reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po straconej ciąży

Idziemy dzis do domku[emoji4]
Strasznie sie ciesze. Ale z drugiej strony boje jak sobie bedziemy radzic....

iv09zbmh7iau1b0h.png
Dasz radę Kochana[emoji1][emoji1][emoji1]urodziłaś siłami natury, a też się bałaś. Teraz już pójdzie jak z górki. W końcu nauczysz się odbierać Lilianki potrzeby[emoji6][emoji6][emoji6]

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Przyszłam do pracy koleżanka mówi do mnie Ty chyba jesteś w ciąży zmienilas się na twarzy i zaczelam więcej jeść i na drugi dzień wyszłam z pracy,bo musiałam i kupiłam test zrobiłam go odrazu w pracy wyszło pozytywnie druga kreska mało widoczna,ale wiedziałam,że jestem na początku bałam się miałam przerwę 7 lat pierwsza córka ma trochę już odzwyczailam się od małych dzieci itp nie chcialam na początku małego dziecka,ale jakoś z dnia na dzień zaczęłam chcieć tego dziecka nie mogłam już sie doczekać,aż będzie widać brzuszek.3-4 tydz zaczął boleć mi brzuch trafiłam na oddział wyniki badania wszystko ok.za jakieś 2 tyg zaczęłam plamić zadzwoniłam do swojego lekarza kazał przyjechać na oddział kolejne usg wszystko w porządku dziecko oddycha dostałam leki na tydzień wszystko się uspokoiło.Tydzień tej dobroci minął i zaczęłam znowi plamić znowu telefon do lekarza i znowu na oddział zostałam w szpitalu wyniki,badania znowu dobrze,puścili do domu i dostałam zalecenia leżeć i brać leki,ale dalej krwawilam za jakiś czas znowu trafilam na oddział w nocy już myślałam,że poronienie się zaczyna ból brzucha,pleców i krwawienie.Z 6.09 na 7.09 nie mogłam spać budzilam się śniłam,że poroniłam,ale przyjęłam to dobrze żadnego płaczu nic wogle.Rano wstałam robiłam śniadanie dla córki,ale nagle czuję jak ze mnie leci,ból brzucha,pleców nie do opisania krzyknelam tylko do męża,że szybko do szpitala.Wysiadlam z samochodu pod IP znowu ze mnie poleciało już czułam jak po nogach leci krew szybko wózek na oddział do gabinetu na badanie pielęgniarka kazała rozebrać się i usiąść na fotel beczalam jak małe dziecko wszystko miałam rozmazane nie zdazylam usiąść na fotel jak moja mała część,którą nosiłam w środku po prostu wyleciało w całości to było takie malutkie jeszcze flakowate pielęgniarka podleciala szybko zabrała i usłyszałam tylko "doktorze poronienie"pielęgniarka musiała mi pomóc usiąść na fotel wstać nie miałam już siły na nic tylko beczalam.Wyszlam z gabinetu zaprowadzili mnie na salę mąż jeszcze nie brał do glowy,ze nie ma dziecka jak usłyszał od pielęgniarki,że już nie ma dziecka zobaczyłam tylko jego łzy.Tak bardzo chciał tego dziecka a ja nie potrafilam mu go urodzić.Dostalam zastrzyk potem kolejne leki w drugiej sali slyszalam jak małe dzieci płaczą a mi myślałam,ze wyrwie serce.Przyszła psycholog co któreś slowo słyszałam.Wrocilam do domu wszyscy na siłe chcieli zebym z nimi siedziała nie myślała a ja tylko chciałam zamknąć się w pokoju i zasnąć i się nie obudzić.Dzisiaj byłam na wizycie kontrolnej przede mną była kobieta słyszałam jak bije serce jej dziecka lzy tylko polecialy dlaczego ja dalej nie mogłam tego słyszeć.Już nie wychodzę z domu tylko córkę worzę do szkoły i odbieram.Za 2 tyg kończy mi się zwolnienie i strach myśleć jak wrócić do pracy miedzy ludzi...Nigdy nie pomyślałam,że to będzie tak boleć czuć taką pustkę.Lekarz powiedział,że możemy starać się za 2-3 miesiace chcem i boje się..
 
