kamkaz
Fanka BB :)
Tak się naprodukowałam w telefonie, napisałam mega długiego posta a mi nic nie wysłało. No szlag może człowieka trafik. No ale nic. Tak w skrócie chciałam Wam pochwalić się moim mężem, który przeszedł dziś samego siebie. Otóż dziś rano byłam w pracy (6-14) no i wczoraj na popołudniu wiec nie miałam kiedy posprzątać domu. Dziś wróciłam do domu z myślą, że będę musiała posprzątać a tu szok. Poprostu kopara mi opadła jak zobaczyłam, jak wygląda moje mieszkanie. Mój mąż wymuskał tak, ze mogłabym jeść z podłogi. Nawet okna umył i za meblami. W czwartek wspomniałam, że jak będzie pogoda muszę wyprać narzuty z narożnika no i mój mąż mnie w tym wyręczył. Pozostało mi tylko ogarnięcie mieszkania mojej mamy, bo jest tydzień po zabiegu i nie może się przemęczać. Nawet wspólnie mama z Mariuszem zrobili obiad więc dzięki mojemu mężowi mam wolny wieczór. Nawet sobie nie wyobrażacie jaka byłam mega zaskoczona a jaka uradowana??? ehhh za to zrobiłam dziś kolacyjkę, tzn pizzę na cienkim cieście z mega dodatkami i serem ... pycha... Jakoś musiałam się odwdzięczyć:-)