strasznie plakala podczas jedzenia i robi strasznie wodniste kupy. Wogole to byla caly czas glodna i budzila sie co 1.5 godziny na jedzenie. Dzis bylam z nia do kontroli i po badaniu lekarz mi powiedzial, ze ma strasznie twardy i napięty brzuszek. Niestety muszę ją odstawic od piersi i dostalam mleko na receptę. Pod koniec tygodnia mam sie zglosic do lekarza czy jest poprawa. Ale juz po 1 butelce zobaczylam poprawe. Spi ladnie, nie rzuca sie podczas jedzenia i jest spokojniejsza. Wiec moja przygoda z karmieniem piersia dobiegla konca...
No to przykro mi, że jednak tak to się skończyło :( pewnie śpi lepiej po mm bo ono dłużej się trawi ponoć (tak słyszałam od doradcy laktacyjnego). Ale oby jak najszybciej dolegliwości całkiem minęły, super że już jest poprawa. I Oby już było tylko lepiej :)

@młoda1994 witaj :) ja też jestem po 3 stratach, ale doczekałam się dwójki maluchów. Takie miesiączki jak piszesz nie są aż tak bardzo nieregularne, ale wysoka prolaktyna i problemy z tarczycą na pewno mają na nie bardzo duży wpływ. U mnie bywało tak, że miesiączka była raz co 25 dni, a raz co 60! U mnie też problemy hormonalne-niedoczynność tarczycy i PCOS. Ale doczekałam się maluszków i na pewno i do Ciebie los się w końcu uśmiechnie :)
Czy obserwujesz swoje cykle, mierzysz temperaturę? To bardzo pomaga trafić w moment owulacji. Robiłaś jakieś badania po trzecim poronieniu-krzepnięcie, badania kariotypu (w PL po drugiej stracie są refundowane)? A mąż się badał?
Z padaczką niestety nie pomogę, ale przypuszczam że zapewne leczenie masz ustawione pod próby zajścia w ciążę, skoro jesteś pod opieką neurologa, więc w tej kwestii zaufałabym lekarzowi :)
 
No to przykro mi, że jednak tak to się skończyło :( pewnie śpi lepiej po mm bo ono dłużej się trawi ponoć (tak słyszałam od doradcy laktacyjnego). Ale oby jak najszybciej dolegliwości całkiem minęły, super że już jest poprawa. I Oby już było tylko lepiej :)

@młoda1994 witaj :) ja też jestem po 3 stratach, ale doczekałam się dwójki maluchów. Takie miesiączki jak piszesz nie są aż tak bardzo nieregularne, ale wysoka prolaktyna i problemy z tarczycą na pewno mają na nie bardzo duży wpływ. U mnie bywało tak, że miesiączka była raz co 25 dni, a raz co 60! U mnie też problemy hormonalne-niedoczynność tarczycy i PCOS. Ale doczekałam się maluszków i na pewno i do Ciebie los się w końcu uśmiechnie :)
Czy obserwujesz swoje cykle, mierzysz temperaturę? To bardzo pomaga trafić w moment owulacji. Robiłaś jakieś badania po trzecim poronieniu-krzepnięcie, badania kariotypu (w PL po drugiej stracie są refundowane)? A mąż się badał?
Z padaczką niestety nie pomogę, ale przypuszczam że zapewne leczenie masz ustawione pod próby zajścia w ciążę, skoro jesteś pod opieką neurologa, więc w tej kwestii zaufałabym lekarzowi :)
Hej ja od roku jestem w Niemczech Nie mam napadów od kąt jestem za granicą. Neurolog stąd prosił abym nie truła się lekami jeśli nie mam napadów już rok czasu. Będzie to bezpieczniejsze dla ciąży i dziecka. Nie żaden lekarz nie skierował mnie na takie badania w Polsce, ponieważ uważali że nie ma takiej potrzeby. Tu w Niemczech zaczęłam leczenie z powrotem od podstaw. Endokrynolog skierował mnie na trzy testy hormonalne jeden mam już za sobą, a dwa są jeszcze przede mną. Ginekolog zrobił mi tu badanie usg i cytologie. Wszystkie wyniki hormonalne poznam dopiero 9 maja chyba, że jakieś wyniki wyjdą naprawdę źle to lekarz do mnie zadzwoni i się wcześniej ze mną umówi. Byłam w ciąży z mężem już właśnie te trzy razy więc każdy specjalista mówi, że prawdopodobnie problem w wielkim stopniu leży po mojej stronie. Najpierw chcą wszystkie badania zrobić zdiagnozować mnie prawidłowo zacząć leczyć dobrać leki i jeśli ze mną będzie okey wszystko to wtedy zadecydują o badaniach nasienia mojego męża.
 
