reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po straconej ciąży

Dziewczyny nie wiem czy słyszałyście jakiś czas temu ( luty i marzec) o zbiórce pieniędzy dla Wojtusia Portasiak z Ostrowa Wlkp który wtedy miał urodzić się z poważną wadą serca i konieczna była operacja zaraz po porodzie w Niemczech. To było nagłośniona na całą Polskę spraktycznie. Wojtuś przyszedł na świat w niemieckiej klinice i tam przeszedł jedna z wielu operacji. Następna miała być we wrześniu jednak sytuacja się szybko zmieniła po kontroli i mały Wojtuś 9 czerwca miał mieć przyspieszony zabieg cewnikowana serca. Niestety nie doczekał.... zmarł w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Jego stan zdrowia szybko się pogorszył. Rodziców zaniepokoiło to, że od czwartku czy piątku nie chciał jeść, non stop by spał i bardzo się pocił. Trafili do szpitala na intensywną terapię ale zaraz przetransportowano go do kliniki i tam zmarł.
Powiem Wam szczerze, że znałam tych rodziców z widzenia. Mieszkali w miejscowości obok mojej. Jak dowiedziałam się o odejściu Wojtusia do Aniołków to poczułam się tak, jakby to było moje dziecko...[emoji20]

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Aneta narazie czekam na wyniki hp, narazie moj posiew czysty, to co zlecil od razu moj lekarz z krwi tez wszystkom w normie, ide na wizyte 15 czerwca...

ale akurat mysle ze rower mial z tym najmniej wspolnego, pierwsza ciaze mialam bez wiekszych komplikacji, jezdzilam na rowerze i na nartach po Alpach do 6 miesiaca


Narazie skupie sie jednak na sobie, na zmianie pracy, o czym myslalam juz dawno, i jak sie wszystko ustabilizuje zobaczymy


Kamkaz, to moja druga ciaza, pierwsza strata
 
Aneta narazie czekam na wyniki hp, narazie moj posiew czysty, to co zlecil od razu moj lekarz z krwi tez wszystkom w normie, ide na wizyte 15 czerwca...

ale akurat mysle ze rower mial z tym najmniej wspolnego, pierwsza ciaze mialam bez wiekszych komplikacji, jezdzilam na rowerze i na nartach po Alpach do 6 miesiaca


Narazie skupie sie jednak na sobie, na zmianie pracy, o czym myslalam juz dawno, i jak sie wszystko ustabilizuje zobaczymy


Kamkaz, to moja druga ciaza, pierwsza strata
U mnie bylo tak samo w pierwszej robilam wszystko pracowalam do 34tyg i bylo dobrze. Za to w drugiej myślę ze za ciezko pracowalam i dlatego tak sie stalo. Każda ciąża jest inna. Życzę Ci zebys jak najszybciej do szla do siebie i doczekała sie rodzenstwa dla swojego dziecka.


 
Kamaz czy to ten maluszek o którym nawet fakt pisał ?? biedactwo...wiecie..takie historie sa po części wytłumaczeniem mojej straty.. bo nie jestem na tyle silna aby przeżyć aż taka tragedie.
u mnie dzisiaj pozytywnie odrobine bo @ przyszła planowo :) tera czekam aż sie zwinie z powrotem i do dzieła ! trzymajcie sie dzielnie i nie poddawajcie sie !!


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Kamaz czy to ten maluszek o którym nawet fakt pisał ?? biedactwo...wiecie..takie historie sa po części wytłumaczeniem mojej straty.. bo nie jestem na tyle silna aby przeżyć aż taka tragedie.
u mnie dzisiaj pozytywnie odrobine bo @ przyszła planowo :) tera czekam aż sie zwinie z powrotem i do dzieła ! trzymajcie sie dzielnie i nie poddawajcie sie !!


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Tak to ten Wojtuś

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dziewczyny nie wiem czy słyszałyście jakiś czas temu ( luty i marzec) o zbiórce pieniędzy dla Wojtusia Portasiak z Ostrowa Wlkp który wtedy miał urodzić się z poważną wadą serca i konieczna była operacja zaraz po porodzie w Niemczech. To było nagłośniona na całą Polskę spraktycznie. Wojtuś przyszedł na świat w niemieckiej klinice i tam przeszedł jedna z wielu operacji. Następna miała być we wrześniu jednak sytuacja się szybko zmieniła po kontroli i mały Wojtuś 9 czerwca miał mieć przyspieszony zabieg cewnikowana serca. Niestety nie doczekał.... zmarł w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Jego stan zdrowia szybko się pogorszył. Rodziców zaniepokoiło to, że od czwartku czy piątku nie chciał jeść, non stop by spał i bardzo się pocił. Trafili do szpitala na intensywną terapię ale zaraz przetransportowano go do kliniki i tam zmarł.
Powiem Wam szczerze, że znałam tych rodziców z widzenia. Mieszkali w miejscowości obok mojej. Jak dowiedziałam się o odejściu Wojtusia do Aniołków to poczułam się tak, jakby to było moje dziecko...[emoji20]

