reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po straconej ciąży

Hej hej Hime

Tak jak Bafinka napisała owu u mnie ostatnio było w 23dc a w poprzednuej ciąży w 26 albo w 27dc dokładnie już nie pamiętam. Być może masz to samo co ja czyli do owu nie dochodzi powiedzmy w 12dc tylko np po tygodniu dopiero lub później. Dokładnie to się nazywa przesunięta owulacja dlatego cykle masz takie długie. Kiedy odstawiłaś duphaston? Ja na Twoim miejscu nawet jutro zrobiłabym beta hcg. Wtedy będziesz mieć 100% pewność że to ciąża lub nie.
 
reklama
W takim razie nie masz innego wyjścia. U nas w szpitalnym laboratorium można zrobić prywatnie wyniki. Myślałam że tak jest wszędzie. No ale pewnych rzeczy nie przeskoczymy więc musi zostać tak jak jest. A za test trzymam kciuki. Bo mam nadzieję że z ciąży zadowolona byś była prawda?
 
No niestety pytałam się w naszym szpitalu o prywatne badania krwi to powiedziała mi pielęgniarka, że to w punkcie pobrań a nie w szpitalu... A z ciąży byłabym, bylibyśmy bardzo szczęśliwi. :)
 
No niestety pytałam się w naszym szpitalu o prywatne badania krwi to powiedziała mi pielęgniarka, że to w punkcie pobrań a nie w szpitalu... A z ciąży byłabym, bylibyśmy bardzo szczęśliwi. :)

Więc tym bardziej mocno trzymam kciuki aby Wasze marzenie się spełniło.
Ja już straciłam marzenie o ciąży jak lekarz mi powiedział że w moim przypadku już tylko dobra klinika in vitro. A tu proszę po prawie 4 latach starań udało się. Niestety urodziłam córkę w 19 tc. Wczoraj minął rok od narodzin Majeczki. W kwietniu tego roku dostaliśmy zielone światełko i mogliśmy zacząć się starać a to była połowa cyklu. 1 maja robiłam w szpitalu betę i ona potwierdziła drugą ciąże. Dziś jestem w 31tc wg om i wiem, że nigdy nie można tracić nadzei. Nadzieja zawsze umiera ostatnia.
 
Kamkaz współczuje Ci z całego serca. Ale równocześnie jestem przykładem, że nie można się poddawać. :) Życzę Ci dużo zdrowia i aby maluszek wytrwał pod Twoim sercem do 40tygodnia. :*
 
Witam! Szukam porady mądrej głowy... Moja historia jest pewnie podobna do setki innych tutaj i miliona na całym świecie (tak zreszta wpycha mi się o roku do głowy). 22.09.2014 w 32tyg ciąży na wizycie nie usłyszałam serduszka mojego syna. Coś niezrozumiałego dla mnie, coś o czym wogole nie myślałam, nie spodziewałam się ze przytrafi się akurat mnie. Wszystkim przecież ale nie mnie. Moja ciąża była przecież książkowa, bez uciążliwych objawów, aktywnie spędzona do samego końca. Ból, niesamowity żal. Poród i cisza, nie było świętowania i niebieskich baloników. Pózniej walka z biurokracja polsko niemiecka, ażeby moc pochować syna w domu. Szybki powrót do pracy, zeby stłumić emocje, zeby zapomnieć..
I nagle na początku września '15 wizyta u ginekologa w zupełnie innej sprawie, borykam się z ropniem piersi, lekarz patrzy na mnie i jakby od nie chcenia zadaje pytanie o ostatnia @. Myśle, myśle... No jako ze krwawię nieregularnie to tak koło lipca, sierpnia, bo wie pan doktor, ten antybiotyk ostatnio zrobił mi kuku w organizmie... Uśmiechnął się tak, ze mnie zmroziło. Wskakuj na fotel... USG i JEST! Bobas! 6 tydzień, jakbym w pysk dostała, bo chociaz dziecka chce i myśle codziennie to jak to teraz??! I od tej pory a jest to 11 tydzień mam totalny dół i paranoje. Dziewczyny, jak poradzić sobie z ta paranoja? Jak ja schować gdzieś w tył mózgu, zeby dala się cieszyć, dała pomysleć o tym co się teraz będzie działo? Jak podejść do tego? Jak się odnaleźć? Czy jest tu mama która tak jak ja musiała pożegnać się z maleństwem na etapie gdy wszyscy już czekali na rychłe rozwiazanie?
 
Basi89 bardzo mi przykro... Ściskam mocno i gratuluję maluszka. :* W moim przypadku jednak jest strach że ponownie będzie ciąża pozamaciczna a jest jeszcze większe ryzyko. Życzę Ci aby maluszek zdrowo rósł i zdrowy przyszedł na świat! :*
 
reklama
Basi witaj straszne to co przeżyłaś,ale teraz to Twoje serce powinna rozpierać radośc i mieć nadzieję że wszystko się jakoś ułoży.A takie nie planowane i z zaskoczenia jest najlepsze :) ! Gratuluję !! :-)
 
Do góry