@××Ewela×× czyli widzisz-nadzieja jest! Najważniejsze że ma torbieli żadnej i to duży plus bo torbiele też dają pozytywne testy. Trzymam kciuki za jutrzejszą betę!
Witam nowe dziewczyny przykro mi z powodu Waszych strat. @julla201003 dużo zależy od lekarza z tym odczekaniem. Niektórzy zalecają poczekać 3 cykle, inni 6, jeszcze inni nie widzą przeciwwskazań do starania od razu po pierwszej @. Jestem tu na forum już kilka lat, było trochę dziewczyn które starały się od razu-czasami zgodnie z zaleceniem lekarza, czasami wbrew temu że lekarz zalecił czekać. Część z nich zaszła w ciążę, inne niestety kolejny raz poroniły. Nie ma reguły niestety, choć w środowisku medycznym panuje pogląd że zbyt szybka ciąża po łyżeczkowaniu może (choć nie musi) być ciążą powikłaną lub może skończyć się kolejnym poronieniem (generalnie chodzi o to, że zabieg to dość duża ingerencja, uszkadza endometrium a ono jest dla ciąży ważne, im grubsze tym lepsza szansa dla prawidłowego zagnieżdżenia).
Ja ostatnią straconą ciążę poroniłam w 16tc, lekarz zalecał wstępnie 3 cykle odczekać, po 2 cyklach po kontroli usg stwierdził że wszystko ładnie się zregenerowało i dał zielone światło. Ale mi nie przeszkadzało jego zalecenie-szczerze powiedziawszy ja bałam się kolejnej straty i długo zwlekałam z decyzją czy w ogóle zaczynać starania. Ale to była moja 3 strata. Ostatecznie zaszłam w ciążę pół roku po zabiegu, urodziłam zdrową córkę ale sama ciąża niestety od początku była mocno powikłana-plamienia, skracająca się szyjka, przedwczesne skurcze, potem jeszcze cukrzyca ciążowa. Także jak widać nie ma reguły-czasem nawet odczekanie nie sprawia że ciąża jest bezproblemowa
Witam nowe dziewczyny przykro mi z powodu Waszych strat. @julla201003 dużo zależy od lekarza z tym odczekaniem. Niektórzy zalecają poczekać 3 cykle, inni 6, jeszcze inni nie widzą przeciwwskazań do starania od razu po pierwszej @. Jestem tu na forum już kilka lat, było trochę dziewczyn które starały się od razu-czasami zgodnie z zaleceniem lekarza, czasami wbrew temu że lekarz zalecił czekać. Część z nich zaszła w ciążę, inne niestety kolejny raz poroniły. Nie ma reguły niestety, choć w środowisku medycznym panuje pogląd że zbyt szybka ciąża po łyżeczkowaniu może (choć nie musi) być ciążą powikłaną lub może skończyć się kolejnym poronieniem (generalnie chodzi o to, że zabieg to dość duża ingerencja, uszkadza endometrium a ono jest dla ciąży ważne, im grubsze tym lepsza szansa dla prawidłowego zagnieżdżenia).
Ja ostatnią straconą ciążę poroniłam w 16tc, lekarz zalecał wstępnie 3 cykle odczekać, po 2 cyklach po kontroli usg stwierdził że wszystko ładnie się zregenerowało i dał zielone światło. Ale mi nie przeszkadzało jego zalecenie-szczerze powiedziawszy ja bałam się kolejnej straty i długo zwlekałam z decyzją czy w ogóle zaczynać starania. Ale to była moja 3 strata. Ostatecznie zaszłam w ciążę pół roku po zabiegu, urodziłam zdrową córkę ale sama ciąża niestety od początku była mocno powikłana-plamienia, skracająca się szyjka, przedwczesne skurcze, potem jeszcze cukrzyca ciążowa. Także jak widać nie ma reguły-czasem nawet odczekanie nie sprawia że ciąża jest bezproblemowa