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom

Biedne maleństwo j biedni rodzice :(


 
Alpine witaj, światełko dla twojego aniołka.
Bardzo smutna historia z tym Wojtusiem, nawet nie chce sobie wyobrażać co czuja jego rodzice :(
Chciejka jak się czujesz?
Beti testowałaś już?
Martaha odezwij się, cały czas myślę co u Ciebie...
aneta_ck super, że maleństwo rośnie i że krwiaki znikają.
Doris jeszcze troszkę i maleństwo będzie z Wami :) Jak ten czas zleciał! szok :)
Bafinka zobacz u Ciebie już tez niedługo połowa :)
Isiorek jak tam, diagnozowałaś się jeszcze?
Pozdrawiam resztę dziewczyn, przepraszam że nie odniosę się do każdej z Was.
Hmmm... a co u mnie? Byłam we wtorek na kontroli u endokrynologa, TSH spadło do 2,23, czyli jest lepiej, ale wynik jeszcze nie jest zadowalający, Pani dr zwiększyła mi dawkę euthyroxu. kazała zbadać jeszcze glukozę, insulinę, testosteron, androstendion i SHGB. kolejna wizyta za 7 tyg. Aaaa i potwierdziło się Hashimoto, przeciwciała anty TPO 3,5 razy ponad normę.
A wczoraj byłam u gina w Invimedzie i tak się zastanawiam nad tym co powiedział. W 11 dc byłam na usg i największy pęcherzyk miał 10-11 mm, endo 4,5 mm, lekarz powiedział, że owu w tym cyklu nie będzie. Wczoraj 19 dc a gin powiedział, że endo 10 mm i że owu była, no bo przecież nie ma pęcherzyka, więc musiał pęknąć i że przecież nie wyparował, tylko że mu mówię, że nie miałam skoku tempki (cały czas jestem w fazie niskich temperatur), lekarz stwierdził, żeby nie sugerowac sie temp. Co o tym myślicie? Mówił, że reszta wyników ok i że mamy działać, a jak po wakacjach dalej nic nie będzie, to będziemy dalej myśleć...
 
hej kochane ale tu cisza.. nostalgicznie.. śniło mi się dziś ze będę miała synka:) a jednocześnie oudziłam się z przeświadczeniem że coś jest nie tak.. już patrzyłam nawet na detektory tętna..w pierwszej ciąży czułam ruchy w 17 tyg mówi się że w drugiej powinno się je czuć wcześniej a ja jeszcze nie czuję.. i się martwię tym bardziej że cały tłuszcz mam w udach i biodrach a brzuch dosyć płaski... może panikuję.. ale boję się..

chciejka ja nadal przeżywam z tobą tą sytuację.. bardzo mi przykro:( dobrze chociaż że sama się oczyszczasz i szpital cię ominął..

alpine bardzo mi przykro że i ciebie to spotkało.. pierwsze poronienie to prawdziwy szok i burza uczuć.. zawsze możesz się tu wygadać.. daj sobie czas na ochłonięcie jesteśmy z tobą
 
Cześć dziewczyny. Codziennie tu wchodzę i czytam co u Was. Pozdrawiam Was serdecznie. Ja jutro mam wizytę u gina i dowiem się mam nadzieję gdzie zaszła pomyłka. Przypomnę tym, które nie wiedzą o co chodzi. W zeszłym poniedziałek robiłam kontrolnie betę. Lekarz kazał sprawdzić czy spadła do zera po poronieniu. Po czym zadzwonił do mnie wieczorem i powiedział że jestem w ciąży. W czwartek dostałam krwawienia i już myślałam, że znowu tracę aniołka. Pojechałam na klinikę sprawdzić i okazało się że nie jestem i nie byłam w ciąży. Lepsze to niż kolejne poronienie. Ale i tak chciałabym się dowiedzieć gdzie i kto się pomylił.

Niedługo zaczynamy starania, właśnie skończyła mi się @. Oby tym razem się udało. Trzymajcie kciuki.

Swoją drogą myślę o zakupie testów owulacyjnych. Macie jakieś doświadczenia?



Napisane na SM-G925F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
hej kochane ale tu cisza.. nostalgicznie.. śniło mi się dziś ze będę miała synka:) a jednocześnie oudziłam się z przeświadczeniem że coś jest nie tak.. już patrzyłam nawet na detektory tętna..w pierwszej ciąży czułam ruchy w 17 tyg mówi się że w drugiej powinno się je czuć wcześniej a ja jeszcze nie czuję.. i się martwię tym bardziej że cały tłuszcz mam w udach i biodrach a brzuch dosyć płaski... może panikuję.. ale boję się..

chciejka ja nadal przeżywam z tobą tą sytuację.. bardzo mi przykro:( dobrze chociaż że sama się oczyszczasz i szpital cię ominął..

alpine bardzo mi przykro że i ciebie to spotkało.. pierwsze poronienie to prawdziwy szok i burza uczuć.. zawsze możesz się tu wygadać.. daj sobie czas na ochłonięcie jesteśmy z tobą

Szczerze Bafinko to mi sie ten detektor bardzo przydaje. Spokojniejsza jestem z nim. Dostalam od szwagierki z Polski. Taki tylko do sluchania nie wyswietla ilosci uderzen. Mialam trochę strachu jak pierwszego dnia nie znalazlam a teraz prawie od razu znajduje. Szybsze jest niż moj puls od razu slychac różnicę. Nawet kopniaki slychac. Zresztą to jest moja trzecia ciąża i myślę ze od tyg juz czuje delikatne ruchy. Jak skrzydełka motylka w srodku, dokładnie w tym miejscu gdzie słyszę puls.

Kiedy masz wizyte u gina?


 
Do góry