Hej ja od roku jestem w Niemczech Nie mam napadów od kąt jestem za granicą. Neurolog stąd prosił abym nie truła się lekami jeśli nie mam napadów już rok czasu. Będzie to bezpieczniejsze dla ciąży i dziecka. Nie żaden lekarz nie skierował mnie na takie badania w Polsce, ponieważ uważali że nie ma takiej potrzeby. Tu w Niemczech zaczęłam leczenie z powrotem od podstaw. Endokrynolog skierował mnie na trzy testy hormonalne jeden mam już za sobą, a dwa są jeszcze przede mną. Ginekolog zrobił mi tu badanie usg i cytologie. Wszystkie wyniki hormonalne poznam dopiero 9 maja chyba, że jakieś wyniki wyjdą naprawdę źle to lekarz do mnie zadzwoni i się wcześniej ze mną umówi. Byłam w ciąży z mężem już właśnie te trzy razy więc każdy specjalista mówi, że prawdopodobnie problem w wielkim stopniu leży po mojej stronie. Najpierw chcą wszystkie badania zrobić zdiagnozować mnie prawidłowo zacząć leczyć dobrać leki i jeśli ze mną będzie okey wszystko to wtedy zadecydują o badaniach nasienia mojego męża.
To myślę, że warto zaufać lekarzom skoro na badania Cię kierują. Zresztą u Was system opieki zdrowotnej inny, u nas łatwiej chyba zrobić sobie dodatkowe badania prywatnie.. także ja bym czekała na Twoim miejscu na wyniki i na to co powie o nich lekarz. A jeśli chodzi o męża to nie do końca tak jest, że skoro jest ciąża tzn że wyniki męża są ok. Niestety, może być też tak, że po prostu wadliwy plemnik bierze udział w zapłodnieniu (np. plemnik o nieprawidłowej budowie) i to rownież może być przyczyną poronienia. Chociaż faktycznie częściej zdarza się, że to jednak problemy u kobiety, przede wszystkim hormony utrudniają zajście w ciąże czy utrzymanie jej, ale mimo wszystko myślę że w razie czego warto męża też przebadać gdyby wyniki u Ciebie wyszły ok :)

@Charlotte21 czekanie jest ciężkie, ale czasem warto poczekać żeby mieć pewność, że wszystkie „problemy” są zaleczone :) no i że ryzyko powtórki jest jak najbardziej zminimalizowane :) trzymam kciuki :)
 
To myślę, że warto zaufać lekarzom skoro na badania Cię kierują. Zresztą u Was system opieki zdrowotnej inny, u nas łatwiej chyba zrobić sobie dodatkowe badania prywatnie.. także ja bym czekała na Twoim miejscu na wyniki i na to co powie o nich lekarz. A jeśli chodzi o męża to nie do końca tak jest, że skoro jest ciąża tzn że wyniki męża są ok. Niestety, może być też tak, że po prostu wadliwy plemnik bierze udział w zapłodnieniu (np. plemnik o nieprawidłowej budowie) i to rownież może być przyczyną poronienia. Chociaż faktycznie częściej zdarza się, że to jednak problemy u kobiety, przede wszystkim hormony utrudniają zajście w ciąże czy utrzymanie jej, ale mimo wszystko myślę że w razie czego warto męża też przebadać gdyby wyniki u Ciebie wyszły ok :)

@Charlotte21 czekanie jest ciężkie, ale czasem warto poczekać żeby mieć pewność, że wszystkie „problemy” są zaleczone :) no i że ryzyko powtórki jest jak najbardziej zminimalizowane :) trzymam kciuki :)
Dziękuję za wsparcie. Zrobię tak jak mówisz. Poczekam na wyniki jak jakiś będzie brakowało to zapytam lekarza czy zrobi mi badania i jeśli faktycznie wyjdzie u mnie wszystko ok to zdam się na badanie nasienia męża tutaj w Niemczech. W Polsce dużo lekarzy mnie zawiedli i im nie ufam. Wolę powtórzyć wyniki również męża. Ale najpierw muszę się skupić na sobie, ponieważ to ja muszę zajść w ciążę i ja odnosić. Chociaż mam mała nadzieję że u mnie i męża będzie wszystko w porządku. Czekanie jest cholernie trudne i czas się dłuży. Ale nic mi nie pozostaje jak tylko czekać i zobaczyć co lekarz sądzi o moich wynikach i co trzeba zrobić w pierwszej kolejności
 
Dziewczyny macie rację. Dla takiego cudu warto uzbroić się w cierpliwość oraz się poświęcić tak, aby cud się zdarzył i dla każdej staraczki był to czas owocnych starań.
 
Ja Wam mogę powiedzieć na pocieszenie, że moja córka urodziła się dopiero po ponad 3 latach starań (i po drodze 3 straty). Czasem niestety trzeba poczekać dłużej... ale warto walczyć do końca :)
 
reklama
Ja się z tym zgodzę. Warto przejść czasami długa droga, aby zajść w ciążę donosic zdrowego bobaska i cieszyć się jego narodzinami z bliskimi i z dziewczynami na grupie.
 
Do góry