MiseryO1
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 18 Kwiecień 2018
- Postów
- 20
Wlasnie mam to samo.. Staram sie nie myslec, a jednak. Za pierwszym razem jak sie udalo, wyjechalam na 2 tygodnie do rodzinnego domu. Byly chrzciny siostrzenicy i nawet o tym nie myslalam. Ja bym najchetniej poszla do pracy. Tylko jest problem ze znalezieniem. Siedze w domu, mam za duzo czasu i ciagle mysle, ze juz kolejny miesiac mija i nic. A mam tez tak, ze boje sie, ze nie damy rady. To tez mi pewnie nie pomaga.Dobrze że coś się z tymi objawami wyjaśniło i to jednak @ a nie żadne zawirowania hormonalne. A co do odpuszczenia-mega pomaga, choć strasznie trudno zupełnie nie liczyć, nie myśleć. Ale u mnie 3 razy udało się w cyklach w którym odpuściłam, więc to chyba prawda że psychika potrafi zblokować. Spróbuj zająć głowę czymś innym ja np. zaczęłam chodzić na kurs pole dance i niedługo chyba do tego wrócę bo już wariuję powoli w domu...