Starania po straconej ciąży

[mfifi04]

@Aschlee25 Moja znajoma rok temu straciła bliźniaki w 8tyg. Długo czekali na tą pierwszą wyczekiwaną ciążę. Okazało się, że ma 20krotnie podwyższony poziom tsh. Od tamtego czasu Ona nawet nie chce się starać. Odpycha męża od siebie. Nie idzie jej w rzaden sposób pomóc. Zamknęła się w sobie. A jak usłyszała że Ja chcę od razu się starać to prawie z ziemią Mnie zrównała. Dobrze, że rzadnej z nas tutaj nic takiego nie dopada.
Twoje marzenie napewno się dobrze skończy. Każdej z nas musi. Jesteśmy silny i wytrwamy w dążeniu do marzeń [emoji6][emoji6][emoji6]

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom

Twoja znajoma widać że się poddała. My się nigdy nie poddamy. Będziemy walczyć ile sił [emoji173]

Napisane na SM-A510F w aplikacji Forum BabyBoom

 

[AnetaManiak]

Twoja znajoma widać że się poddała. My się nigdy nie poddamy. Będziemy walczyć ile sił [emoji173]

Napisane na SM-A510F w aplikacji Forum BabyBoom

Chciałam jej pomóc ale nie idzie. Nawet przestała się do Mnie odzywać.

Ale tak My będziemy walczyć[emoji813][emoji813][emoji813]
I wara Mi tutaj się którejś poddawać bo bedzie miała ze Mną doczynienia[emoji14][emoji14][emoji14]

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom

 

[xssenia]

@Aschlee25 to widzę, że wasz przypadek nie ciekawy jest☹ macie już dzieci?? Czy staracie się o pierwsze??

@InezkaK sądzę jak Dorcia, powrót do pracy Tobie się przyda. No i cieszy Mnie to, że będziecie próbować dalej[emoji1]oby tym razem wszystki poszło jak z górki!!!Musi tak być[emoji7][emoji7][emoji7]
@xssenia z tą cierpliwością to jest bardzo ciężko. A jak tam u Ciebie?? Który to już tc??


Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom

7 tydzien. Jak przetrwam ten tydzien zaczne byc troche spokojniejesza, bo to ten tydzien gdzy stracilam 1 kropke. Ale tez inaczej podchodze do wszystkiego. Wiem jakie mam problemy, wiem ze ryzyko w moim przypadku jest zawsze... Grunt to brnac do przodu

Dziewczyny prosze mi sie tu nie poddawac!!!

A Aniolkow przybywa bo lekarze bagatelizuja wszystko, ciagle powtarzaja ze tak mialo byc... Guzik prawda! Sa ciaze z wadami, ale wiekszosc kobiet z ktorymi sie zetknelam po badaniach genetycznych wychodzilo ze mialy zdrowe ciaze!!! Tylko niedopilnowane zdrowie wlasne, bo lekarze wszystko bagatelizuja.

 

[90_natka]

@AnetaManiak kto wie jak to wszystko się potoczy ale jeśli dostaniemy zgodę to pewnie za jakiś czas zdecydujemy się na starania o trzecie ale to na pewno nie jakoś bardzo szybko
Trzymam kciuki za pozytywne wieści po monitoringu!

@DorciaMamaOlka oj a czemu clo bez monitoringu? Ginekolog nie bał się przestymulowania że tak bez kontroli?

@Aschlee25 witaj, powodzenia!

@InezkaK może w pracy uda Ci się zająć głowę czymś innym i będzie łatwiej
Ja po ostatniej stracie też wróciłam po 5 miesiącach-2 miesiące zwolnienia w ciąży, potem 2 miesiące macierzyńskiego i jeszcze krótkie l4 i urlop.. Ale ja okropnie bałam się powrotu bo wszyscy w pracy wiedzieli że byłam w ciąży bo to już był 2 trymestr a w moim wydziale 50 osób pracuje i bałam się pytań, reakcji itd. A tu ku mojemu zaskoczeniu nikt o nic nie pytał

 

[Millo]

Tak babeczki NIE MA PODDAWANIA SIĘ!!!! Czekam z niecierpliwoscią na wspaniale wiesci i 2 kreseczki u ktorejs co by na reszte promieniowało i rozpoczęło wysyp ♡♡mocniutko Wam ciagle kibicuje i podczytuje:*

Napisane na SM-N910C w aplikacji Forum BabyBoom

 

[InezkaK]

@AnetaManiak kto wie jak to wszystko się potoczy ale jeśli dostaniemy zgodę to pewnie za jakiś czas zdecydujemy się na starania o trzecie ale to na pewno nie jakoś bardzo szybko
Trzymam kciuki za pozytywne wieści po monitoringu!

@DorciaMamaOlka oj a czemu clo bez monitoringu? Ginekolog nie bał się przestymulowania że tak bez kontroli?

@Aschlee25 witaj, powodzenia!

@InezkaK może w pracy uda Ci się zająć głowę czymś innym i będzie łatwiej
Ja po ostatniej stracie też wróciłam po 5 miesiącach-2 miesiące zwolnienia w ciąży, potem 2 miesiące macierzyńskiego i jeszcze krótkie l4 i urlop.. Ale ja okropnie bałam się powrotu bo wszyscy w pracy wiedzieli że byłam w ciąży bo to już był 2 trymestr a w moim wydziale 50 osób pracuje i bałam się pytań, reakcji itd. A tu ku mojemu zaskoczeniu nikt o nic nie pytał

Kochana u mnie na szczescie nikt nie wie ze bylam w ciąży a pracuje w bardzo duzym zakladzie [emoji6]bedzie mi latwiej

Napisane na LG-K420 w aplikacji Forum BabyBoom

 

[InezkaK]

Właśnie bylam po buty torebke i troche ciuchów tak na poprawe humoru i po prezenty na dzien dziecka [emoji1][emoji177]

Napisane na LG-K420 w aplikacji Forum BabyBoom

 

[AnetaManiak]

Oj zakupy[emoji1]chyba dobry pomysł. Muszę w weekend męża wyciągnąć[emoji14]powinien być już chyba po wypłacie[emoji23][emoji23][emoji23]

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom

 

[Kate.0oo]

Kate a w jakim wieku masz Coreczki? u mnie starsza ma 7 lat a druga prawie 1.5 roku

Pewnie ze wszystkim nam sie uda.Nigdy nie mozna sie poddawac choc po takich przejsciach pewnie kazda z nas miala taki kryzys ze chciala to zrobic :/

Trzymam kciuki za owocne staranka i za to zeby tym razem juz wszystko bylo w porzadku[emoji182]

AnetaManiak oj tak wierz mi ze nieraz bylam o krok od deprechy.Wracalam tramwajami po wizytach uryczana i zwisalo mi to ze ludzie patrza na mnie jak na dziwaka.Najgorszy byl powrot do domu i to ze musialam udawac ze jest ok bo przeciez nie moglam ciagle plakac chodzic zaniedbana bo ucierpialaby na tym starsza Corka za to przeplakiwalam praktycznie cale noce.Najgorsze bylo to ze moje dwie ostatnie utracone ciaze zakonczyly sie juz w drugim trymestrze.Czlowiek juz jest pewny ze najgorsze ma za soba idzie na badania i otrzymujac taka informacje czuje sie jakby dostal mlotem w glowe.Z druga Coreczka przez te moje przejsciaa na kazdej wizycie czyli minimum raz w tygodniu czasami dwa mialam robione usg.Kazda wizyta byla dla mnie koszmarnym strachem.A juz jak widzialam plamienia czy nie daj Bog krew wpadalam w panike

Moje opryszki kochane mają 4 lata, a druga 11 miesięcy [emoji6] no prawdę mówiąc to za 9 dni będzie miała roczek.

Ja mam często załamania. I czasem sobie mówię, że mam dwójkę dzieci i powinnam dać spokój. Tym bardziej, że ja wiem, że przyczyny niepowodzeń leżą po mojej stronie i jakiegoś niedowładu mojego organizmu. Hashimoto, niewydolność ciałka żółtego i problemy autoimmunologiczne fundują mi tracenie ciąż. Ciagle się wydaje, że wyniki są unormowane, a w ciąży robi się znów bałagan Przez to tymi zdrowymi nie umiem się cieszyć bo ciagle się boje. Bo a to krwawienia, a to skurcze, nie jest normalnie. I zazdroszczę strasznie moim koleżankom które w ciąży tak promienieją i widać, że są pełne spokoju. Ale za to jak w końcu te dwa razy udało mi się urodzić to byłam w stanie z tego szczęścia góry przenosić [emoji173]️[emoji7]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom

 

[Kate.0oo]

Mam za to do siebie cholerny żal, że przez moje problemu cierpi młodsza córka. Urodziła się 3 tygodnie przed terminem. Wystąpiło u mnie zakażenie wewnętrz maciczne. Córka miała zakażenie organizmu plus wrodzone zapalenie płuc. Doszły potem problemu neurologiczne - tu na szczęście wszystko ładnie się wyrównało, gastrologiczne, a teraz i podejrzenie przedwczesnego dojrzewania płciowego czyli problemy endokrynologiczne. Dalej się diagnozujemy. Ale lekarze twierdzą, że najprawdopodobniej jest to wina moich hormonalnych problemów w ciąży. Tej tony leków które musiałam brać by ją w ogóle utrzymać. I tak kiedyś pewna neurolog powiedziała mi, że my już nie powinnismy mieć dzieci. Te słowa cały czas siedzą mi w głowie i ciagle zastanawiam się jak to będzie z kolejnym dzieckiem czy może nie zrobię mu krzywdy sprowadzając je na świat


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom