reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po straconej ciąży

@Netka to się nacierpiałaś. W sumie to chyba dobrze, że u mnie szybko to przebiegło , teraz tylko lekko krwawię podobno do tygodnia ma to trwać.Gorzej z głową, ciężko to przeboleć :(
Też chciałabym zacząć szybko starania ale wyszło mi wysokie tsh - ponad 5 i glukoza podwyższona. Może to z tego to nieszczęście. Nie znam się musze zapytać lekarza na wizycie kontrolnej. Po skierowanie do endokrynologa idę w poniedziałek póki ba zwolnieniu jestem i mam czas rano.
Faktycznie tsh mogło wpłynąć na stratę taki mi moja endo mówiła, a u mnie też były problemy z tarczyca.Zwlaszcza ma wpływ na pierwszy trymestr.

Napisane na D5103 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Witam wszystkie aniołkowe mamy.Przykro mi, że spotykamy się w takich okolicznościach.
Ja straciłam pierwsza ciążę pod koniec stycznia, po 3 latach starań, a po 6 cyklach i badaniach udało mi się zajść w kolejną.U mnie problemem była tarczyca, prolaktyna i pewnie coś się jeszcze znajdzie.Jeszcze w tej ciąży miałem problem, żeby zejść do poziomu 2 z tsh i dopiero, po 30 tc udało mi się osiągnąć ten wynik mimo coraz większych dawek leku.
Teraz leci mi 37 tc i zmagam się z cukrzycą ciążowa, tarczyca i niestety ciśnienie tez nie idealne musze kontrolować, ale wierzę, że za 2 tygodnie przywitam synka na świecie.Wszystkim nowo przybyłym życzę tego samego[emoji2].


Napisane na D5103 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Witam wszystkie aniołkowe mamy.Przykro mi, że spotykamy się w takich okolicznościach.
Ja straciłam pierwsza ciążę pod koniec stycznia, po 3 latach starań, a po 6 cyklach i badaniach udało mi się zajść w kolejną.U mnie problemem była tarczyca, prolaktyna i pewnie coś się jeszcze znajdzie.Jeszcze w tej ciąży miałem problem, żeby zejść do poziomu 2 z tsh i dopiero, po 30 tc udało mi się osiągnąć ten wynik mimo coraz większych dawek leku.
Teraz leci mi 37 tc i zmagam się z cukrzycą ciążowa, tarczyca i niestety ciśnienie tez nie idealne musze kontrolować, ale wierzę, że za 2 tygodnie przywitam synka na świecie.Wszystkim nowo przybyłym życzę tego samego[emoji2].


Napisane na D5103 w aplikacji Forum BabyBoom
A jakie miałaś tsh na poczatku ciąży ?
 
witam już po wizycie w szpitalu:-( . Minął miesiąc od poronienia samoistne potem po 3 tyg okazało się że infekcja po czwartkowej wizycie okazało się że jeszcze coś w macicy pozostało i dostałam cytotec czy któraś może mi coś na ten temat napisać boję się minął miesiąc a ja wszystko od nowa zaczynam a już chciałam starania o dzidzie....cała Irlandia i ci lekarze..... Wczoraj o 19 zazylam 4 tabletki cytotec i do dzis nie mam żadnych objaw .Jeszcze mam dziś o 19 zazyc 4 czy myślicie że to coś pomoże na "jeden skrzep w macicy " pomocy ...
 
W moim przypadku było tak - nie chciałam wracać do pracy, nie chciałam współczucia i tych spojrzeń. Jednak wyszło mi to na dobre. Zajęłam głowę czymś innym. A tak to dwa miesiące liczenia, wypatrywania. Myśli krążyły tylko wokół ciąży. Wróciłam do pracy i 1 września, a 24 trzymałam w ręku pozytywny test.
U mnie było tak samo, zmiana otoczenia, powrót do pracy, zajęcie myśli :) i po 2 mc od powrotu do pracy pozytyw :)

p19u3e3kgt9p4vck.png


27.06.17 Anastazja [*]
Z miłości Nam dana - nigdy niezapomniana <3
 
Teraz 3,900, a później jeszcze do 5, 200 wzrosło.W poprzedniej nie wiem [emoji20],ale podejrzewam, że jeszcze gorsze.Teraz juz przy tym były plamienia w l trymestrze.

Napisane na D5103 w aplikacji Forum BabyBoom
Czyli też ponad 5 miałaś tylko u mnie dopiero towyszlo tu przed poronieniem. Gdybym wcześniej zrobiła badania może zaczęła bym leki brać to ciąża utrzymała się :hmm:
@kasia1986b niestety, nie pomogę, ja miałam zabieg , teraz tylko krwawienie nie duże pewnie jeszcze ze 3, 4 dni i będzie po:(
 
Cześć dziewczyny
@-Aia- władnie ja codziennie ryczę i z dnia na dzień wcale nie jest lepiej. Nie wiem jak to przetrwam, mąż bardzo mi pomaga ale nie może ze mną siedzieć w domu Młody daje pociechę ale nie mam cierpliwości do niego, brak mi energii na zabawy z nim i boję się że moje dziecko też będzie cierpieć ze mną. Kiedy to minie? ? Jak sobie pomyślę o powrocie do pracy to mnie brzuch zaczyna boleć. Nic mnie nie cieszy i myślę tylko o tym, žeby znowu być ciąży.
Dobra, posmuciałam Wam trochę, już przestaję. Trzeba coś że sobą zrobić, słońce u nas dzisiaj to może jakiś spacerek trzeba zaliczyć [emoji5]

Ja niestety stchórzyłam [emoji17]... miałam wrócić w czwartek do pracy ale nie czułam się na siłach i postanowiłam ze jeszcze do końca przyszłego tyg posiedzę w domu ale później chce spróbować... tak jak dziewczyny piszą mam nadzieje zająć czymś głowę po stracie moich córeczek. Zwłaszcza ze za miesiąc mamy zamiar zacząć starania.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
@jagoda87 bardzo mi przykro z powodu Twojej straty. Czytałam trochę wcześniejsze posty i znam Twoją historię i podziwiam za odwagę i tak normalnie chciałabym Cię przytulić ;)
Ja też wracam do pracy za tydzień, co prawda oficjalnie nikogo nie informowałam o ciąży ale i tak pewnie plotki będą bo ja nigdy na zwolnienia nie chodziłam a na pieczątce widać od kogo zwolnienie. Ludzie są tacy wścipscy i po małej firmie szybko plotki się roznoszą :baffled:
Na pewno będzie mi lżej wiedząc, że nie tylko ja przez to przechodzę :)
 
reklama
@jagoda87 bardzo mi przykro z powodu Twojej straty. Czytałam trochę wcześniejsze posty i znam Twoją historię i podziwiam za odwagę i tak normalnie chciałabym Cię przytulić ;)
Ja też wracam do pracy za tydzień, co prawda oficjalnie nikogo nie informowałam o ciąży ale i tak pewnie plotki będą bo ja nigdy na zwolnienia nie chodziłam a na pieczątce widać od kogo zwolnienie. Ludzie są tacy wścipscy i po małej firmie szybko plotki się roznoszą :baffled:
Na pewno będzie mi lżej wiedząc, że nie tylko ja przez to przechodzę :)

Ja chodziłam z dużym brzuszkiem do pracy więc wszyscy wiedzą ze byłam w ciąży ale nie wszyscy wiedzą że dziewczynki zmarły bo pracuje w dużej firmie... i najbardziej się tego obawiam. Musimy być silne! [emoji4]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry