reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Starania po straconej ciąży

No to ze mna nie wiem co sie stalo, bo ja jestem teraz caly czas napalona.. chyba za malo seksu, bo najpierw poczatek ciazy, potem poronienie, tyle czasu nic...;p hehe a teraz jak widze mojego meza to bym sie normalnie na niego rzucila;p
Haha też to mam, wczoraj się rzuciłam na męża [emoji23]

Napisane na GT-I9301I w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Dziewcztny, ja wczoraj wyszłam ze szpitala . Leżałam od poniedziałku, ale na darmo , bo we wtorek dopiero dostałam tabletki, we środę wieczorem zabieg i wczoraj koło południa wróciłam do domu. To był koszmar. Nie wiem jak sie z tego podniosę. Czuje sie jakby życie płynęło obok. W szpitalu psychicznie jakoś sie trzymałam, fizycznie ... nie do opisania. W domu juz fizycznie jest ok, ale psychicznie czuje , ze moge paść ... Chyba dopiero dociera do mnie co sie stało, ze nic nie da sie odwrócić, cofnąć, ze w szpitalu potraktowano mnie jak ... nie wiem.... lekarka na żywca wyrywała mi łożysko... do tej pory nie rozumiem dlaczego... to był ostatni dzien 15 tygodnia, ale dziecko od początku było mniejsze , na koniec jak na ok 11-12tc.
Lekarz powiedział, ze okres moge dostać nawet po 8 tygodniach... wlasnie zastanawiałam sie jak liczyć teraz cykl...?
Wczoraj lekkie plamienie , ale żywa krwią, dzis dwa skrzepy i tej krwi wiecej niz wczoraj... Jestem w UK, nie mam zleconych badań na przyszłość. Musze zorganizować sie sama. Jak radzą Wasi lekarze ? Powinnam iść na kontrolę jak ustanie obecne krwawienie , czy czekać do kolejnej miesiączki i iść po jej zakończeniu? Cytologię tez należy zrobić ? Miałyście po poronieniu czy zabiegu problemy z podrażnieniem, infekcje moczowe czy cos takiego? Ja czuje sie podrażniona na dole i mam dziwne uczucie podczas oddawania moczu.



Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Trzymaj się kochana, nie miałaś wpływu na to co się stało... Z czasem oswoisz się z tą myślą i będzie bolało mniej... Wiem, że żadne słowa nie są w stanie teraz Cię pocieszyć...[emoji20]
Jeśli chodzi o zabieg to jak to na żywca wyrwała łożysko??? Nie robili Ci zabiegu pod narkozą? Ja nie czułam nic, nawet jak się obudziłam nic nie bolało... Tylko u mnie ciąża była o 5 tygodni młodsza, a w sumie nawet o 8, bo przestała się rozwijać na 7tc. Ja na pierwsza kontrolę idę po 2 tygodniach, zrobimy usg i będzie już wynik histopatologiczny więc może poznam przyczynę... A dostałaś chociaż antybiotyk do domu?

Napisane na GT-I9301I w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja przez obserwacje organizmu przez 3 lata zanim podjelismy decyzje o drugim dziecku tez juz znam tak swoj organizm ze tez to czulam hehe troche to smieszne bo jak to mozliwe:p

A bardzo mozliwe :)
Mnie tak klulo pobrzusze podczas zagniezdzenia, ze czasem az mnie zgielo z pol z bolu. Jakies 5 dni to trwalo. Wtedy myslalam, ze sie udalo i 3 przed @ wyszedl pozytyw.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
AniaCh83 te plamienia/krwawienia teraz to wszystko po zabiegu. U mnie takie plamienia trwały ok 2 tygodni po zabiegu, ale to było właśnie bardziej tylko plamienie. Miesiączkę dostałam po ponad 6 tygodniach, u Ciebie może być podobnie bo tak to zazwyczaj wygląda-im ciąża była starsza, tym później @ wraca, bo przede wszystkim hcg musi spaść do 0. Cykl liczysz od tego pierwszego dnia miesiączki. Trzymaj się kochana!
Uczucie podrażnienia też miałam kilka dni.
A na kontrolę jakąś masz się pojawić po pierwszej miesiączce lub wcześniej? Generalnie kontrola to konieczność, trzeba sprawdzić czy na pewno wszystko się doczyściło, zagoiło. Cytologii specjalnie robić nie trzeba. Ogólnie co do badań to w PL też tylko hist-pat zazwyczaj robią. Resztę dopiero po 2 poronieniu, chyba że ktoś chce robić prywatnie.
 
Trzymaj się kochana, nie miałaś wpływu na to co się stało... Z czasem oswoisz się z tą myślą i będzie bolało mniej... Wiem, że żadne słowa nie są w stanie teraz Cię pocieszyć...[emoji20]
Jeśli chodzi o zabieg to jak to na żywca wyrwała łożysko??? Nie robili Ci zabiegu pod narkozą? Ja nie czułam nic, nawet jak się obudziłam nic nie bolało... Tylko u mnie ciąża była o 5 tygodni młodsza, a w sumie nawet o 8, bo przestała się rozwijać na 7tc. Ja na pierwsza kontrolę idę po 2 tygodniach, zrobimy usg i będzie już wynik histopatologiczny więc może poznam przyczynę... A dostałaś chociaż antybiotyk do domu?

Napisane na GT-I9301I w aplikacji Forum BabyBoom

No wlasnie tego do tej pory nie zrozumiałam. Ale oni tu w UK, maja inne podejście, wszystko ma byc naturalnie , choc czy mozna nazwać naturalnym wyrywanie łożyska...?! Najpierw urodziłam, łożysko było w środku, lek. Powiedziała, ze jak odetnie pępowinę to nie wydale łożyska, wiec czekałam, ale nie udało sie , skurcze stawały sie coraz słabsze. Po 2-3godz przyszła ponownie i mowi, ze sprawdzi czy nie utknęło w szyjce... a wkładała mi chyba cała reke i partiami wciągała po kawałku łożysko.... Dziewczyny przeżyłam koszmar... naprawdę. Na drugi dzien inny lekarz probował sprawdzić co tam zostało , ale noe dałam sie , wiec w zabiegowym juz użył wziernika i szczypiec, miało nie bolec , a bolało tylko troche mniej niz dzien wcześniej. Nie miał dłuższych szczypiec wiec wieczorem pojechałam na zabieg. Nie moge zrozumieć po co to było... zapytam kiedyś kogoś mądrego...
Zlecono mi tylko zbadać hemoglobinę za miesiac i tyle. Hist-pat. Bedzie do dwoch miesięcy... żadnego antybiotyku, mogłam dostać tylko przeciwbólowe, ale nie potrzebuje , na rozdarte serce o odarcie z godności nie pomogą ...

AniaCh83 te plamienia/krwawienia teraz to wszystko po zabiegu. U mnie takie plamienia trwały ok 2 tygodni po zabiegu, ale to było właśnie bardziej tylko plamienie. Miesiączkę dostałam po ponad 6 tygodniach, u Ciebie może być podobnie bo tak to zazwyczaj wygląda-im ciąża była starsza, tym później @ wraca, bo przede wszystkim hcg musi spaść do 0. Cykl liczysz od tego pierwszego dnia miesiączki. Trzymaj się kochana!
Uczucie podrażnienia też miałam kilka dni.
A na kontrolę jakąś masz się pojawić po pierwszej miesiączce lub wcześniej? Generalnie kontrola to konieczność, trzeba sprawdzić czy na pewno wszystko się doczyściło, zagoiło. Cytologii specjalnie robić nie trzeba. Ogólnie co do badań to w PL też tylko hist-pat zazwyczaj robią. Resztę dopiero po 2 poronieniu, chyba że ktoś chce robić prywatnie.

Akurat mam mamę u siebie , wiec chyba wyrwę sie na chwile do Pl , znajde jakiegoś dobrego gina w Wawie i pojadę jak skończę teraz krwawić, pozbiej znowu nie bede miała z kim zostawić małego. Na dodatek jestem wściekła , bo po biopsji kosmowki czekałam na pełen kariotyp do czwartku, okazało sie , ze sie jie wyhodowalo.... załamka. A tak chciałabym poznać przyczynę. Powiedziano mi , ze badają tkanki dziecka i łożyska w badaniu histopatologicznym... czego dowiem sie z tego wyniku ??
Na pewno z mężem zbadamy swoje kariotypy. Nie wiem co jeszcze , musze sie z kims skonsultować. Mamy jeszcze zamrożone zarodki, ale musze jak najbardziej wykluczyć co sie da , nie przejde tego drugi raz...


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
No wlasnie tego do tej pory nie zrozumiałam. Ale oni tu w UK, maja inne podejście, wszystko ma byc naturalnie , choc czy mozna nazwać naturalnym wyrywanie łożyska...?! Najpierw urodziłam, łożysko było w środku, lek. Powiedziała, ze jak odetnie pępowinę to nie wydale łożyska, wiec czekałam, ale nie udało sie , skurcze stawały sie coraz słabsze. Po 2-3godz przyszła ponownie i mowi, ze sprawdzi czy nie utknęło w szyjce... a wkładała mi chyba cała reke i partiami wciągała po kawałku łożysko.... Dziewczyny przeżyłam koszmar... naprawdę. Na drugi dzien inny lekarz probował sprawdzić co tam zostało , ale noe dałam sie , wiec w zabiegowym juz użył wziernika i szczypiec, miało nie bolec , a bolało tylko troche mniej niz dzien wcześniej. Nie miał dłuższych szczypiec wiec wieczorem pojechałam na zabieg. Nie moge zrozumieć po co to było... zapytam kiedyś kogoś mądrego...
Zlecono mi tylko zbadać hemoglobinę za miesiac i tyle. Hist-pat. Bedzie do dwoch miesięcy... żadnego antybiotyku, mogłam dostać tylko przeciwbólowe, ale nie potrzebuje , na rozdarte serce o odarcie z godności nie pomogą ...



Akurat mam mamę u siebie , wiec chyba wyrwę sie na chwile do Pl , znajde jakiegoś dobrego gina w Wawie i pojadę jak skończę teraz krwawić, pozbiej znowu nie bede miała z kim zostawić małego. Na dodatek jestem wściekła , bo po biopsji kosmowki czekałam na pełen kariotyp do czwartku, okazało sie , ze sie jie wyhodowalo.... załamka. A tak chciałabym poznać przyczynę. Powiedziano mi , ze badają tkanki dziecka i łożyska w badaniu histopatologicznym... czego dowiem sie z tego wyniku ??
Na pewno z mężem zbadamy swoje kariotypy. Nie wiem co jeszcze , musze sie z kims skonsultować. Mamy jeszcze zamrożone zarodki, ale musze jak najbardziej wykluczyć co sie da , nie przejde tego drugi raz...


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Boże, strasznie Ci współczuję tego koszmaru [emoji22] Co to za lekarze??! I podejście do pacjentki! [emoji35] W moim szpitalu to byłoby nie do pomyślenia...[emoji20] Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia...

Napisane na GT-I9301I w aplikacji Forum BabyBoom
 
AniaCh83 ciężko powiedzieć czy badanie hist-pat coś wniesie. Moim zdaniem nie-nie na tym etapie na jakim była ciąża bo wątpię żeby znalazły się tkanki dziecka w pobranym materiale. U nas nie było, badanie nie wniosło nic, a do badań genetycznych pobierali wycinek z ciałka Małej. Jeśli bardzo zależy Ci na badaniu genetycznym to może też pomyślcie czy nie pobrać do badań fragmentu z ciałka Maluszka? Z tego co kojarzę to pisałaś że był obrzęk płodu-u nas też to było bezpośrednią przyczyną obumarcia ciąży...
 
reklama
No wlasnie tego do tej pory nie zrozumiałam. Ale oni tu w UK, maja inne podejście, wszystko ma byc naturalnie , choc czy mozna nazwać naturalnym wyrywanie łożyska...?! Najpierw urodziłam, łożysko było w środku, lek. Powiedziała, ze jak odetnie pępowinę to nie wydale łożyska, wiec czekałam, ale nie udało sie , skurcze stawały sie coraz słabsze. Po 2-3godz przyszła ponownie i mowi, ze sprawdzi czy nie utknęło w szyjce... a wkładała mi chyba cała reke i partiami wciągała po kawałku łożysko.... Dziewczyny przeżyłam koszmar... naprawdę. Na drugi dzien inny lekarz probował sprawdzić co tam zostało , ale noe dałam sie , wiec w zabiegowym juz użył wziernika i szczypiec, miało nie bolec , a bolało tylko troche mniej niz dzien wcześniej. Nie miał dłuższych szczypiec wiec wieczorem pojechałam na zabieg. Nie moge zrozumieć po co to było... zapytam kiedyś kogoś mądrego...
Zlecono mi tylko zbadać hemoglobinę za miesiac i tyle. Hist-pat. Bedzie do dwoch miesięcy... żadnego antybiotyku, mogłam dostać tylko przeciwbólowe, ale nie potrzebuje , na rozdarte serce o odarcie z godności nie pomogą ...



Akurat mam mamę u siebie , wiec chyba wyrwę sie na chwile do Pl , znajde jakiegoś dobrego gina w Wawie i pojadę jak skończę teraz krwawić, pozbiej znowu nie bede miała z kim zostawić małego. Na dodatek jestem wściekła , bo po biopsji kosmowki czekałam na pełen kariotyp do czwartku, okazało sie , ze sie jie wyhodowalo.... załamka. A tak chciałabym poznać przyczynę. Powiedziano mi , ze badają tkanki dziecka i łożyska w badaniu histopatologicznym... czego dowiem sie z tego wyniku ??
Na pewno z mężem zbadamy swoje kariotypy. Nie wiem co jeszcze , musze sie z kims skonsultować. Mamy jeszcze zamrożone zarodki, ale musze jak najbardziej wykluczyć co sie da , nie przejde tego drugi raz...


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom

Matko kochana, wszystko mi obwislo. W Holandii malo kiedy dostaje sie antybiotyk ale po zabiegu dostalam bez gadania i jeszcze kilkukrotnie powtarzali , ze to wazne abym wybrala wszystkie tabletki.
Nie wyobrazam sobie takiego kombinowania z lozyskiem. Jakas masakra. Bardzo Ci wspolczuje. Mam nadzieje, ze szybko do siebie dojdziesz i fizycznie i psychicznie [emoji8]
 
Do góry