reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po straconej ciąży

Myszka ja już nie karmię małego od ponad 2 tygodni i laktacja sama zanikła. Znaczy jak pociskam piersi to coś tam jeszcze leci ale czytałam ze po takim długim karmieniu mleko będzie się wytwarzać jeszcze nawet przez rok. No ale teoretycznie już jest zatrzymana bo nie karmię i mleko się już nie zbiera.


Co do aborcji dla mnie to jest zło.... bo do kiedy jest ona niby "humanitarna"? Ja w 14 tygodniu czułam już ruchy małego.... to jest żywe dziecko a nie komórka... w Chinach jest legalna aborcja do 28 tygodnia a przecież ile wcześniaków urodziło się nawet wcześniej i żyje? Tego w brzuchu można zabić ale tego na świecie już nie? Bo jak jest w brzuchu nie można spojrzeć mu w oczy i łatwiej stłumić sumienie...

Dla mnie to temat bardzo drażliwy... i bym nigdy się temu nie poddała... zawsze powtarzam - Nie chcesz ODDAJ!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Najstraszniejsze jest to, że ci ludzie dostaną jakieś śmieszne wyroki, będą utrzymywani z naszych podatków. A tym maluchom i tak życia to nie wróci.
Brak słów.

No a z tym testem, to zapewne macie racje. Istnieje prawdopodobieństwo, że ten był felerny. Jutro się okaże.
 
Lorelain imiona wybrane- będzie Wojtek albo Maja :)

Zapominajka powinnaś zrobić jutro test ale nie po to by udowodnić że ten był felerny ale by się przekonać i upewnić że ten był dobry :) trzymam kciuki chociaż i tak wiem, że będą II
 
Nanu przyznam ze nie znam Twojej historii... i oczywiście że są przypadki kiedy jest konieczna bo np. zagraża życiu matki... Czy dziecko ma jakąś nieodwracalną wadę genetyczną która nie pozwoli mu normalnie funkcjonować itp....

Moja znajoma miała taką sytuację... dziecko miało tak zwane "bezmózgowie" i nie miało szans na przeżycie poza łonem mamy... takie dzieci żyją maksymalnie dwie godziny po porodzie i nie ma szans na ratunek... i musiała decydować czy usuwa ciąże już teraz czy będzie nosić małego aż do 40 tygodnia i dopiero wtedy pozwoli mu umrzeć...


Ja tu mówię o aborcji dla własnego widzi mi się... "Wpadłam, nie chce dziecka więc robię skrobankę!"
 
Witam się wieczorkiem :)
trudny temat widzę , ja też jestem przeciw aborcji dla własnego widzimisię bo się wpadło i się nie chce dziecka na przykład , ja jako mama po stracie bardzo jestem wrażliwa jeśli o ten temat chodzi i bardzo mi ,żal tych wszystkich istnień ,które kobiety usunęły bo im przeszkadzały.
Nanulika- w Twoim przypadku była taka konieczność i nie było zapewne innego wyjścia bardzo Ci współczuję i zapalam światełko (*).
Zapominajka - idę doczytać bo chyba coś mnie ominęło widzę tutaj ,że coś się święci:)
Moje gratulacje kochana tak się cieszę no to pewniak ,że rano to samo będzie :)
Martusiu - cieszę się ogromnie ,że wszystko ok u Was i ,że tsh podskoczyło super wieści , o jej jak mnie radują takie dobre wieści od razu człowiek pełen nadziei:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Wiem, nie napisałam tego by atakować pogląd bo sama jestem przeciwna i nigdy nie myślałam,że będę musiała podjąć taką decyzję... Nasze maleństwo miało podobną wadę jak ta o której piszesz fifka... Był ubytek w czaszce, przez który wypłynęła tkanka mózgowa... Z czasem zjadły by ją wody płodowe i byłoby to właśnie bezmózgowie... pojawił się też płyn w opłucnej,z czasem pojawiło by się ponoć coraz więcej wad.... MIałam opcję donosić, ale jak lekarze orzekli szans na przeżycie żadnych, na donoszenie marne, zagrożenie życia mojego? zawsze może się pojawić! Dla nas decyzja była jedna... najtrudniejsza i najsmutniejsza w życiu, ale wg nas jedyna słuszna. Ciążę usunięto w 16tyg.
 
Nanulika- o jej , kochana tak strasznie mi przykro , wyrazy współczucia to bardzo trudna decyzja ,ale skoro aż takie wady się pojawiły to faktycznie nie było innego wyjścia przytulam i jeszcze raz wyrazy współczucia.
 
reklama
Nanu przytulam cię z całych sił! Tak mi przykro :-(

Ta koleżanka dowiedziała się o tym w 20 tygodniu ciąży... wcześniejsze USG były prawidłowe... powtórzyła wielokrotnie badanie ale wyrok był jeden... mały Remik urodził się w 22 tygodniu ciąży :-(

Życie jest niesprawiedliwe... dlaczego matki które tak bardzo chcą mieć dziecko nie mogą go mieć a inne usówają ciąże albo zabijają własne dzieci i nawet nie potrafią docenić jaki cud i szczęście je spotkał...
 
Do góry