reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Starania po straconej ciąży

reklama
Dzięki pewnie tak zrobię bo tak cały czas zastanawiają mnie te bole podbrzusza i pleców ze może jednak się coś przesunęło [emoji5]chociaż staranka w dzień teoretycznie najbardziej płodny były [emoji5] więc szansa cały czas jest [emoji5][emoji5][emoji5]
Trzeba być dobrej myśli [emoji4][emoji11]

Napisane na SM-J510FN w aplikacji Forum BabyBoom
 
Natka myslalam ze owulacja jest a pozniej jest skok wlasnie po niej?

Manki super wiadomosc!Tez jetem dobrej mysli!Gdyby to bylo poronienie to bys nie przestala krwawic tak szybko:*

Napisane na SM-N910C w aplikacji Forum BabyBoom
Niekoniecznie. Skok temperatury wiąże się tylko ze skokiem hormonu odpowiedzialnego za pęknięcie pęcherzyka. A po pierwsze sam skok nie warunkuje owulacji bo może zostać zablokowana na przykład (dlatego dopiero trzy dni wyższej temp z dużym prawdopodobieństwem świadczy o przebytej owulacji), a po drugie nie można z całą pewnością stwierdzić czy skok jest przed czy po owulacji :) to kwestia indywidualna :)
 
hej dziewczyny , dziekuje za podpowiedzi i zaczynam od dzisiaj ten progesteron. chociaz dzisiaj tem znowu ok 36.52..nie wiem juz sama co o tym myslec...nigdy tak nie mialam zeby nie iec owu chyba...chociaz byly bezowocne cykle i staraniapodczas teoretycznej owulacji...nie nastawiam sie specjalnie bo nie chce sie rozczarowac...dzisiaj jeszcze jestem taka saba ze asakra rano zwracalam praktycznie niczym 3 razy i okronie mi sie krecilo w glowie do poludnia...do 11:30...i teraz jeszcze mi sie momentami kreci ale juz nie jest mi zle...moze mi cos zaszkodzilo...okronienstwo... nie wiem czy to mozliwe takie problemy z temp jesli by byla owulacja...no ale ta faza lutealna zawsze u mnie byla problemem niestey:(

jesli chodzi o kolezanke z krwawieniami to na prawde przytulam cie z calego serca aby malenstwo zostalo z toba;*powodzenia X
 
reklama
Do góry