reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po straconej ciąży

reklama
Spokojnie Kochana nie denerwuj się. Wszystko będzie dobrze. Pamiętaj o maleństwie, że się rozwija i potrzebuje Twojego spokoju[emoji6][emoji6][emoji6]zobaczysz wszystko będzie Dobrze [emoji8][emoji8][emoji8]

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Wiem ale tak się boję strasznie
Jeszcze to choróbsko się przyczepilo od soboty do mnie.
Ehh
 
Wiem ale tak się boję strasznie
Jeszcze to choróbsko się przyczepilo od soboty do mnie.
Ehh
Kochana limit nieszczęść już wyczerpany!!! Teraz będzie już tylko dobrze i tak musi być!!! Pisz tutaj do nas jak tylko się będziesz źle czuła a My już Ci te złe myśli z główki wygnamy [emoji6][emoji6][emoji6] nim się obrucisz a już będziesz trzymała Swoje upragnione Dzieciątko w ramionach i będziesz PRZESZCZĘŚLIWĄ Mamusią [emoji11][emoji10]

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
A u mnie dziewczynki tak sobie
Jestem chora grypa mnie dopadła żołądkowa :-(
Tragedia
Na usg nie widać jeszcze serduszka
Lekarz powiedział że ciąża musi być o tydzień młodsza
Ale ja już waryjuje :-(
Ehh
Kochana spokojnie napewno wszystko będzie dobrze [emoji5] Zobaczysz na nastepnym USG zobaczysz pięknie bijące serduszko [emoji5] Trzymaj się cieplutko [emoji5][emoji178][emoji9]

xnw4s65gte9hv7ri.png
 
Kochana limit nieszczęść już wyczerpany!!! Teraz będzie już tylko dobrze i tak musi być!!! Pisz tutaj do nas jak tylko się będziesz źle czuła a My już Ci te złe myśli z główki wygnamy [emoji6][emoji6][emoji6] nim się obrucisz a już będziesz trzymała Swoje upragnione Dzieciątko w ramionach i będziesz PRZESZCZĘŚLIWĄ Mamusią [emoji11][emoji10]

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Dziękuję :*:*:*
 
Nasza historia trochę długa i niestety smutna....
2011 ślub, a za kilka miesięcy szczęście bo na teście dwie krechy, niestety radość nie trwała długo. 12 tc krew, izba przyjęć i okazało się, że serduszko nie bije....tragedia, rozpacz, wiele pytań.. Pewnie same wiecie.
Przez rok nie chciałam słuchać o ciąży, moja psychika się zablokowała i koniec. Kiedy znowu zaczeliśmy starania w 2012 okazało się, że nie będzie tak łatwo. Miesiące mijały i nic, okazało się że lekarz do którego chodziłam faszerował mnie w ciemno tabletkani i tyle-wtedy mu ufałam. W pewnym momencie wywaliłam wszystkie leki, odpoczynek dla organizmu i po pół roku w 2015 w końcu trafiliśmy na wspaniałą panią doktor. Szybkie badania, monitoringi i nic. Badanie na wrogość śluzu i tu tkwił problem. Przez ten czas starań po prostu stosunek był jedym wielkim stresem i myśleniem no i mój śluz bardzo się zniechęcił. Decyzja o inseminacji, pierwsze podejście i bach, beta rosła. Znowu szczęście plus strach, minął felerny 12 tydzień i odetchneliśmy jednak w 19 tygodniu okazało się, że Dzidzia ma wadę letalną...no i znowu płacz, rozpacz itd. Decyzja przed nami, prowadzić ciążę czy przerwać. Postanowiliśmy dać naszemu Maluchowi tyle życia na ile będzie gotów i tak dotarliśmy do 32 tc. Pojawiły się skurcze, poród -Synuś postanowił się z nami pożegnać. Tuliłam mojego Anioła w ramionach, tak "spał" jakby po prostu odpoczywał...pogrzeb, wizyty u psychiatry i radzenie sobie z każdym dniem. Nie wiem skąd mieliśmy i mamy siły, ale kiedy po porodzie dostaliśmy zielone światło powalczyliśmy. Pierwszy cykl i ciąża, kolejna radość i strach. W każdej ciąży pojawiały się krwawienia więc leżenie, hospitalizacja. W tej trzeciej ciąży dostałam raz ogromnego krwawienia, jechaliśmy na IP już bez nadzieji jednak okazało się, że z Maluchem wszystko ok. Przy kolejnych wizytach dowiedzieliśmy się, że to Córcia, nie miała wady tej co Braciszek więc serce nam urosło-na krótko...kilka dni potrm skurcze, szpital, kolejne poronienie....po badaniach okazało się, że ropne zapalenie łożyska...

Tak to w skrócie wygląda...jednak nie poddamy się, pokaże jeszcze temu pieprzonemu pechowi środkowy palec z naszym Maleństwem na rękach...walczymy, walczymy, walczymy!!!! Terapia z psychiatrą meeega dużo mi dała, niedawno nawet wróciłam do pracy i mam całkiem inne podejście do życia. Zaglądałam do Was od jakiegoś czasu i tak jakoś mnie naszło aby dołączyć. Za nami pierwszy miesiąc starań-nieudany, i co z tego!? Nie ten to kolejny :-)

-----------------------------

Musisz być silna (mamusiu)....masz dla kogo żyć !!!

A[*] S[*] E[*]
 
reklama
Do góry