Dziś oficjalnie pochowałam moją córeczke
emocji sporo
Łzy, płacz, Rozpacz, ból
pochówek mimo smutku był piękną uroczystością i od dziś mam miejsce gdzie mogę odwiedzić moją kruszynke
Emocje wzięły górę nawet u mojego chłopaka... Pierwszy raz widziałam jak się wzrusza i płacze.. I to było mimo wszystko piękne..
moja córeczka została pochowana dziś razem z innymi Aniołkami. A słowa księdza były piękne całą mszę
płakałam od wejścia do kaplicy.
.mimo że minęło trochę czasu
Jako pierwsi złożyliśmy kwiaty i zapaliliśmy znicz po czym rozwyłam się jak dziecko rzucając się w ramiona chłopaka
podeszła do nas siostra zakonna nas pocieszyć, powiedziała że nasze dziecko jest bezpieczne i jest mu dobrze i ja jako mama mimo że cierpię powinnam się cieszyć bo ma teraz wspaniałego Boga ojca
cały czas czułam ogromne wsparcie w nim wspierając jego jednocześnie bo wiem że też cierpiał. Piękna uroczystość. Pożegnałam ją oficjalnie i ostatecznie. A ona ma na ziemi prócz naszych serc swoje miejsce.. Nasza Anastazja
Napisane na E5603 w aplikacji Forum BabyBoom