Kochana bardzo Mi przykro, że i Ciebie to spotkało. Uwierz, że każda z Nas zna tą pustkę i te pytania. I niestety nie ma na nie odpowiedzi. Ja byłam 2 tyg po stracie na zwolnieniu, lekarz chciał Mi dać jeszcze zwolnienie ale wolałam wrócić do pracy do ludzi. Napenwo po powrocie będzie Ci ciężko. Tym bardziej jeżeli od Ciebie z pracy wiedzieli o ciąży. To będą współczuć i próbować pocieszać. Też przez to przeszłam, ale starałam się odbierać to jako dobroć od drugiego człowieka. Chociaż chyba też dużo dało Mi posiedzenie w domu i szczerze popisanie tutaj z dziewczynami. Zobaczyłam też, że jest dla Mnie nadzieja. Bo tutaj historie w końcu kończą się dobrze szczęśliwie z dzieciątkiem u boku. No ale przed tym niestety niejedna przechodzi przez góry, pagórki i kręte drogi!!!
Ja dostałam zielone światło od lekarza praktycznie od razu. Wszystko samo się oczyściło, niestety tak jak u Ciebie po prostu wyleciało ze Mnie w całości. Samoistnie się zaczęło i samo się skończyło. Lekarz nie widział przeszkody żebyśmy próbowali od razu o ile oczywiście miałam na to siłę.
Jedno jest pewne musisz sama czuć czy chcesz, czy jesteś na to gotowa. No i ostrzegam bo po stracie każda kolejna ciąża jest owiana strachem. I tego nie unikniesz. Oczywiście jest szczęśliwa ale zawsze gdzieś tam jest ten strach. Także musisz o tym wiedzieć.
Jesteś już po kontroli po stracie?? I na jakim etapie byłaś jak do tego doszło który to był tydzień?? Bo

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dzisiaj byłam na kontroli miała usg i wszystko jest dobrze,wynik histopatologiczny też dobry i możemy starać się za 2-3 miesiące.Mówił,że kolejna ciąża nie musi się skończyć kolejnym poronieniem.Niby co 5 wczesna ciąża kończy się poronieniem.
 
Dzisiaj byłam na kontroli miała usg i wszystko jest dobrze,wynik histopatologiczny też dobry i możemy starać się za 2-3 miesiące.Mówił,że kolejna ciąża nie musi się skończyć kolejnym poronieniem.Niby co 5 wczesna ciąża kończy się poronieniem.
No widzisz różnie to bywa z tym kiedy można się starać. Jedni lekarze pozwalają już po pierwszej @ inni właśnie każą odczekać. To, że Ciebie to spotkało to może być tak czysty przypadek i tak jak Tobie powiedział następną ciąża nie musi się tak zakończyć.
Jeżeli chciałabyś się szybciej starać to idź jeszcze po pierwszej @ i wtedy porozmawiaj ze Swoim lekarzem jak On to widzi.

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Teraz te czekanie będzie jak wieczność.A po zwolnieniu jak wrócę do pracy to wiem,że kierowniczka będzie chciała mnie zwolnić a więc staranie sie o dziecko przeciągnie się,bo znaleźć inna pracę i jeszcze,żeby na etat u mnie jest zawsze pod górkę jak nie z jednym to z drugim
 
Teraz te czekanie będzie jak wieczność.A po zwolnieniu jak wrócę do pracy to wiem,że kierowniczka będzie chciała mnie zwolnić a więc staranie sie o dziecko przeciągnie się,bo znaleźć inna pracę i jeszcze,żeby na etat u mnie jest zawsze pod górkę jak nie z jednym to z drugim
To przeciągaj zwolnienie. Chodź do psychologa. On napewno będzie wystawiał Tobie zwolnienie. A ty będziesz miała chociaż czas na znalezienie innej pracy. Po takim przeżyciu nie każdej kobiecie jest łatwo wrócić do normalności. Po za tym chyba przysługuje Tobie miesiąc odpoczynku po starcie. Poszukaj o tym w necie. Wiem, że dziewczyny z tego korzystały

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Po poronieniu bym musiała urządzić pogrzeb i w USC załatwić akt zgonu itp a jak się z tego rezygnuje to nie przysluguje te 56 dni urlopu macierzyńskiego.Tak mmyślałam,żeby przeciągnąć na zwolnieniu a może się uda w tym czasie zajść w ciążę
 
Do góry