reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Starania po straconej ciąży

Migduch pierwsza rada, jak tylko plamisz albo delikatnie podkrwawiasz to nie używaj tamponow, ja się w ten sposób dorobilam zapalenia pochwy ..
Druga sprawa moje ostatnie dwie ciążę (ta stracona oraz obecna) zaczęły się tak jak opisujesz... plamienie przed terminem @, potem trochę krwi, potem cisza i dodatni test... Ja testy robiłam juz przed terminem @ , żeby w razie w zacząć brać duphaston. ..

Kamkaz super, że wszystko dobrze...
 
reklama
Cześć :)

Bafinko nadal trzymam kciuki &&&& :) beta rośnie ładnie więc na pewno na następnej wizycie zobaczysz serduszko! Cieszę się, że u Ciebie coraz więcej optymizmu :)

Ewik super, że w końcu się tak wszystko wyprostowało że możecie zacząć przygotowania do stymulacji. Trzymam za Was kciuki nieustannie!! &&&

Migduch ja podobnie jak ania_kropla radziłabym Ci przy lekkim krwawieniu nie używać tamponów bo naprawdę może być z tego więcej szkody niż pożytku. A plamienia w drugiej fazie cyklu to ja też miałam i stwierdzono u mnie tak jak dziewczyny piszą-niedomogę lutealną. Dostałam duphaston i brałam po owulacji przez 10 dni i plamienia zniknęły.

Kamkaz gratuluję udanej wizyty! Cieszę się, że pessar trzyma i tak juź na pewno pozostanie :) też stawiam na dziewczynkę u Was-moja też bardzo długo nie chciała się ujawnić :)

U nas dni mijają, Julka rośnie jak na drożdżach, w dzień już praktycznie nie śpi, chyba że jesteśmy na spacerze, także mam co robić :) jutro mamy zaplanowane szczepienie ale nie wiem czy damy zaszczepić bo od dziś mamy antybiotyk od dermatologa na buźkę.

Pozdrawiamy :)
 
Hej kochane,

Dopiero teraz mam czas zeby cos napisac ehhh ten tydzien mam przerabany ale na szczescie mniej mysle, tylko wieczorem mnie cos dopada jak wchodze na forum hihi;)

Lux nie boli mnie brzuch, wczoraj mnie bolal jajnik z ktorego byla owulka i to wszystko. Dzis plamie delikatnie i tyle.

Ania Kropla dzieki za rade, nie pomyslalam o tym....dzis po prostu duzo biegalam po miescie a bylam pewna ze to juz @ i nie chcialam zeby mnie zalalo gdzies daleko od domu:/ Ale w takim razie zostane przy wkladkach:)

90_natka a mialas kiedys wczesniej takie plamienia? Bo ja nie, no chyba ze juz mi sie rozkreca @. Ja mam w ogole okres 3-4 dni , wczesniej jakis 1 dzien plamienia, potem sie rozkreca i potem znowu delikatne plamienie 1 dzien wsumie tak z 5 dni to wszystko trwa. Bylam pewna, ze to juz @ ale plamienie trwa 2 dzien....Ja obstawiam wredna @, bo planowo powinna przyjsc w sobote:(

A tak w ogole to kazdy ma inaczej....90natka miala niedomoge lutealna a aniakropla taka sama sytuacje ale okazalo sie ze ciaza. Ciekawe co ja mam:| moze ani jedno ani drugie tylko organizm wariuje bo to 1cs po stracie?
 
Migduch ja właśnie jak miałam takie plamienia to się okazało, że to ta niedomoga właśnie. Miałam bardzo niski poziom progesteronu jak na drugą fazę. I niestety w pierwszej ciąży biochemicznej też to właśnie miałam-być może dlatego właśnie ciąża się niestety nie utrzymała. W każdym razie od kolejnego cyklu dostałam ten duphaston i plamienia zniknęły.
Jeżeli u Ciebie to plamienie trwałoby i rozkręciła by się jednak z tego @ to proponowałabym Ci sprawdzić w kolejnym cyklu poziom progesteronu po owulacji. Jeśli to niedomoga to poziom będzie niski, wtedy właśnie warto wspomagająco włączyć luteinę lub duphaston. Niski poziom progesteronu jest niestety sporym zagrożeniem dla ciąży.
A jeżeli test jednak zrobisz i się okaże że to ciąża to migiem do gina po receptę.
 
Migduch Tak jak Natka napisała... ja przed staraniami miałam dosyć krótkie cykle średnio 25 dniowe, zawsze poprzedzone plamieniami... bezpośrednio przed straconą ciążą cykle trwały już tylko 23 dni... mimo to zaszłam w pierwszym cyklu (chociaż byłam pewna, że będzia @ bo to plamienie się pojawiło), potem strata.. potem dosyć szybko dostałam zielone światło... pod koniec stycznia sytuacja się pwtórzyła z tym, że jak tylko test wyszedł dodatni zaczęłam brać duphaston... a teraz czekam na rozwiązanie:tak:
Generalnie tego progesteronu w końcu nie zrobiłam, chociaż się do tego zabierałam, więc nie wiem, czy miałam tę niedomogę, czy nie... objawy (krótkie cykle, plamienia przed) wskazują, że to mogło być to... dlatego warto ten progesteron zrobić, ale ja bym zrobiła też test, nie żeby się nakręcać, ale żeby w razie czego pójść szybko do lekarza...
 
Dziewczyny, dziekuje za odpowiedz. Wstalam rano o 6 i niestety zapomnialam sinkac na paleczke, ale potem sie od razu polozylam i teraz przed 12 wstalam no i zrobilam test....negatywny, czyli ciazy napewno nie ma. Aha, poki o to wkladka czysta, tak jakby plamienia znowu ustaly na chwile....:/
 
Ewikewik ja wiem, ale czuje sie totalnie nieciazowo;) I @ powinna byc w sobote, wiec juz za 2 dni takze podejrzewam, ze jakby cos bylo to by wyszedl cien cienia chociaz. Podjade dzis do gina, zobacze co mi powie i dam znac:)
 
reklama
Dziewczyny, pisalam juz na drugim watku, pozwolicie ze przekleje tego posta, bedzie mi latwiej niz pisac jeszcze raz to samo;)))

A wiec: Bylam u lekarza i co? I okazalo sie ze mam za wysoka prolaktyne!!!! On mowi ze powinna wzrosnac po badaniu tak 3-5 razy a u mnie wzrostamo 10 razy.
Dostalam tabletki Norprolac, mam brac przez 5 dni po cwiartce a pozniej po pol tabletki, jakos przez 2 miesiace napewno a pozniej zobaczymy. Powiedzial, ze jak najbardziej mozemy sie starac i ze do przyszlej owulacji powinno byc juz ok wiec mam sie nie martwic. Ale ja sie martwie po stokroc, lekarz mowi ze ta podwyzszona prolaktyna to wynik stresu- ja jestem nerwusem okropnym, stresuje sie byle czym, jeszcze teraz ciaza i inne sprawy zawodowe ze tak powiem...No ale chyba lekarz wie co mowi? Dal mi tez skierowanie na progesteron i jestem umowiona do niego w nastepna srode z wynikami, jutro ide zrobic ten progesteron bo pielegniarkimw zabiegowym mowily ze hormony mam zbadac na czczo i napic sie wczesniej wody.
Co myslicie?? Bo ja juz czarny scenariusz, mialyscie tez taki problem jak ja? Boje si ze bede sie teraz musiala leczyc kolejne pol roku i ze osiwieje;(((((
 
Do góry